Dzisiejsze kontrakty terminowe na indeksy giełdowe w Stanach Zjednoczonych wskazały na wyższe otwarcie  po tym, jak kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że opuści swoje stanowisko pod koniec kadencji w 2021 roku. Według doniesień Merkel ustąpi również w grudniu jako liderka Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). Merkel od 2000 roku jest przewodniczącą Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej a od 2005 kanclerzem Niemiec. Tymczasem Moskwa oświadczyła, że Rosja i USA przygotowują się do zbliżającego się spotkania prezydentów Władimira Putina i Donalda Trumpa.

Wzrost dochodów Amerykanów we wrześniu był niższy od oczekiwań, a wydatki wzrosły mniej niż miesiąc wcześniej, wynika z danych opublikowanych przez Biuro Analiz Ekonomicznych. W przypadku dochodów wzrost w ujęciu miesięcznym wyniósł zaledwie 0,2 proc. pomimo oczekiwań wzrostu o 0,4 proc. oraz po wzroście o 0,4 proc. w sierpniu. Wzrost wydatków był jednak zgodny z oczekiwaniami i wyniósł 0,4 proc. po wzroście o 0,5 proc. miesiąc wcześniej. Rentowności obligacji USA rosną, bo kontrakty na indeksy amerykańskich rynków akcji sygnalizują wzrosty na otwarciu handlu. Rentowność obligacji 10-letnich USA rośnie o 2,2 pkt. bazowego do 3,098 proc. Rentowność „dwulatek” idzie w górę o 1,6 pkt. bazowego do 2,826 proc. Rentowność obligacji 30-letnich rośnie o 1,3 pkt. bazowego do 3,328 proc. Inwestorzy oczekują wzrostowego rozpoczęcia handlu na rynku akcji. Wskazuje na to zwyżka kontraktu na DJIA o 0,5 proc., a kontraktu na S&P500 o 0,9 proc. Na nastroje mogą jeszcze wpłynąć dane makro.

 

W nowym tygodniu sezon wyników na amerykańskiej giełdzie trwa w pełni. W najbliższych dniach uwaga inwestorów skupi się przede wszystkim na raporcie za III kwartał bieżącego roku takich gigantów technologicznych jak Facebook (wtorek) oraz Apple (czwartek). Oprócz tego zaprezentowane zostaną również wyniki eBay, Coca Coli,, Spotify oraz Alibaby. Facebookowi z pewnością przydałby się pozytywny akcent i zaskoczenie dobrymi wynikami. Szczególnie, że akcje największej sieci społecznościowej nurkowały w piątek do poziomów obserwowanych ostatni raz w lipcu zeszłego roku, wybijając minima z marca i października na wysokości 150 dolarów za akcję. O spadkach nie musi myśleć Apple, którego akcje poruszają się od połowy sierpnia w okolicy historycznych szczytów. Według analityków producent popularnych iPhone’ów będzie raportował zysk na akcję w wysokości $2,78 oraz przychody rzędu $61,5 mld. Inwestorzy będą również dokładnie patrzyli na wyniki sprzedaży najnowszych telefonów – słabe wyniki w tym zakresie w przeszłości już wielokrotnie wywoływały deprecjację akcji spółki.

Od 2010 roku banki centralne na całym świecie zmieniły swoją pozycję ze sprzedawców na nabywców złota. W rzeczywistości Światowa Rada Złota (WGC) wykazała, iż popyt na złoto w pierwszym kwartale 2018 wzrósł o 42 proc. rok do roku. Na przykład, rosyjski bank centralny jest od sześciu lat największym nabywcą złota, który w 2017 zwiększył swoje rezerwy złota do poziomu 224 ton tego kruszca. Dodatkowo wyprzedził również bank Chin, zajmując piąte miejsce w posiadaniu największych rezerw złota na świecie. Dlaczego wiele krajów chce odzyskać swoje złoto? Jedna z teorii głosi, iż kraje na całym świecie starają się uniknąć USD, w wyniku trwających wojen handlowych, ceł i niepewnej sceny politycznej. Na pewno Rosja i Chiny zmierzają do tego, aby dolar amerykański stracił pozycję światowej waluty rezerwowej, starając się pozyskać wsparcie ze strony rządu światowego.

