Amerykańskie giełdy przeżyły we wtorek nerwową sesję. Indeksy poddawały się wahaniom z jednej strony wspierane przez zwyżkę cen spółek energetycznych i banków, z drugiej zaś były pod presją taniejących walorów Facebooka i producentów układów scalonych. Ostatecznie na finiszu sesji indeks Dow Jones IA tracił 0,26 proc., S&P500 zniżkował o 0,13 proc. Zdecydowanie lepiej zaprezentował się technologiczny Nasdaq, który zyskiwał 0,18 proc. Spośród zaprezentowanych we wtorek danych makro warto wspomnieć o odczytach z rynku nieruchomości, gdzie negatywnie należy odebrać spadek dynamiki wzrostu cen domów w największych aglomeracjach. Z kolei bardzo pozytywnie zaskoczył wzrost indeksu zaufania konsumentów, który w oszacowaniu na wrzesień wspiął się na najwyższy poziom od 2000 r. Pozytywny wydźwięk miał też wskaźnik Fed z Richmond.

Dzisiejsza sesja będzie upływała pod znakiem oczekiwania na wieczorną decyzję amerykańskiego banku centralnego odnośnie stóp procentowych. Konsensus rynkowy zakłada, że na wrześniowym posiedzeniu Rezerwy Federalnej koszt pieniądza wzrośnie o 25 punktów bazowych, co będzie oznaczało już trzecią w tym roku podwyżkę stóp procentowych w USA. Dzisiejszy ruch jest pewną opcją, gdyż na bazie kontraktów Fed Fund Futures podwyżka o 0,25 proc. jest wyceniana z prawdopodobieństwem równym 95 proc. Byłoby to także zgodne z wcześniejszymi zapowiedziami Fed o stopniowej normalizacji polityki pieniężnej w otoczeniu silnego wzrostu gospodarczego, niskiej stopy bezrobocia, inflacji bazowej blisko celu oraz dobrych nastrojów amerykańskich konsumentów.

Akcje koncernu Lenovo Group, największego chińskiego producenta sprzętu komputerowego stały się najgorętszym papierem na tamtejszej giełdzie. Stało się to w kilka miesięcy po tym, jak dzierżyły tytuł „najgorszej spółki technologicznej na świecie”. Odmianę losu Lenovo zawdzięcza paradoksalnie usunięciu ze składu głównego indeksu giełdy w Hongkongu, Hang Seng. Od momentu ogłoszenia decyzji o usunięciu z Hang Seng przed niemal pięcioma miesiącami, kurs Lenovo wzrósł już o 43 proc. Tymczasem indeks Hang Seng w tym miesiącu zszedł w obszar bessy. Zachowanie kursu akcji Lenovo jest miłą niespodzianką dla inwestorów, którzy do niedawna musieli godzić się z mocnymi stratami, jak pomiędzy marcem a kwietniem 2013 r. kiedy to odnotowano aż 56-proc.korektę.

Począwszy od listopada Indie nie zamierzają kupić już żadnej irańskiej ropy, co zwiększa ryzyko, że Teheran straci kolejnego ważnego klienta po nałożeniu na ten kraj sankcji przez Stany Zjednoczone. Rynki spekulują, że na podobną decyzję odnośnie importu ropy z Iranu mogą podjąć też Chiny. Indie dołączają tym samym do kilku innych azjatyckich nabywców, takich jak Korea Południowa czy Japonia, które już wstrzymały przywóz surowca z kraju znad Zatoki Perskiej, i to jeszcze przez wejściem w życie amerykańskich restrykcji, które zaczną obowiązywać na początku listopada. Chiny są obecnie największy na świecie importerem ropy naftowej oraz najważniejszym klientem Iranu. Czterech największych indyjskich konsumentów irańskiej ropy Indian Oil, Bharat Petroleum, Nayara Energy oraz Mangalore Refinery and Petrochemicals jak do tej pory nie zakontraktowało żadnej ropy na listopad.

