Poniedziałkowa sesja przyniosła zdecydowane potwierdzenie historycznych szczytów S&P 500 i Nasdaq. Pretekstem do kupowania akcji miało być osiągnięcie porozumienia handlowego między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. – Kiedyś nazywali to NAFTA. My zamierzamy nazwać to Amerykańsko-Meksykańskim Porozumieniem Handlowym – obwieścił światu prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Kto by pomyślał, że rynek akcji tak bardzo ucieszy się z uśmiercenia północnoamerykańskiego traktatu o walnym handlu (NAFTA), jaki w roku 1994 połączył USA, Kanadę i Meksyk. Meksykański prezydent chce podpisać nowe porozumienie do końca swojej kadencji, czyli do listopada. USA i Meksyk wynegocjowały nowe porozumienie handlowe, ale nie ma pewności czy Kanada dołączy do umowy. Trzeba jednak przyznać, że nowojorskie indeksy rosły jeszcze przed ogłoszeniem porozumienia handlowego USA z Meksykiem. I że była to bardzo spokojna sesja, rozpoczęta wyraźną zwyżką i kompletną flautą w drugiej części handlu. Ale w świat idą wyniki. Nasdaq po raz pierwszy w historii znalazł się powyżej 8000 punktów, rosnąc o 0,91 proc. S&P 500 po zwyżce o 0,77 proc. wyznaczył nowy rekord zamknięcia na wysokości 2896,74 pkt. Dow Jones zyskał najwięcej – bo ponad 1 proc. – ale nie poprawił szczytu ze stycznia. Trwa zatem najdłuższa giełdowa hossa w powojennej historii Stanów Zjednoczonych, która rozpoczęła się po załamaniu finansowym z lat 2007-08. Wciąż nie jest to jednak hossa najsilniejsza. Od dołka z marca 2009 roku S&P 500 zyskał 335 proc., a Nasdaq aż 533 proc.

Inwestorzy byli najwyraźniej w tak dobrych humorach, że bardzo łagodnie obeszli się z akcjami Tesli, których notowania spadły tylko 1,1 proc. I to po tym, jak Elon Musk zrezygnował ze ściągnięcia spółki z giełdy po wysokiej cenie 420 dolarów za akcję. Prezesem i głównym akcjonariuszem Tesli interesuje się amerykański nadzór giełdowy, podejrzewając inwestora o manipulację kursem akcji i wprowadzenie w błąd uczestników rynku. Tymczasem deficyt obrotów bieżących wzrósł w Stanach Zjednoczonych w lipcu do 72, 2 mld dolarów, poinformował Departament Handlu. To wynik gorszy od prognoz analityków, którzy spodziewali się wzrostu względem poprzedniego miesiąca, jednak o zaledwie $700 mln wobec $67,9 mld.

Donald Trump oskarżył Google, że manipuluje wynikami wyszukiwania tak, aby pojawiały się tylko negatywne doniesienia na jego temat. Prezydent USA stwierdził, że to „bardzo poważna sytuacja”, którą „się zajmie”. We wpisie na Twitterze stwierdził, że wyszukanie w Google hasła „Trump News” pokazują tylko doniesienia mediów publikujących fałszywe informacje, czyli tzw. fake newsy. – Innymi słowy one są ZMANIPULOWANE, dla mnie i innych tak, że niemal wszystkie historie i newsy są ZŁE, oszukańczy CNN w tym przewodzi – napisał Trump. – Republikańskie/Konserwatywne i Uczciwe Media są wycinane. Nielegalnie – dodał. W kolejnych wpisach Trump stwierdził, że „Google i inni uciszają głosy Konserwatystów i ukrywają informacje oraz newsy, które są niewygodne.

Zaniepokojone szybkim wzrostem cen i czynszów władze Berlina rozważają wprowadzenie zakazu sprzedaży nieruchomości obcokrajowcom. Władze wskazują na dane, z których wynika, że przez ostatnie dziesięć lat ceny nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Berlinie wzrosły dwukrotnie. – Odpowiedzialny za finanse członek władz pracuje nad propozycją mającą zapobiec spekulacji mieszkaniami – powiedział burmistrz Michael Müller w wywiadzie udzielonym Frankfurter Allgemeine Zeitung. Potwierdził, że miasto rozważa skorzystanie z rozwiązania wprowadzonego w Nowej Zelandii, gdzie zakazano nabywania nieruchomości obcokrajowcom, z wyjątkiem Australijczyków. Pomysł władz stolicy Niemiec jest krytykowany. Pojawiły się argumenty, że rozwiązanie może być sprzeczne z prawej Unii.

