Pomimo potężnego zastrzyku gotówki od Rezerwy Federalnej popyt na niemal rekordowo drogie amerykańskie akcje nie był zbyt silny.  Dow Jones lekko spadł, S&P500 ledwo drgnął i tylko Nasdaq zareagował „jak należy”. W czwartek rano nowojorski Fed przeprowadził gigantyczną aukcję jednodniowych repo,dolarów. Dodatkowo rynek mógł pozyskać do 45 mld dolarów na termin 14 dni. Banki zgłosiły się łącznie po 134 miliardy dolarów, co pokazuje, jak duże są niezaspokojone potrzeby płynnościowe sektora. Rezerwa Federalna w ciągu ostatniego miesiąca odwracając trend własnej sumy bilansowej, powiększając ją o ok. 200 mld. Pomimo faktycznego wznowienia QE przez Fed na Wall Street nie widać wielkiego entuzjazmu. W czwartek DJIA stracił 0,11 proc. i pozostał poniżej 27 000 punktów. Za to powyżej 3 000 punktów utrzymał się S&P500, który zakończył sesję skromną zwyżką o 0,19 proc.  Nasdaq poszedł w górę o 0,81 proc.

 

Inwestorów nie rozpieszczały wczorajsze dane nadchodzące z gospodarki USA.  Wartość zamówień na dobra trwałego użytku – co w USA jest głównym miernikiem inwestycji przedsiębiorstw – spadła o 1,1 proc. względem sierpnia, podczas gdy ekonomiści spodziewali się regresu o 0,7 proc. mdm. Po wyłączeniu środków transportu wartość zamówień obniżyła się o 0,3 proc. mdm wobec oczekiwanego spadku o 0,1 proc. Wciąż kiepsko, lecz nieco powyżej oczekiwań, zaprezentowały się amerykańskie PMI. Wskaźnik dla przemysłu podniósł się we wrześniu z 51,1 pkt. do 51,5 pkt. (oczekiwano 50,7 pkt.). Analogiczny indeks la sektora usług wyniósł 51 pkt. wobec 50,9 pkt. w sierpniu i prognozowanych 50,9 pkt. Na froncie wynikowym przychodami za trzeci kwartał rozczarował przemysłowy konglomerat 3M, który dodatkowo obniżył prognozy na czwarty kwartał. Akcje 3M przeceniono o 4 proc. Za to o blisko 2 proc. podrożały walory Microsoftu, który zaraportował 1,38 USD zysku na akcję wobec oczekiwań na poziomie 1,25 USD. O przeszło 17 proc. zwyżkowały notowania Tesli, która wręcz zszokowała analityków zyskami osiągniętymi w minionym kwartale. Był to dopiero piąty rentowny kwartał w niemal 10-letniej giełdowej historii spółki Elona Muska.  Po przeciwnej stronie rynku znalazły się papiery Twittera przeceniono aż o 20 proc. po publikacji wyników za III kw.

Poznaliśmy raport Census Bureau, w którym opublikowano najnowsze wyniki dot. sprzedaży nowych nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. Dane okazały się nieco gorsze nie tylko od prognoz, lecz również od poprzednich rezultatów. Jak wynika z najnowszego raportu Census Bureau  we wrześniu br. sprzedaż nowych nieruchomości w Stanach Zjednoczonych spadła do poziomu 701 tysięcy ze zrewidowanego ujemnie odczytu sierpniowego (706 tys., choć pierwotnie dane wskazywały na 713 tys.). Mimo, że finalnie odnotowano spadek o 0,7 proc., to i tak we wrześniu br. sprzedaż nowych nieruchomości uplasowała się na jednym z najwyższych poziomów od lipca 2007 r.  Jak wynika z najnowszego raportu Department of Labor, pomimo pesymistycznych prognoz zakładających wzrost liczby wstępnie zadeklarowanych bezrobotnych do 216 tys., w tygodniu kończącym się 19 października 2019 roku ich ilość uplasowała się ostatecznie na poziomie 212 tysięcy, co stanowi spadek o 6 tys. w porównaniu z dodatnio zrewidowanym odczytem sprzed tygodnia (218 tys.). Fakt ten przyczynił się także do spadku 4-tygodniowej średniej, która wyniosła 215,000 wobec zrewidowanej średniej sprzed tygodnia (215,750).