Pracownicy jednego z więzień w Teksasie odkryli kokainę w darmowej dostawie bananów dla więźniów — napisał „Newsweek”. Trudno byłoby ich nie zauważyć — narkotyków było tyle, że na czarnym rynku byłyby warte nawet 18 mln dolarów: 540 paczek o wadze 1 kg. Transport przybył z Portu Freeport, znajdującego się niedaleko więzienia. Pracownicy zauważyli, że z rozpakowywanym ładunkiem portowym „coś jest nie tak” — wynika z informacji opublikowanych przez department sprawiedliwości w Teksasie na Facebooku. Dostawa została przekazana więźniom za darmo, ponieważ banany były już dojrzałe i nie nadawały się do sprzedaży.

Dunkin’ Donuts, amerykańska sieć cukiernicza planuje zmianę, usunięcie ze swojej nazwy wyrazu Donuts, informuje Reuters. Związane jest to z planami nowego prezesa spółki, Dave’a Hoffmana, który chce wypromować w głównym menu sieci restauracyjnej napoje i posiłki śniadaniowe. Nowa marka oznacza, że firma koncentruje się na szybkiej obsłudze wspaniałej kawy, a jednocześnie zachowuje swój znany różowy i pomarańczowy kolor oraz charakterystyczną czcionkę – napisała Dunkin’ w oświadczeniu. Firma, której sprzedaż w ostatnich kwartałach była wspierana była przez produkty śniadaniowe i napoje, stwierdziła, że nowa marka zacznie obowiązywać od stycznia przyszłego roku. Eksperci nie do końca są przekonani odnośnie skutecznej polityki handlowej nowego zarządu.

Chcesz zatroszczyć się o swoje zdrowie bez wydawania fortuny? Powinieneś spojrzeć w kierunku Singapuru albo Hongkongu. „Czarną dziurą” na mapie efektywności służby zdrowia są z kolei Stany Zjednoczone. Opieka medyczna kosztuje tam najwięcej na świecie (w relacji do PKB). Z kolei pod względem przewidywanej długości życia plasują się daleko od czołówki (dłużej żyje się aż w 25 krajach). To najważniejsze wnioski z corocznej analizy efektywności służby zdrowia na świecie sporządzanej przez Bloomberga. Redakcja uwzględniła w nim prawie 200 gospodarek. Konkurencję zdeklasowały Hongkong i Singapur. Gospodarcze tygrysy osiągnęły wskaźniki na poziomie odpowiednio 87,3 oraz 85,6 pkt, podczas gdy trzecia w rankingu Hiszpania otrzymała ich tylko 69,3. Kolejne miejsca zajęły kolejno: Włochy, Korea Płd., Izrael, Japonia, Australia, Tajwan i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Polska uplasowała się na 24. miejscu. Amerykanie mają powody do niezadowolenia. Koszt opieki medycznej w kategoriach bezwzględnych jest w USA drugim najwyższym na świecie (wyższy jest tylko w Szwajcarii) i wynosi ok. 9,5 tys. dol. Jednak to Szwajcarzy żyją średnio o 4,2 lata dłużej. Porównanie z Czechami wychodzi jeszcze mnie korzystnie. Podczas gdy Czesi żyją porównywalnie długo do Amerykanów, to USA wydają ponad dwukrotnie więcej na służbę zdrowia (16,8 proc. versus 7,3 proc. PKB).

Roman Abramowicz chce sprzedać Chelsea FC – donosi amerykańska agencja “Bloomberg”. Rosjanin odrzucił już jedną ofertę, ponieważ chce otrzymać co najmniej trzy miliardy funtów. Działania biznesmena mają związek z problemami dyplomatycznymi na linii Wielka Brytania – Rosja. Przypomnijmy, że wiosną Abramowicz nie mógł pojawiać się na spotkaniach domowych Chelsea ze względu na brak wizy. To efekt afery szpiegowskiej, po której Wielka Brytania wprowadziła sankcje dla obywateli Rosji. Ostatecznie miliarder był zmuszony przyjąć obywatelstwo Izraela. Abramowicz został właścicielem The Blues w 2003 roku. Wówczas zapłacił za udziały “jedynie” 140 milionów funtów.

Opracował: Sławek Sobczak