W IV kwartale 2018 r. amerykańska gospodarka rozwijała się w tempie 2,6 proc., w ujęciu kwartalnym wynika z wstępnego oszacowania Bureau of Economic Analysis (Biura Analiz Ekonomicznych). Mediana oczekiwań ekonomistów zakładała spadek wskaźnika do 2,3 proc. z 3,4 proc. poprzednio. Wskaźnik PKB Deflator wyniósł 2 proc. w ujęciu kwartalnym (1,5 proc. poprzednio), zaś PCE bazowy wzrósł o 1,7 proc. wobec 1,6 proc. wcześniej. W całym 2018 r. PKB Stanów Zjednoczonych wzrósł o 2,9 proc., notując najwyższy wynik od 2015 r. Zamknięcie prac rządu uszczknęło około 0,1 proc. z PKB. Import w IV kwartale wzrósł o 2,7 proc. a eksport o 1,6 proc. Wydatki konsumenckie zwiększyły się z kolei o 2,6 proc.

 

W tygodniu zakończonym 23 lutego liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 8 tys. do  225 tys., wynika z danych Departamentu Pracy. Mimo wzrostu wskaźnik pozostał w pobliżu najniższych wartości od kilku dekad. Mediana prognoz ekonomistów zakładała wzrost do 220 tys. z 217 tys. tydzień wcześniej po korekcie z 216 tys. Średnia czterotygodniowa spadła o 7 tys. do 229 tys. Z kolei liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłku w tygodniu zakończonym 16 lutego wzrosła o 79 tys. do 1,81  mln. Wskaźnik po raz pierwszy od kwietnia minionego roku przekroczył poziom 1,8 mln.

Stolica Wietnamu – Hanoi była miejscem drugiego szczytu przywódców USA, Donalda Trumpa oraz Korei Północnej, Kim Dzong Una. Żadnego porozumienia jednak nie podpisano, Trump stwierdził, że nie byłoby to dobrym pomysłem. Kurs dolara obniża się w stosunku do euro. Prezydent USA opuścił już szczyt, który uznał za “bardzo owocny”, mimo braku porozumienia, do którego podpisania miało dojść właśnie dziś. Kim Dzong Un chciał, by Stany Zjednoczone zniosły wszystkie sankcje zastosowane wobec Korei Północnej w zamian za denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego. Jak powiedział Trump, Kim “chciał, aby sankcje zostały zniesione w całości, a my nie moglibyśmy tego zrobić”. W zamian przywódca Korei Północnej zaproponował, aby zdemontować swój główny obiekt jądrowy w Yongbyon. To jednak okazało się niewystarczające, ponieważ według wiedzy USA, Korea Północna dysponuje także tajnymi bazami nuklearnymi. Donald Trump przedstawił na to dowody, co miało zaskoczyć Koreańczyków z Północy. Na temat szczytu wypowiedziała się także amerykański sekretarz stanu Michael Pompeo, który zauważa, że trudno mówić o całkowitej denuklearyzacji nawet po usunięciu pocisków i głowic z Yongbyon. Tym samym wszystkie dotychczasowe sankcje zostały utrzymane. Według byłego południowokoreańskiego negocjatora nuklearnego, Chun Yungwoo, Donald Trump postąpił słusznie opuszczając szczyt. Yungwoo podkreślił, że brak umowy jest lepszy niż zła umowa.

USA w coraz większym stopniu budzą się w nowej sytuacji: ich “bliskie sąsiedztwo”, czyli region Ameryki Łacińskiej, stał się kolejną areną rywalizacji w nowej zimnej wojnie. Kryzys w Wenezueli jest tego przejawem – pisze Hal Brands. Kryzys polityczny w Wenezueli sprawił, że USA opowiedziały się przeciw dyktatorowi, który nie chce opuścić urzędu. Kryzys ten ma jednak dużo szersze znaczenie – pokazuje bowiem, że Ameryka Łacińska znów stała się areną rywalizacji potęg o wpływy i przywileje. Wraz z tym, jak USA muszą mierzyć się z rywalizacją geopolityczną na świecie, pozycja Waszyngtonu może być podważana również na jego własnym podwórku. Czy USA są gotowe na to nowe środowisko, gdzie lokalne kryzysy nakładają się na globalne napięcia? Administracja Trumpa zasługuje tu na pewien kredyt zaufania. Waszyngton mówił otwarcie o zagrożeniach płynących z wpływów Chin i Rosji w regionie. Stany Zjednoczone współpracowały też blisko z innymi państwami Ameryki Łacińskiej, w tym z Brazylią i jej problematycznym przywódcą Jairem Bolsonaro, w celu koordynacji dyplomatycznej presji przeciw reżimowi Maduro. Waszyngton w coraz większym stopniu budzi się w sytuacji nowej walki o przewagę i wpływy w Ameryce Łacińskiej. Efekty tej walki w Wenezueli będą wczesnym wskaźnikiem, czy Stany Zjednoczone potrafią sobie z tym zadaniem poradzić.

