Rynek napędzany jest przez informacje dotyczące wojny handlowej, których głównym źródłem pozostaje konto Donalda Trumpa na Twitterze. Po piątkowej przecenie, indeks S&P 500odzyskał wczoraj część strat. Rajd kierowany był nadzieją na złagodzenie napięć handlowych, które podsycił Prezydent USA. Handel na rynkach przed objęciem urzędu przez Trumpa wydawał się dość prosty. Inwestorzy kierowali się utartymi zasadami typu “nie łap spadających noży” czy nie “walcz z Fedem”. Teraz jednak sytuacja się zmieniła i muszą radzić sobie ze zmiennością dostarczaną przez tweety i oświadczenia Trumpa, którego zdanie potrafi się zmieniać z dnia na dzień. Po zmianie retoryki przez Trumpa, inwestorzy znowu wykazują optymizm, który podczas pierwszej sesji obecnego tygodnia zapewnił odbicie od kluczowego wsparcia na poziomie 2820 pkt. Widać zatem, kto obecnie “rusza rynkami”. Utrzymanie notowań w zakresie odsłania przed traderami jego górne ograniczenie, które na S&P 500 znajdziemy w pobliżu 2940 pkt.

 

Kurs funta już w ubiegłym tygodniu dokonał istotnego przełomu, a dziś byki dalej zaznaczają swoją obecność. Para walutowa GBPUSD wzniosła się na poziomy sprzed niemal miesiąca. Funt zyskuje w napływie wiadomości mówiących o potencjalnej współpracy partii opozycyjnych, które chcą zablokować Brexit. Z opublikowanego dziś oświadczenia brytyjskich partii będących w opozycji do konserwatystów wynika, że te zgodziły się podjąć współpracę mającą na celu zapobiegnięcie Brexitowi bez umowy. Opcje do rozważenia to działania legislacyjne lub też głosowanie o wotum nieufności dla rządu Borisa Johnsona. Na czele anty-Brexitowej krucjaty staje Jeremy Corbyn, który podjął rozmowy  ze Szkocką Partią Narodową, Liberalnymi Demokratami, Partią Zielonych i Niezależną Grupą dla Zmiany, aby omówić taktyki zapobiegające “rozwodowi” bez porozumienia. Brytyjski parlament kończy przerwę wakacyjną w przyszłym tygodniu i to właśnie wtedy rozegrać się ma decydujące starcie między rządem a opozycją w forsowaniu Brexitu bez umowy. Obecny premier Boris Johnson w jednej z ostatnich rozmów z dziennikarzami przyznał, że nie wyklucza zastopowania prac brytyjskiego parlamentu. W ten sposób chce przepchnąć twardy Brexit i dotrzymać zobowiązania, którego się podjął obejmując urząd.

Rosnący popyt Japończyków na zagraniczne obligacje spowodował, że Morgan Stanley utrzymał pozycję najbardziej dochodowego banku inwestycyjnego działającego w Kraju Kwitnącej Wiśni. Zysk netto Morgan Stanley MUFG Securities Co. wzrósł o 8 proc. do 21,3 mld jenów (201 mln dolarów) w roku zakończonym w marcu. Był największy spośród 10 dużych globalnych banków, które składają roczne raporty finansowe w Japonii. Dochody z handlu joint venture Morgan Stanley i Mitsubishi UFJ Financial Group spadły o 32 proc. do 7,6 mld jenów. Zostało to skompensowane przez inne czynniki, w tym pobierane opłaty związane ze sprzedażą obligacji i instrumentów ustrukturyzowanych, które wzrosły o 22 proc. do 37,5 mld jenów.

 

Craig Wright grozi całemu rynkowi kryptowalut. Ostrzega, że miliardy dolarów w bitcoinach mogą wkrótce zalać rynek cyfrowych walut po jego przegranej rozprawie sądowej. Wydaje się, że inwestorzy nie traktują jednak słów samozwańczego Nakamoto zbyt poważnie. Może wręcz podejmują to wyzwanie, ponieważ kurs bitcoina wręcz nie drgnął w czasie 24 h. Nadal 1 coin kosztuje ok. 10 150 dolarów – zgodnie z CoinMarketCap. O co dokładnie chodzi? O rozprawę sądową, w ramach której spadkobiercy zmarłego 6 lat temu Daivda Kleimena, byłego wspólnika Wrighta, domagali się od tego drugiego miliardów dolarów w BTC, które ten ponoć ukradł Davidowi. Teraz Craig, zgodnie z wyrokiem sądu, musi przekazać aż 5 miliardów dolarów swojego majątku na rzecz brata Kleimena. Ira Kleiman, brat Davida, odziedziczył więc wspomniane miliardy dolarów w kryptowalutach. Tyle że będzie musiał zapłacić od tego podatek. I stąd obawy o zalanie giełd bitcoinami.  Kleimen jest postacią bardzo interesującą i zarazem zagadkową. Był współpracownikiem Wrighta, genialnym informatykiem i jednym z  pierwszych użytkowników bitcoina i blockchainana świecie. Niektórzy uważają, że to on był Satoshim Nakamoto. Sam Wright od lat stara się udowodnić wszystkim, że to on stworzył BTC.