Ponad 70 proc. amerykańskich firm działających w południowych Chinach rozważa odłożenie dalszych inwestycji oraz przeniesienie części lub całości produkcji do innych krajów z powodu pogorszenia wyników spowodowanego przez wojnę handlową, donosi Reuters. Amerykańskie firmy działające w Chinach oceniają, że ponoszą większe straty z powodu wojny handlowej niż firmy z innych krajów, wynika z sondażu przeprowadzonego przez Amerykańską Izbę Handlową w Południowych Chinach. 64 proc. firm rozważa przeniesienie linii produkcyjnych z Chin. Tylko 1 proc. nie ma planów uruchomienia produkcji w Ameryce Północnej. Z sondażu wynika, że wojna handlowa USA i Chin spowodowała zmiany w łańcuchach dostaw i lokalizacji klastrów produkcyjnych. Amerykańskie spółki informują o rosnącej konkurencji ze strony firm z Wietnamu czy Niemiec.

W tym miesiącu turecka lira umocniła się w stosunku do dolara amerykańskiego z poziomu 6.23 do 5.51, a piątkowe zamknięcie pary USD/TRY było w okolicach miesięcznych dołków 5.59. Dziś analityk Commerzbanku Karen Jones komentuje dalszy kurs pary walutowej USD/TRY i uzasadnia swoją opinie licznymi aspektami technicznymi. W opinii autorki, para pozostaje pod presją sprzedających dopóki notowania znajdują się poniżej poziomu 5.9036. – USD/TRY pozostaje drugi miesiąc w trendzie spadkowym i ta tendencja powinna się utrzymać dopóki nie zostanie przebity poziom 5.9036, gdzie przebiega główna, spadkowa linia trendu. Przebite zostało ważne wsparcie 5.697, co sugeruje kontynuację, a impet ceny może zepchnąć notowania do szczytu z 6 sierpnia na poziomie 5.4209. Zauważamy, że fale Elliotta pozostają dodatnie, lecz nasz sentyment do pary USD/TRY pozostaje neutralny z preferowanym scenariuszem dalszych spadków – napisała Karen Jones.

Jak informują najnowsze sondaże, Jair Bolsonaro został wybrany na prezydenta Brazylii. W drugiej turze wyborów kandydat skrajnej prawicy zdobył 55,2 procent głosów, a jego lewicowy rywal, Fernando Haddad, 44,8 procent – poinformował Najwyższy Trybunał Wyborczy po przeliczeniu prawie wszystkich głosów. W swojej pierwszej przemowie, nowy prezydent zaznaczył priorytety: rekonstrukcja polityki fiskalnej oraz rozwiązanie problemów wysoce zadłużonego budżetu państwa. Prawicowy prezydent zobowiązał się obniżyć deficyt, spłacić długi i uszczuplić rząd. Inwestorzy odebrali bardzo pozytywnie nowego prezydenta. Spółka Petroleo Brasileiro SA, będąca brazylijskim koncernem naftowym, a zarazem plasująca się na 58 miejscu na liście Fortune Global 500, odnotowuje dziś wzrost o ponad 5 proc. i znajduje się na tegorocznych maksimach. Z kolei brazylijski indeks Bovespa zyskuje dziś 1,5 proc. i również oscyluje przy tegorocznych szczytach.

W największej na świecie kopalni szmaragdów wydobyto kamień ważący ponad 1,1 kg, informuje Bloomberg. 5655-karatowy kamień wydobyty w zambijskiej kopalni Kagem zostanie wystawiony w listopadzie na aukcję w Sinapurze. Kamień jest niemal dwukrotnie większy od największego na świecie diamentu znanego jako Cullinan, który został wydobyty nieopodal Pretorii w 1905 r. Jego wartość, choć jeszcze trudna do oszacowania, raczej nie zbliży się do wycen największych diamentów. Duże szmaragdy wydobywane są zdecydowanie częściej niż diamenty.

Opracował: Sławek Sobczak