S&P500 i Dow Jones zyskały w środę 0,2 proc. Nasdaq kończył sesję wzrostem tylko o 0,03 proc., ale to ósma z rzędu zwyżka indeksu. Tak długa seria nie zdarzyła się od sierpnia ubiegłego roku. Wzrosty indeksów na koniec handlu na rynkach akcji w USA odzwierciedlają interpretację „minutes” ze styczniowego posiedzenia FOMC, których publikację w środę niektórzy nazywali najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia.Część inwestorów uznała za pozytywny podział opinii w Fed dotyczący tego kiedy znów podwyższać stopy. Inwestorzy liczyli jednak też na to, że dowiedzą się, czy gołębi zwrot Fed w styczniu jest trwały, czy tymczasowy. W „minutes” jednak tego wyraźnie nie zasygnalizowano. Innym tematem ważnym dla rynku są negocjacje handlowe USA i Chin. Tu rośnie optymizm ekspertów.
Po tym, jak pod koniec stycznia notowania złota wystrzeliły w górę i przekroczyły poziom 1300 dolarów za uncję, pierwsza połowa lutego upłynęła na tym rynku pod znakiem delikatnego spadkowego odreagowania. Zakończyło się ono w miniony czwartek, kiedy to notowania złota rozpoczęły kolejny dynamiczny ruch w górę. Wczoraj nastroje się jednak nieco pogorszyły, a notowania złota również dzisiaj rano odreagowują część niedawnych zwyżek.Wzrost cen złota w ostatnich dniach był zasługą przede wszystkim sytuacji na rynkach walutowych, gdzie widoczne było osłabienie amerykańskiego dolara. Niemniej, wczoraj dolar odreagował część tych zniżek po publikacji protokołu z posiedzenia FOMC. Ukazał on brak jednoznaczności wśród przedstawicieli Fed w kwestiach związanych z prowadzeniem polityki monetarnej w USA.
Brytyjczycy cieszą się rekordowym poziomem zatrudnienia i wysokimi płacami, ale lista firm, które deklarują wycofanie swojej produkcji z Wielkiej Brytanii lub ostrzegają o pogarszających się zyskach, jest coraz dłuższa. W związku z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oraz narastającymi napięciami w handlu międzynarodowym, firmy na Wyspach ograniczają inwestycje, a to negatywnie odbija się na wzroście gospodarczym. Jak na razie zawirowania te nie szkodziły jednak rynkowi pracy. Zarobki pracowników w Wielkiej Brytanii rosną najszybciej od dziesięciu lat, ponieważ firmy mają trudności z obsadzeniem wakatów. Pracownicy z pozostałych krajów UE, szczególnie z krajów wschodnich (UE8), takich jak Polska, masowo opuszczają Wyspy. Jak wynika z danych brytyjskiego urzędu statystycznego, liczba obywateli państw unijnych zatrudnionych na Wyspach spadła w ciągu ostatniego roku o 61 tys. do 2,27 mln. Najmocniejsze spadki zanotowano w grupie pracowników z Europy Środkowej.
Donald Trump ma duży problem z niemieckimi koncernami motoryzacyjnymi. Czy szykuje się nowa wojna handlowa, tym razem na linii USA-Europa? Volkswagen i inni niemieccy producenci samochodów czekają na decyzję prezydenta Donalda Trumpa w sprawie nałożenia taryfy celnej na pojazdy sprowadzanie do USA. Nowe, niekorzystne dla Stanów Zjednoczonych dane dotyczące wymiany handlowej samochodami nie przyczynią się do złagodzenia napięcia na linii USA-Niemcy. Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego w zeszłym roku Mercedes-Benz, BMW i Porsche wygenerowały nadwyżkę 22 mld euro (25 mld dolarów) w handlu samochodami z USA. W 2018 roku USA sprowadziły niemieckie auta i części o wartości 27,2 mld euro. Dla porównania w drugą stronę, czyli z USA do Niemiec, popłynęły wyroby amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego tylko za 5,2 mld euro. Samochody są najważniejszym produktem eksportowym dla największej gospodarki w Europie, a Stany Zjednoczone były do tej pory największym rynkiem dla tych aut. Jeśli Trump zdecyduje się na stałe taryfy w wysokości 25 procent, eksport niemieckich samochodów do USA w dłuższej perspektywie może spaść prawie o połowę – wynika z badania przeprowadzonego przez monachijski Instytut Badań Ekonomicznych Ifo.