 

W miniony piątek rozpoczął się dynamiczny ruch wzrostowy notowań srebra. Notowania tego kruszcu w ciągu zaledwie połowy tygodnia wystrzeliły w górę z okolic 17 dolarów za uncję do obecnych poziomów, oscylujących w okolicach 18,20-18,30 dolara za uncję. Tym samym, w ostatnich dniach notowania srebra zanotowały najbardziej imponującą zwyżkę w porównaniu do innych szlachetnych kruszców.  O ile w poprzednich latach notowania srebra pozostawały w cieniu sytuacji na rynku złota, w ostatnich miesiącach srebro zaczęło odzyskiwać swój blask. Inwestorzy zwrócili uwagę na wyjątkowo wysoką relację notowań złota do srebra, co wywołało spekulacje, że słabość srebra jest już przesadna. Notowania białego kruszcu faktycznie mają obecnie duży potencjał w zakresie nadrabiania strat i pięcia się w górę z większą dynamiką niż ceny złota. Niemniej, warto pamiętać o tym, że srebro jest częściowo metalem przemysłowym (w większej mierze niż złoto) i obawy o sytuację w globalnej koniunkturze również mogą prowadzić do przejściowych tąpnięć notowań lub ograniczać w pewnym stopniu zwyżki.

 

Podczas wczorajszej sesji notowania ropy naftowej odzyskały siłę do zwyżek. Cena ropy gatunku WTI dynamicznie przekroczyła poziom 55 dolarów za baryłkę i obecnie porusza się w okolicach $55,50 za baryłkę. Z kolei notowania ropy gatunku Brent powróciły do okolic 60 dolarów za baryłkę, aczkolwiek na razie pozostają tuż poniżej tej psychologicznej bariery.  Ważnym impulsem do wzrostów cen ropy naftowej był wczorajszy raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (American Petroleum Institute, API), pokazujący wyraźną zniżkę zapasów tego surowca w Stanach Zjednoczonych. Według API, zapasy ropy naftowej w USA w poprzednim tygodniu spady aż o 11,1 mln baryłek, podczas gdy oczekiwania zakładały zniżkę o około 2 mln baryłek, a niektóre nawet delikatny wzrost zapasów. Jeśli dzisiejszy raport Departamentu Energii USA to potwierdzi, to będzie to największy tygodniowy spadek od 9 tygodni. Departament bazuje na większej ilości danych niż API, co sprawia, że inwestorzy traktują jego publikacje jako bardziej wiarygodne i lepiej odzwierciedlające sytuację na rynku ropy naftowej. Nie zmienia to faktu, że raporty API i departamentu na ogół pokazują podobne zmiany zapasów. Z tej przyczyny, już wczorajsze dane rozbudziły w inwestorach optymizm i oddaliły obawy o recesję w USA.

 

Przekonanie o rosnącym prawdopodobieństwie powstania koalicyjnego rządu spowodowała spadek rentowności Włoch do rekordowo niskiego poziomu. Różnica między rentownością obligacji Włoch i Niemiec, uważana za wskaźnik ryzyka dotyczącego włoskiej gospodarki, jest najniższa od maja 2018 roku. Spowodowały to sygnały wskazujące na łagodzenie sporów dotyczących obsady stanowisk w rządzie między Partią Demokratyczną i Ruchem Pięciu Gwiazd. Kluczowa jest zgoda, aby premierem pozostał Giuseppe Conte.

 

Koncern górniczy Anglo American poinformował, że kontrolowana przez niego grupa De Beers zanotowała znaczący spadek sprzedaży diamentów. Z ujawnionych informacji wynika, że De Beers, który sprzedaje diamenty w 10 cyklach rocznie, sprzedał w siódmym kamienie za 280 mln dolarów. W tym samym cyklu 2018 roku sprzedaż sięgała 503 mln dolarów. Jedynym słabszym cyklem w okresie ostatnich trzech lat był szósty w obecnym roku, kiedy sprzedaż wynosiła tylko 250 mln dolarów z powodu obaw inwestorów, że nie zarobią na diamentach.

Opracował: Sławek Sobczak