Poniedziałkowa sesja na amerykańskich giełdach przyniosła wzrosty indeksów spółek reprezentujących tradycyjne obszary gospodarki. Nieco słabiej tym razem zaprezentował się rynek Nasdaq, skupiający firmy high tech. Pod koniec sesji osłabł i jego główny wskaźnik zszedł w czerwone rejony. Na finiszu notowań wskaźnik blue chipów Dow Jones IA rósł o 0,73 proc. Indeks szerokiego rynku S&P500 zakończył dzień 0,36 proc. zyskiem, zdobyczą, zbliżając się o włos do rekordu. Nasdaq Composite opadł jednak o 0,11 proc. Poprawa nastrojów wśród inwestorów była reakcją na informacje związane z umową NAFTA. Kanada i Meksyk zaakceptowały bardziej restrykcyjne zasady handlu ze Stanami Zjednoczonymi, których weryfikacja była jedną z ambicji prezydenta Donalda Trumpa. Uzgodnione zasady utrudniają m.in. działalność globalnym koncernom motoryzacyjnym produkującym tańsze samochody w Meksyku.
Goldman Sachs ocenia, że to prawdopodobnie dopiero półmetek ekspansji amerykańskiej gospodarki. Dlatego ryzyko recesji w ciągu trzech lat ocenia na „poniżej średniej”. Wczoraj amerykańskie Krajowe Stowarzyszenie Ekonomistów Biznesu (NABE) opublikowało wyniki sondażu pokazujące, że 66 proc. badanych spodziewa się recesji do 2020 roku. Obecny okres ekspansji gospodarki USA jest już tylko o 10 miesięcy krótszy od najdłuższego w historii. Daan Struyven, ekonomista Goldman Sachs przekonuje jednak, że według modelu uwzględniającego obecne warunki wciąż daleko od „przegrzania” gospodarki. – Dobra wiadomość jest taka, że według tego modelu ekspansja wciąż jest w połowie cyklu – napisał Struyven.
Wzrost cen ropy przynosi prognozy powrotu do ceny 100 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od 2014 roku. W globalnej gospodarce dla jednych będzie to oznaczać zwycięstwo, dla innych – przegraną. Eksporterzy surowca będą się cieszyć z wyższych zysków, dając prztyczka w nos firmom i budżetom państw. Z kolei kraje kupujące ropę będą musiały pogodzić się z rosnącymi cenami, co może wpłynąć na wzrost inflacji i zmniejszyć popyt. Pocieszające jest to, że według Bloomberg Economics dojście ropy do poziomu 100 dolarów za baryłkę będzie miało mniejsze znaczenie dla globalnego wzrostu niż w 2011 roku. Ekonomiści mówią, że długotrwałe konsekwencje dla światowej gospodarki wywołałoby dopiero utrzymanie się cen na poziomie powyżej 100 dolarów. Większość państw produkujących najwięcej ropy to gospodarki rozwijające się. Arabia Saudyjska jest na ich czele, jej produkcja ropy stanowiła w 2016 roku prawie 21 proc. PKB – ponad dwa razy tyle, co w Rosji. Inni wygrani to Nigeria i Kolumbia. Wśród państw, które stracą najwięcej na zwyżce cen ropy są Indie, Chiny, Tajwan, Chile, Turcja, Egipt i Ukraina. Skok cen ropy stanowi dziś dla USA dużo mniejsze ryzyko niż kiedyś dzięki boomowi na produkcję ropy z łupków.