Szwecja będzie pierwszym krajem w Europie, w którym autonomiczne autobusy pojawią się na drogach publicznych. Stanie się to już w 2020 roku. Na początek dwa pełnowymiarowe, autonomiczne, elektryczne autobusy, wyprodukowane przez spółki Scania i Nobina, będą obsługiwać popularną trasę Barkarbystaden-Akalla w Sztokholmie. W pierwszym etapie prób, prowadzonym na wydzielonym pasie ruchu, w każdym autobusie będzie monitorował jazdę kierowca, a przejazd będzie odbywał się tylko na odcinku kilometra i bez pasażerów. W kolejnym, docelowym etapie autobusy mają poruszać się autonomicznie na całej trasie mierzącej 5 km i przewozić dziennie do 300 pasażerów.
Samsung pokazał w końcu składany smartfon. Samsung Fold ma trafić do sklepów już 26 kwietnia 2019 r. Najnowszy sprzęt stawiający kolejny krok w rozwoju elektroniki użytkowej został wyceniony na 2000 euro! Nieco lepiej wygląda to w przypadku stawki dla Stanów Zjednoczonych, ale te producenci zawsze podają z uwzględnieniem planów taryfowych. Zamawiając go w ofercie AT&T lub T-Mobile, smartfon będzie kosztował Amerykanów 1980 dol. Poza samą ciekawostką w postaci ekranu smartfon nie ma czego się wstydzić w kwestii podstawowych parametrów. Główny wyginany ekran Samsunga Fold mierzy 7,3 cala, a ten umieszczony po zewnętrznej stronie ma 4,6 cali. Ekran wewnętrzny nie tylko się zgina, ale też można go całkowicie złożyć. Samsung opracował nową warstwę polimerową i stworzył wyświetlacz o ok. 50 proc. cieńszy niż typowy wyświetlacz smartfonu. Na pokładzie znajdzie się zaawansowany procesor Qualcomm 7n ośmiordzeniowy i 12GB pamięci RAM. Na przechowywanie danych przeznaczono pamięć o pojemności 512 GB. To co jest ciekawe, to dwie baterie. Premiera smartfona w Stanach Zjednoczonych została zaplanowana 26 kwietnia 2019 roku. Europejczycy będą musieli poczekać chwilę dłużej, bo premiera na Starym Kontynencie odbędzie się 3 maja 2019 r.
Akcje Juventus Football Club taniały nawet o 14 proc. w czwartek na giełdzie w Mediolanie po tym jak dzień wcześniej drużyna Cristiano Ronaldo przegrała mecz w Lidze Mistrzów z Atletico Madryt. Obecnie kurs Juventusu, którego bramkarzem jest Wojciech Szczęsny, spada o ponad 9 proc. Wcześniejsza przecena, dochodząca do 14 proc., była największą od czerwca 2017 roku. Porażka Juventusu Turyn 0:2 na wyjeździe z Atletico Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów spowodowała, że bukmacherzy widzą przed rewanżem 12 marca mniejsze szanse włoskiej drużyny na zakwalifikowanie się do ćwierćfinału, a także wygranie Ligi. Bet365 uważał jeszcze w poniedziałek, że Juventus jest czwarty w kolejności pod względem prawdopodobieństwa wygrania Ligi Mistrzów. Obecnie jest już ósmy.
Opracował: Sławek Sobczak