Po optymistycznym twittcie prezydenta Donalda Trumpa, o bardzo bliskim osiągnięciu porozumienia handlowego z Chinami, inwestorzy handlujący na amerykańskich giełdach zabrali się zdecydowanie do zakupów akcji, w efekcie czego indeksy wspięły się na nowe rekordowe poziomy. Początek sesji sugerował jednak korektę. Dopiero wspomniany informacja od szefa Białego Domu oraz doniesienia, że negocjatorzy USA zaoferowali obniżenie istniejących stawek celnych aż o połowę w przybliżeniu na 360 mld dolarów chińskich towarów.  “Chemy tego my, jak i oni”. Rynek akcji od razu zareagował sporymi wzrostami, a na metalach szlachetnych mogliśmy obserwować silne spadki. Następnie zaczęły napływać bardziej szczegółowe informacje potencjalnego porozumienia z Chinami:

Cła na produkty o wartości 360 mld dolarów miałyby być obniżone o 50 proc.

Stany Zjednoczone chcą jednak w zamian jasnych deklaracji co do wielkości importu amerykańskich produktów ze strony chińskich firm

Stany Zjednoczone żądają respektowania praw intelektualnych

Stany Zjednoczone chcą większego dostępu do usług sektora finansowego w Chinach

USA ponownie nałożą cła w przypadku gdy Chiny nie spełnią warunków porozumienia

USA anulują taryfy przewidziane na 15 grudnia

Partia Konserwatywna odniosła ogromne zwycięstwo w wyborach, okres paraliżu politycznego dobiegł końca a droga do brexitu 31 stycznia jest szeroko otwarta. Zwycięstwo torysów jest pozytywnym impulsem dla funta, ale na ten moment już w pełni zdyskontowanym.  Z danych zebranych z niemal wszystkich okręgów wynika, że Partia Konserwatywna odniosła zdecydowane zwycięstwo zgarniając ponad 360 miejsc w Izbie Gmin, co daje im bezwzględną większość prawie. Jest to najlepszy wynik torysów do 1987 r., deklasując Partię Pracy, dla której te wybory są najgorsze od 1935 r. Wielka Brytania w końcu będzie miała stabilny rząd z silnym mandatem na realizowanie polityki. W najważniejszej kwestii brexitu oznacza to, że umowa Borisa Johnsona będzie szybko ratyfikowana i zaimplementowana do brytyjskiego prawa, a termin wyjścia z UE 31 stycznia 2020 r. nie będzie ponownie odroczony. Funt silnie skoczył po ogłoszeniu wyników głównie przez wyzerowanie ryzyka bezumownego brexitu, a skala ruchu wzięła się też z tego, że rynek nie do końca chciał wierzyć sondażom, które w ostatnich latach kilkukrotnie zawiodły. Ale teraz, gdyż wynik wyborów jest pewny, rynek mógł w pełni go zdyskontować. Dalej paliwa do wzrostów może chwilowo zabraknąć, gdyż utrzymanie daty brexitu nie oznacza jeszcze, że brexit się w pełni dokonał. Po 31 stycznia 2020 r. Wielka Brytania wejdzie w okres przejściowy, w trakcie którego będzie negocjować z Brukselą przyszłe wzajemne stosunki handlowe.

 

Poprawa nastrojów na rynkach akcji wywołana doniesieniami o częściowej umowie USA z Chinami i zwycięstwem Torysów w  brytyjskich wyborach spowodowała wzrost paneuropejskiego Stoxx Europe 600 powyżej poziomu najwyższego w historii zamknięcia. Stoxx Europe 600 rósł w piątek w pierwszej fazie handlu o 1,6 proc., przekraczając najwyższy w historii poziom zamknięcia, zanotowany w kwietniu 2015 roku. Wciąż jest jednak poniżej rekordu intraday.  Doniesienia o osiągnięciu przez USA i Chiny porozumienia w sprawie częściowej umowy handlowej wywołały euforię na azjatyckich rynkach, donosi Reuters.  Dodatkowym pozytywnym impulsem dla rynków jest zdecydowane zwycięstwo Konserwatystów w wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii, które pozwoli na realizację odkładanego od miesięcy brexitu. Cena ropy rośnie, bo rynek spodziewa się ożywienia popytu po zawarciu częściowej umowy handlowej przez USA i Chiny, informuje Reuters. Według mediów, USA i Chiny dogadały się w sprawie zawarcia częściowej umowy handlowej. Wywołało to wzrosty cen na rynkach.

 

Zgodnie z tegorocznym rankingiem Glassdoor pierwsze miejsce na liście najlepszych miejsc do pracy w USA zajął HubSpot, firma zajmująca się oprogramowaniem do przetwarzania danych w chmurze. Koncerny technologiczne DocuSign Inc. i Ultimate Software zajęły odpowiednio trzecią i ósmą pozycję. Facebook, który w ostatnich 10 latach aż trzykrotnie uznawany był za „najlepsze miejsce do pracy”, w tym roku wypadł z pierwszej dziesiątki i zajął dopiero 23. miejsce.  Inny gigant z Doliny Krzemowej, Google, który co roku przez osiem lat znajdował się w pierwszej dziesiątce, a w 2015 został wybrany jako „najlepsze miejsce do pracy”, teraz również wypadł z listy TOP10. W bieżącej edycji zestawienia Glassdoor zajął 11. miejsce. Apple, niegdyś należący do TOP25 miejsc pracy, teraz uplasował się na 84. miejscu. Z kolei Amazon, który nigdy nie był znany z pozytywnej kultury pracy, nie awansował na listę już 12. rok z rzędu. Coroczny ranking Glassdoor powstaje w oparciu o oceny pracowników firm w takich obszarach jak wynagrodzenie, świadczenia pozapłacowe, kultura i kierownictwo wyższego szczebla.

