Czwartkowa sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się spadkami głównych indeksów notowanych na Wall Street. Ostatecznie na koniec dnia indeks Dow Jones Industrial Average zniżkował o 0,11 proc., natomiast Standard&Poor’s 500 spadał o 0,22 proc. zaś technologiczny Nasdaq o 0,25 proc. Nastroje inwestorów popsuły spekulacje, że prezydent Donald Trump nie będzie w stanie załagodzić sporu handlowego z Chinami podczas szczytu G20. Zyskiwały jednak akcje spółek energetycznych wraz ze wzrostem ceny baryłki ropy naftowej do 52 dolarów. Prym w spadkach wiodły tymczasem spółki technologiczne, które dzień wcześniej były na czele wzrostów. Spadały akcje banków.
Amerykański indeks Nasdaq, w którego skład wchodzi 100 największych spółek technologicznych w ostatnich dniach mocno zyskuje. W sumie walor w ciągu 3 sesji handlowych zyskał blisko 400 punktów. W tym momencie indeks dochodzi do istotnej strefy oporowej, jednak wygląda na to, że po niewielkiej korekcie Nasdaq ma szansę na kontynuację wzrostów z poziomem docelowym ustalonym na strefie 7100 punktów. Błyskawiczne dotarcie do strefy oporowej, czyli wykonanie przeszło 400 punktów w ledwie kilka sesji to zasługa wybronienia dołka z poziomu 6500 punktów, które było z technicznego punktu widzenia bardzo istotnym wsparciem, oraz przewodniczącego Rezerwy Federalnej, który mimo relatywnie gołębiego przekazu – uspokoił rynek twierdząc, że ogólna sytuacja w Stanach Zjednoczonych “jest dobra“. Dlatego też, od amerykańskiego rynku technologicznego oczekuje się dalszych wzrostów – jednak po ówczesnej korekcie.
Globalny spór handlowy może trwać jeszcze bardzo długo, ostrzega Stephen Roach, ekonomista Uniwersytetu Yale, były szef Morgan Stanley Asia. Pesymistyczna prognoza Roacha pojawia się tuż przed szczytem G20, podczas którego dojdzie do spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa i prezydenta Chin Xi Jinpinga. – Myślę, że tak naprawdę jest to zderzenie dwóch systemów. USA sprzeciwiają się wspieranemu przez państwo „rynkowemu systemowi socjalistycznemu”, wykorzystującemu potęgę państwa do subsydiowania polityki przemysłowej – powiedział Roach w CNBC. – Z drugiej strony, Ameryka ma od dekad politykę przemysłową, ale realizuje ją przez kompleks militarno-przemysłowy pod dyktando Pentagonu – dodał Roach zaznaczając, że tak samo działają Niemcy i Japonia.
Financial Conduct Authority (FCA) opublikował wczoraj dokument, w którym ocenia perspektywę odejścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (UE). Organ regulacyjny sektora finansowego w Wielkiej Brytanii przygląda się potencjalnym ryzykom i podkreśla, że jak każdy dokument dotyczący Brexitu – jest w nim wiele niepewności i potencjalnych zagrożeń. Zgodnie z opublikowanym dokumentem, brytyjski organ regulacyjny zwraca szczególną uwagę na trzech głównych punktach umowy Brexitowej dotyczącej usług finansowych. Przede wszystkim analizowane jest prawdopodobieństwo tzw. opcji “no-deal” Brexit pod wpływem pytania, czy projekt porozumienia przedłożony przez premier Therese May zostanie zaakceptowany. Warto przypomnieć, że w przypadku braku porozumienia i dojścia do opcji tak zwanego “no-deal” Brexit, wówczas dostęp między Wielką Brytanią a UE zostanie określony w zasadach Światowej Organizacji Handlu co niekoniecznie musi być dobre dla samej Wielkiej Brytanii z powodu braku wynegocjowanych, lepszych warunków. Dodatkowo, “prawa paszportowe” dla firm brytyjskich działających w UE – i odwrotnie – przestaną obowiązywać. Wielka Brytania zostanie również wyłączona z istniejących umów o wymianie danych między państwami UE.
Callaway Golf przejmuje za 476 mln dolarów niemiecką firmę Jack Wolfskin. Spółka z Kalifornii chce w ten sposób rozszerzyć ofertę w segmencie odzieży i sprzętu turystycznego. Zamknięcie transakcji ma nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku. Jack Wolfskin, którego centrala pozostanie w niemieckim Idstein, ma silną pozycję na chińskim rynku i w Europie. Ponad 7 lat markę Jack Wolfskin zakupiła grupa kapitałowa Blackstone. Oferowane wówczas za przejęcie marki 700 mln euro okazało się wystarczające, ale rok temu biznes spod znaku wilczych łap przeszedł gruntowną restrukturyzację.
En+ Group, objęta amerykańskimi sankcjami spółka rosyjskiego oligarchy Olega Deripaski zaproponowała akcjonariuszom zmianę rejestracji z brytyjskiej Wyspy Jersey na Kaliningrad, donosi Reuters. Akcjonariusze notowanego w Londynie EN+ mają zdecydować o przenosinach 20 grudnia. Spółka miałaby nową siedzibę na Wyspie Oktiabrskiej w Kaliningradzie, jednym z dwóch nowych regionów ustanowionych w tym roku przez rząd Rosji oferujących firmom ulgi podatkowe. Jeśli dojdzie do zmiany miejsca rejestracji EN+ może zawiesić albo anulować notowania globalnych kwitów depozytowych w Londynie.
Pracownicy Google bojkotują plan stworzenia ocenzurowanej wersji wyszukiwarki, która miałaby trafić na rynek chiński. Jak wynika z informacji CNBC, mówi się już nawet o strajku, aby zapobiec realizacji projektu Dragonfly. W otwartym liście zatrudnieni zwracają uwagę na porzucenie wartości, jakimi kierował się gigant. W ciągu pierwszych tygodni list podpisało setki pracowników giganta. Jednocześnie ruszyła też zbiórka na rzecz osób, które odeszły z firmy lub planują strajk po aferze związanej z projektem Dragonfly, na ten moment zebrano 90 tys. dolarów. Aktywistka Fong Jones, która zainicjowała zbiórkę powiedziała, że następnym krokiem będzie współpraca z radcą prawnym i organizacjami pracowniczymi, aby sformalizować działania.
Opracował: Sławek Sobczak