W Stanach Zjednoczonych powstała aplikacja Join Pap, dzięki której starsi obywatele mogą zapewnić sobie towarzystwo młodych ludzi. Dzięki aplikacjom można już zamówić podwózkę, obiad i fryzjera. Teraz, dzięki Join Pap, amerykańscy dziadkowie i babcie mogą zamówić sobie „wnuczka” – osobę, która po prostu dotrzyma im towarzystwa.Portal Futurism.com przedstawia apkę, która ma pomóc seniorom walczyć z przytłaczającą samotnością. Wypowiadająca się na łamach „Wall Street Journal” użytkowniczka, 87-letnia Marilyn Sumkin powiedziała: „To dla mnie bardzo ważna usługa. Wszyscy są bardzo mili – rozmawiam z nimi, dowiaduję się, co robią i studiują”. Spotkania z wnuczkami do wynajęcia to nierzadko jedyne kontakty społeczne starzejących się obywateli. Join Pap działa na zasadzie gig ekonomii, czyli tak jak np. Uber – to praca na żądanie. Aplikacja płaci młodym ludziom w wieku szkolnym 10 dolarów za godzinę. Jako substytut wnuczków mają pomóc seniorom robić zakupy, posprzątać w domu lub po prostu spędzać z nimi wolny czas. Usługa kosztuje 17 dolarów – Join Pap zarabia 7 dolarów na każdej godzinie przepracowanej przez wynajętego wnuczka. Aplikacja przykuła uwagę również ubezpieczycieli. Firma Humana przeprowadziła eksperymentalny program pilotażowy na Florydzie z wykorzystaniem Join Pap. To próba wykorzystania technologii do walki z „śmiercionośnym kryzysem samotności” wśród seniorów w USA.

Forbes” po raz kolejny opublikował swój ranking 100 najbogatszych Polaków. Na podium znajdują się ci sami, którzy byli tam poprzednio, doszło jednak do przetasowania miejsc i największą fortuną w tym roku może pochwalić się Michał Sołowow z 13,3 mld zł majątku na koncie. W porównaniu z rokiem 2007 liczba miliarderów w Polsce zwiększyła się prawie dwukrotnie – z 22 do 43. W tym roku pierwsze miejsce zdobył Michał Sołowow, którego ostatni raz na pozycji lidera mogliśmy zobaczyć aż 12 lat temu. Właściciel Synthosa zdetronizował rodzeństwo Kulczyków, którzy nieprzerwanie od kilku już lat byli na samej górze zestawienia. Dominikę i Sebastian wyceniono na 6.8 mld zł. każde. Na miejscu drugim jest Zygmunt Solorz z 10 mld zł. na koncie. Niestety oprócz wielkich wygranych można wspomnieć także wielkich przegranych zestawienia. Na pewno jednym z nich jest Leszek Czarnecki, który w 2017 roku zajmował 6. miejsce, w zeszłym wypadł z pierwszej dziesiątki i koniec końców zajął 13. pozycję. Niestety, kłopoty jego banków i całe zamieszanie z aferą KNF spowodowały, że Czarnecki spadł na 65. miejsce i przestał być miliarderem. Spektakularny spadek zaliczył także Roman Karkosik. W 2017 roku zajął 10. pozycję, w 2018 uplasował się na 25. miejscu, w najnowszym rankingu – też już jako nie miliarder – znalazł się na 55. miejscu z 882 mln zł w portfelu.

W 2018 roku Stany Zjednoczone “zatrudniły” do pracy rekordową liczbę robotów – podaje Reuters. Maszyny są tańsze i bardziej elastyczne, a ich zasięg ich stosowania wykracza poza fabryki samochodów. Dostawy robotów wyniosły 28 478 sztuk czyli o 16 proc, więcej niż w 2017 roku, wynika z danych Reuters, opublikowanych na podstawie informacji Stowarzyszenia na rzecz Postępu Automatyzacji. Udział robotów wzrósł w każdym ze śledzonych sektorów oprócz rynku motoryzacyjnego, gdzie zmniejszono produkcję. Szczególny rozkwit zauważono w branży spożywczej, gdzie odnotowano wzrost o 60 proc., znaczny wzrost dotyczył przemysłu elektronicznego.  Bob Doyle, wiceprezes Stowarzyszenia na rzecz Postępu Automatyki, powiedział, że automatyzacja wykracza daleko poza tradycyjne przyczółki w zakładach montażu samochodów i innych dużych producentów do magazynów i mniejszych fabryk. Bot FedEx może wkrótce dostarczyć pizzę, podaje Reuters. “Mieliśmy trzy wózki widłowe o wadze 5 000 funtów” – powiedział Ken Hahn, prezes firmy. “Wyeliminowaliśmy je.” Robot Hahna kosztował 40 000 dol.

 

Volvo poprzez swoją submarkę Polestar wystawia swojego zawodnika do walki z teslą model 3. Polestar 2, bo tak nazywa się kolejny model niskoemisyjnej marki zawiadywanej przez Volvo,  zadebiutuje na targach motoryzacyjnych w Genewie, choć poprzednik (hybrydowy polestar 1) nie wyjechał jeszcze nawet z fabryki. O ile polestar 1 raczej skierowany jest do klientów z zasobniejszym portfelem i o bardziej wyszukanych potrzebach, polestar 2 ma być „elektrykiem” dla mas.  Elektryczne „Volvo” powstaje na tej samej platformie co volvo XC40. Pięciodrzwiowe auto napędzą dwa silniki elektryczne i bateria o pojemności 78 kWh. Taki układ ma zapewnić przejazd do 500 km na jednym ładowaniu. Firma Polestar wyposaży swoje samochody w program pomagający znaleźć najbliższą stację ładowania. Będzie on dostępny z poziomu ekranu samochodu, ale także poprzez urządzenia mobilne. To rozwiązanie powstanie we współpracy z największymi operatorami stacji ładowania. Dwa silniki skutkują napędem na cztery koła oraz łączną mocą 300 kW – auto rozpędzi się do 100 km/h w mniej niż 5 s. – Polestar 2 będzie jednym z pierwszych aut na świecie z systemem pokładowym na bazie Androida. Volvo zaprezentuje auto oficjalnie dopiero w Genewie na targach motoryzacyjnych.

Opracował: Sławek Sobczak