28 sierpnia 2000 roku najgorętszym produktem Apple był komputer w dziwacznych kolorach, Donald Trump był tylko nowojorskim potentatem nieruchomości, a firma General Electric była warta jakieś 600 miliardów dolarów. Apple i Trump od tego czasu zaszli daleko. A co z GE? Firma jest u progu zatrważającego momentu w swojej historii: od rekordowego momentu 18 lat temu straciła ona na wartości pół biliona dolarów. W poniedziałek firma podała zaskakującą wiadomość o zastąpieniu na stanowisku CEO Johna Flannery’ego, który nie był w stanie zatamować spadku ceny akcji firmy po niewiele ponad roku pracy. Ta kultowa amerykańska korporacja jest dziś warta niecałe 100 miliardów dolarów, a inwestorzy sygnalizują, że nie spodziewają się poprawy. Spadek wartości firmy – o 81 proc. od jej najwyższego poziomu – martwi tym bardziej, że ma miejsce pośród rekordowych wzrostów na giełdzie. Brakujące 500 mld dolarów to łączna wartość rynkowa Boeinga, 3M i Honeywell, równowartość PKB Belgii czy najdroższy model iPhone’a X dla każdego obywatela USA.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy i Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). W tych trzech instytucjach kobiety będą głównymi ekonomistkami. Następną główną ekonomistką MFW będzie prof. Gita Gopinath z Harvardu. Zastąpi Maurice’a Obstfelda, który w lipcu ogłosił, że na koniec roku idzie na emeryturę. – Gita to jedna z najlepszych ekonomistek na świecie, z niekwestionowaną renomą akademicką, udokumentowanymi osiągnięciami intelektualnymi i rozległym doświadczeniem międzynarodowym – podkreśliła Christine Lagarde, szefowa MFW. Gopinath urodziła się w Indiach, ale jest obecnie obywatelką USA. Doktorat zrobiła w 2001 roku na Uniwersytecie Princeton.
Amazon.com poinformował we wtorek, że od 1 listopada podniesie minimalną płacę w Stanach Zjednoczonych do 15 USD za godzinę. Podwyżką zostaną objęci pracownicy zatrudnieni w pełnym wymiarze godzinowym, niepełnym, na umowach czasowych oraz sezonowi. Amazon podjął decyzję o podwyżkach w momencie, gdy ruch „Fight for Fifteen” (walka o pietnaście) – zaczął przybierać na sile w amerykańskich miastach. Podwyżkę odczuje ponad 250 tys. amerykańskich pracowników Amazona oraz 100 tys. pracowników sezonowych, którzy zostaną zatrudnieni przez firmę w okresie świątecznym.
W tym tygodniu na aukcji w Nowym Jorku zostaną sprzedane pamiątki po zmarłym w 2014 roku aktorze, Robinie Williamsie. Będzie można kupić m.in. zdobyte przez niego nagrody Złoty Glob. Na aukcji sprzedane zostaną także rzeczy należące do drugiej żony aktora, Marshy, producentki filmowej i malarki. Małżonkowie kupowali sobie wzajemnie dzieła sztuki jako prezenty. Pod młotek trafią m.in. obrazy namalowane przez Banksy’ego. Wartość tylko jednego, zatytułowanego „Happy Choppers”, szacuje się na 500 tys. dolarów. W zbiorach pary znajdują się również między innymi prace artystów street-artowych- Banksy’ego, Sheparda Fairey’a czy Invadera. Ponadto małżeństwo zgromadziło ponad 40 zegarków, sporą ilość rowerów oraz sportowych pamiątek. Przewiduje się, że zapowiedziana na 4 października aukcja przyniesie łączny dochód w wysokości od 3,3 do 4,7 milionów dolarów. Przekazany zostanie on ulubionym instytucjom słynnej pary, między innymi nowojorskiej wyższej szkole muzycznej Juilliard School, Wounded Warrior Project czy też Challenged Athletes Foundation. Williams urodził się w Chicago w 1951 roku. Studiował we wspomnianej Juilliard School w Nowym Jorku.
Tragicznie zakończyła się wizyta rezydentki Kairu we Francji na turnieju golfowym. 49-lenia Corine Remande została trafiona w oko piłeczką golfową podczas turnieju Ryder Cup rozgrywanego pod Paryżem. Straciła wzrok w prawym oku i teraz domaga się odszkodowania od organizatorów. Prześwietlenia potwierdziły, że miała “złamanie prawego oczodołu i eksplozję gałki ocznej” – czytamy w “The Sun”. Kobieta została trafiona piłeczką po uderzeniu Brooksa Koepki. Już wiadomo, że nigdy nie odzyska wzroku w prawym oku. Jej zdaniem winę za całą sytuację ponoszą organizatorzy z klubu w Saint-Quentin-en-Yvelines i będzie domagać się od nich odszkodowania. Prawdopodobnie liczonego w milionach dolarów.
Opracował: Sławek Sobczak