 

Liczba Amerykanów posiadających kryptowaluty prawie podwoiła się w 2019 r., z 7,95 proc. w 2018 r. do obecnie 14,4 proc. Wynika to z nowej ankiety przeprowadzonej przez Finder w USA.  36,5 miliona Amerykanów posiada już ponoć kryptowaluty. Finder, australijska firma świadcząca usługi finansowe, przeprowadziła ankiety wśród 2068 Amerykanów, aby dowiedzieć się, że aż 36,5 miliona osób w Stanach Zjednoczonych może posiadać już kryptowaluty. Ankieta została opublikowana 14 października. Według niej, średnia kwota przeznaczona przez Amerykanów na krypto-zakupy wynosi 5447 dolarów. Ponieważ jednak prawie trzy czwarte respondentów faktycznie wydało mniej, mediana wynosi 360 dolarów. Ponad połowa amerykańskich posiadaczy kryptowalut jest uważana za „poligamistów kryptograficznych”, ponieważ 55,4 proc. właścicieli bitcoinów (BTC) przepytanych przez Findera twierdziło, że posiada także inne kryptowaluty. Podobnie jak w innych takich ankietach, w badaniu Findera zauważono, że mężczyźni posiadają kryptowaluty prawie dwa razy częściej niż kobiety. Według Findera większość Amerykanów posiada jakąś kryptowalutę, ponieważ uważa to za rodzaj inwestycji.

 

Najnowsze badania pokazują, że właściciele domów w Wielkiej Brytanii obawiają się, że brak punktów ładowania aut w pobliżu posiadanych przez nich nieruchomości może obniżyć ich ceny. Z badania Co-op Insurance przeprowadzonego na 2 tys. dorosłych wynika, że tylko jedno na dziesięć gospodarstw domowych ma możliwość ładowania auta. Firma twierdzi, że to nowe “must have” dla nabywców domów i mieszkań.  Coraz większa liczba ubezpieczających się posiada auto elektryczne, a wielu właścicieli domów sądzi, że stacja ładowania aut w pobliżu mieszkania będzie w przyszłości jednym z najważniejszych czynników wpływających na cenę nieruchomości.

 