 

Jak wskazali autorzy 10. edycji raportu „Rynek dóbr luksusowych w Polsce. Luksus przez pokolenia”, bardzo dynamicznie rośnie liczba Polaków o rocznych dochodach przekraczających 1 mln zł: w 2018 r. było ich 32,1 tys. (wzrost o 38,4 proc. rdr), z czego najwięcej w województwach mazowieckim, wielkopolskim i małopolskim.  Dobra sytuacja gospodarcza, niskie bezrobocie i dynamicznie rosnące płace przekładają się na systematycznie rosnącą liczbę zamożnych oraz bogatych Polaków – podkreślono. “W 2018 r. liczba dobrze zarabiających Polaków, czyli o miesięcznych zarobkach przekraczających 7,1 tys. złotych brutto wyniosła ponad 1,4 mln osób. Ich łączne dochody wyniosły 319 mld złotych” – napisano w czwartkowym komunikacie. Według szacunków firmy w 2019 roku liczba dobrze zarabiających osób wyniesie blisko 1,6 mln, a ich łączny dochód – o 12,6 proc.  Eksperci firmy zwrócili uwagę, że kluczowymi odbiorcami dóbr luksusowych są osoby zarabiające minimum 20 tys. zł brutto miesięcznie oraz z dochodami powyżej 50 tys. zł brutto – zaznaczyli eksperci KPMG. Najszybciej procentowo rosnącą wśród analizowanych grup są Polacy zarabiający powyżej 1 mln zł brutto rocznie. “Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów w 2018 roku takich osób było 32,1 tys., co oznacza wzrost aż o 38,4 proc. rdr, a ich łączne dochody wyniosły 68,8 mld zł” – napisano.

We wtorek rada nadzorcza PSA Groupe będzie dyskutować o połączeniu francuskiej spółki z Fiat Chrysler, informuje Reuters powołując się na anonimowe źródła. PSA, producent aut Peugeot i Citroen, finalizuje rozmowy z Fiat Chrysler związane z ogłoszonym w październiku planem połączenia obu firm i stworzenia czwartego koncernu motoryzacyjnego świata. Źródła Reutersa twierdzą, że na zwołanej na wtorek radzie ma być przedstawiony protokół uzgodnień (MoU). Jeden z informatorów twierdzi, że obie grupy pracują nad zawarciem umowy do świąt Bożego Narodzenia, być może w przyszłym tygodniu.

Toyota po odkryciu w dziedzinie baterii zmienia strategię i przyspiesza inwazję samochodów elektrycznych i autonomicznych. Japońskiemu koncernowi ma pomóc nowa spółka utworzona z Denso. A jej zadaniem jest opracowanie nowych generacji półprzewodników. Nowa firma zacznie działalność w kwietniu 2020 roku. A jej specjalnością będą prace badawcze oraz zaawansowany rozwój nowych generacjami półprzewodników samochodowych, których rolę – jak podkreślono w komunikacie – uważa się za kluczową w przyspieszeniu rozwoju aut elektrycznych i hybrydowych oraz systemów zautomatyzowanego prowadzenia. Co ciekawe, niedawno Toyota ogłosiła, że już od 2020 roku będzie wprowadzała na rynek całe serie modeli elektrycznych. A poziom sprzedaży 5,5 mln zelektryfikowanych samochodów chce osiągnąć w 2025 roku, czyli o 5 lat szybciej niż pierwotnie.

Trwająca dwa lata rywalizacja między Airbusem a Boeingiem o dostawę samolotów do obsługi najdłuższego połączenia zakończyła się wygraną koncernu z Europy. Australijskie Qantas Airways zdecydowały, że to Airbus A350-1000 będzie obsługiwał bezpośrednie połączenie Sydney z Nowym Jorkiem i Londynem. Rywalem samolotu europejskiej spółki był Boeing 777X.  Linia lotnicza ogłosiła równocześnie, że opóźnia jednak decyzję w sprawie Project Sunrise, ambitnego projektu polegającego na lataniu non-stop między wschodnim wybrzeżem Australii a Nowym Jorkiem i Londynem, który byłby najdłuższą trasą komercyjnych linii lotniczych w historii. Decyzji tej oczekiwano w tym roku, ale zapadnie ona najwcześniej w marcu. Jeśli decyzja będzie twierdząca loty Quantas na dalekich dystansach będą obsługiwane przez Airbus A350-1000 – samolot używany już przez Singapore Airlines do latania na najdłuższej obecnie  trasie na świecie, Singapur-Newark.

Opracował: Sławek Sobczak