Dynamika wzrostu cen nieruchomości mieszkaniowych w Chinach jest wysoka, ale okazuje się, że jeszcze mocniej drożeją tam groby. Przez ostatnie trzy lata dynamika wzrostu cen grobów w Chinach była wyższa niż wzrost cen nieruchomości mieszkaniowych, informuje Fu Shou Yuan International Group Ltd., największa giełdowa chińska spółka zajmująca się usługami cmentarnymi i pogrzebowymi. Średnia cena grobu wielkości połowy maty do ćwiczenia jogi wzrosła od pierwszego półrocza 2015 roku o 41 proc. do 100,48 tys. juanów ( ok. 15 tys. dolarów). W tym samym czasie ceny nieruchomości mieszkaniowych wzrosły o 23 proc.

Bugatti, francuski producent superaut nie miał najmniejszych problemów ze znalezieniem klientów na nowy model. Cena nie stanowiła problemu. – Pokazaliśmy divo niewielkiej grupie wybranych klientów chirona. Natychmiast sprzedaliśmy wszystkie 40 samochodów – mówi Stephan Winkelmann, prezes Bugatti Automobiles. Bugatti zaprezentowało samochód podczas eventu w kalifornijskim Monterey. Francuzi wycenili swój nowy produkt na 5 mln euro. Samochód napędzany jest ośmiolitrowym silnikiem W16 o mocy 1500 koni mechanicznych. Prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 380 km/h. Divo zostało zbudowane na bazie modelu chiron, ale jest od niego o 35 kg lżejsze. Nowe superauto ma imponujące przyspieszenie – 2,5 s do pierwszej setki. Nazwa “Divo” to kolejne nawiązanie do motorsportu, a konkretnie słynnego francuskiego kierowcy wyścigowego Alberta Divo, który w latach 20′ triumfował dwukrotnie w wyścigu Targa Florio.

Upload Files

Dziś w Monachium dojdzie do pasjonującego spotkania Bayernu z Chicago Fire.  Na Allianz Arenie odbędzie się pożegnalny mecz Bastiana Schweinsteigera, który w Bayernie spędził ponad 17 lat swojej piłkarskiej kariery. Ostatnio w obszernym wywiadzie dla oficjalnej witryny Bayernu wypowiedział się sam pomocnik, który przebywa już w Monachium i trenuje tam ze swoimi kolegami z Chicago Fire. Schweinsteiger wypowiedział się między innymi na temat nadchodzącego meczu i swojej miłości do klubu.  – Bayern zawsze będzie w moim sercu. Oglądam większość spotkań w telewizji. Na całe szczęście łatwo jest śledzić to co się dzieje w Monachium. Wciąż jestem w kontakcie z kilkoma zawodnikami jak np. z Thomasem Muellerem oraz Manulem Neuerem.  Ale oczywiście nie jestem w stanie dowiedzieć się wszystkiego – powiedział Niemiec. Klub ze stolicy Bawarii nigdy dotąd nie miał okazji mierzyć się z zespołem z amerykańskiej ligi MLS. Jako ciekawostkę można zaznaczyć na samym wstępie, że Schweinsteiger rozegra jedną połowę dla ekipy rekordowego mistrza Niemiec, zaś drugą z nich dla swojej obecnej drużyny. O statusie i legendzie Bastiana nie trzeba mówić zbyt dużo − wystarczy wspomnieć, że wczoraj Niemiec otrzymał z rąk premiera Bawarii w dowód uznania za zasługi Bawarski Order Zasług. Co więcej Schweinsteiger został jako 18. piłkarz w historii FCB włączony do Hall of Fame. Warto także nadmienić, iż obie drużyny wystąpią raczej w dość eksperymentalnym ustawieniu. Sytuacja Chicago Fire w tabeli ligowej nie wygląda zbyt ciekawie, albowiem klub zajmuje przedostatnie miejsce z dorobkiem 24 oczek po 27 kolejkach. Bilans amerykańskiego klubu na ten moment to 6 zwycięstw, 6 remisów oraz 15 porażek.

Opracował: Sławek Sobczak