Wczoraj minęła 90 rocznica tzw. Czarnego Czwartku (ang. Black Thursday). To właśnie 24 października 1929 roku na amerykańskiej giełdzie rozpoczął się krach, który wywołał panikę wśród posiadaczy akcji. Na otwarciu sesji, indeks Dow Jones Industrial Average osunął się o 11 proc. przy bardzo dużym wolumenie. Wydarzenia te mocno odbiły się na życiu Amerykanów. Po I wojnie światowej, Stany Zjednoczone jako ważny gracz na arenie międzynarodowej zaczęły się bogacić. W ciągu dekady od 1919 do 1929, średni dochód na mieszkańca USA wzrósł o 30 proc. Wysokie dochody przy obniżonych podatkach sprawiły, że obywatele zaczęli gromadzić spore oszczędności, które następnie można było… wydać. Zgromadzone pieniądze wydawana były głównie na wszelkiego rodzaju dobra, rozrywki i usługi, początkując w ten sposób konsumpcjonizm. Kiedy już wszelkie dobra zostały zakupione, a ludzie żyli “na poziomie”, nadszedł czas na pożytkowanie zgromadzonych lub pożyczonych pieniędzy w inny sposób. Amerykanie bardzo mocno zainteresowali się giełdą, co nie miało na celu jedynie pomnażania pieniędzy, ale stało się także rozrywką. Duże zainteresowanie akcjami windowało notowania spółek na niebotyczne poziomy. Akcje, podobnie jak drzewa, nie mogą rosnąć do nieba. Amerykanie przekonali się o tym w czwartek 24 października 1929 r., kiedy rozpoczęła się wyprzedaż. Realna wartość gospodarki już wcześniej stała się znacznie niższa niż wartość konsumpcji, zaciągniętych pożyczek oraz inwestycji, co nie wróżyło nic dobrego. Osunięcie indeksu Dow Jones w trakcie krachu sięgnęło 90 proc., a odrabianie tych strat zajęło prawie 25 lat. W trakcie krachu fortuny obróciły się w pył, ludzie próbowali wypłacać pieniądze z banków, jednak w większość przypadków bezskutecznie. Bez środków do życia pozostało 15 mln dorosłych Amerykanów. Recesja dotknęła wszystkich. Prawodawcy wyciągnęli wnioski z tego co się wydarzyło i zdecydowali się na regulację rynku papierów wartościowych. Doprowadziło to do wprowadzenia Ustawy o papierach wartościowych z 1933 roku oraz Ustawy o giełdzie papierów wartościowych, którą ogłoszono rok później. Z kolei Franklin Delano Roosevelt, wybrany w 1933 na prezydenta USA, przy pomocy reform zwanych New Deal starał się zniwelować skutki kryzysu. Pakiet ustaw pozwalał na ingerencję państwa w gospodarkę, a także w stosunki na linii pracodawca – pracownik. “Nowy Ład” zapewniał także ochronę emerytom i bezrobotnym.

 

W zeszłym miesiącu w technologicznym światku zawrzało, gdy Google ogłosił, że stworzył najmocniejszy komputer kwantowy, jaki do tej pory istniał. Sundar Pichai, Prezes Google, porównywał osiągnięcie swojej firmy do pierwszego lotu braci Wright, mającego wpływ na losy ludzkości. Wyposażony w 72-kubitowy procesor komputer kwantowy autorstwa Google w 3 minuty i 20 sekund dokonuje takiej liczby obliczeń, na którą ponoć najpotężniejszy superkomputer potrzebowałby 10 tys. lat. Jednak IBM podważył dokonania koncernu. Jak donosi The Guardian, IBM twierdzi, że Google naciągnęło wyniki. Jasne, technologiczny koncern stworzył naprawdę świetną maszynę, lecz znacznie przecenił jej możliwości. Według badaczy IBM klasycznym komputerom nie potrzeba 10 tys. lat, a maksymalnie 36 godzin, by przetrawić takie dane. Jak wyjaśniają naukowcy IBM, komputery kwantowe nigdy nie będą dominowały nad klasycznymi, ponieważ oba rodzaje maszyn mają swoje słabe strony. Najefektywniejszą i najbardziej przełomową pracę mogą jednak wykonać wspólnie, wzmacniając swoje słabości.

 

David Beckham, który od 2014 tworzy klub Inter Miami FC, przedstawił projekt stadionu będącego domem dla jego drużyny. Budowa ma pochłonąć około miliard dolarów, a jedną z atrakcji będzie naszpikowany palmami bar, znajdujący się na koronie obiektu. Ponadto na jego terenie znajdą się również hotel, pomieszczenia biurowe, a nawet centrum handlowe. Miami Freedom Park, bo tak będzie nazywał się cały kompleks, zostanie wybudowane na terenie pola golfowego Melreese.  “Oto nasza przyszłość. Energia będzie nie z tej ziemi!” – napisał “Becks” pod opublikowanym na Instagramie postem z wizualizacją stadionu. Drużyna Inter Miami FC ma przystąpić do rozgrywek Major League Soccer w 2020 roku, natomiast przewidywany termin oddania stadionu do użytku został wyznaczony na dwa lata później.

Opracował: Sławek Sobczak