Poluzowanie polityki fiskalnej i monetarnej przez władze Chińskiej Republiki Ludowej przy wsparciu solidnych wyników Alphabetu pomogło wyciągnąć Dow Jonesa i S&P 500 nad kreskę. Nasdaq w trakcie dnia ustanowił historyczne maksimum. Najmocniejszy był Dow Jones, który urósł o 0,79 proc. Słabiej wypadł S&P 500, który nie utrzymał zysków z początku sesji i ostatecznie zarobił niespełna pół procent. Ciekawie zachował się Nasdaq, który ustanowił intradayowy rekord wszech czasów, ale dzień zakończył minimalnie pod kreską. Rzecz jasna Amerykanie twierdzili, że wzrosty to zasługa “znakomitych” rezultatów osiągniętych przez spółki w drugim kwartale. Na wyrywki przywoływano tu przykład Alphabetu (d. Google), który bez uwzględnienia antymonopolowej kary w Europie pokazał solidne wyniki za drugi kwartał. Akcje Alphabetu podrożały o 3,5 proc., osiągając najwyższy kurs w historii. Od początku roku przeważony technologicznymi blue chipami Nasdaq dał zarobić 13,6 proc. Znacznie więcej niż S&P 500 (+5,5 proc.) czy oparty o tradycyjne branże Dow Jones (+2,1 proc.). Amerykańskie korporacje mają za sobą dwa świetne kwartały z dynamiką zysku na akcję przekraczającą 20 proc. rocznie. Ale nie oznacza to, że nie ma też rozczarowań. Notowania Whirlpoola zanurkowały o prawie 15 proc. po publikacji słabszych od oczekiwań wyników kwartalnych i obniżeniu całorocznej prognozy zysków. Akcje Exxon Mobil i Chevron zyskiwały wraz ze wzrostem ceny baryłki ropy West Texas.

Wygląda na to, że coraz więcej w świecie finansów i gospodarki zależy od decyzji zapadających w Pekinie. Tamtejsze politbiuro w odpowiedzi na amerykańskie cła zaordynowało samobójczą na dłuższą metę mieszankę luźnej polityki monetarnej i fiskalnej. Ludowy Bank Chin pompuje w rynek biliony juanów, tnie stopę rezerw obowiązkowych i pozwala na najsilniejsze od dekady osłabienie juana względem koszyka walut. Równocześnie chińska Rada Państwa zdecydowała się na cięcia podatków i odwrót od polityki delewarowania przekredytowanej gospodarki. Na dłuższą metę są to kroki samobójcze prowadzące do jeszcze większej nierównowagi makroekonomicznej i w konsekwencji do potężnego kryzysu w Państwie Środka. Ale w krótkim terminie inwestorzy cieszą się z większej “płynności” i podnoszą ceny akcji. Giełdowe indeksy we wtorek rosły prawie na całym świecie. W Azji parkiety w Szanghaju i Hongkongu zyskały po ok. 1,5 proc. W Europie wzrosty rozciągały się od 0,5 proc. w Madrycie, przez ponad 1 proc. w Paryżu i Frankfurcie, po 1,8 proc. w Warszawie. Mocny spadek (o 3,3 proc.) zaliczyła tylko giełda w Stambule, gdzie bank centralny wywinął rynkowi numer i nie podniósł stóp procentowych.

Cena bitcoina podskoczyła powyżej 8 tys. dolarów, wartości najwyższej od dwóch miesięcy. Jeszcze pod koniec czerwca cena znajdowała się na poziomie około 6 tys. dolarów, ale w ostatnich dniach zaczęła szybko rosnąć na fali spekulacji po rychłym powstaniu pierwszego ETF, pasywnego funduszu, opartego na najpopularniejszej kryptowalucie. Chcą go stworzyć towarzystwo Van Eck (w ofercie ma m.in. ETF na polskie akcje) i start-up SolidX Management. Instytucje złożyły wniosek o zgodę do amerykańskiego nadzorcy rynkowego (SEC). Do tej pory SEC nie odpowiedział. Główna kryptowaluta zyskała ponad 500 dolarów w ciągu ośmiu godzin, osiągając najwyższą cenę  od dwóch miesięcy. Według danych z CoinMarketCap, tygodniowy zysk na Bitcoinie wyniósł 12 procent. W dzisiejszym szczycie cena BTC osiągnęła  8 300 dolarów. BlackRock, największe na świecie przedsiębiorstwo inwestycyjne przygląda się kryptowalutom. Może to stanowić przełom w kopaniu kryptowalut.

Magazyn „Fortune” opublikował najświeższą listę firm wprost ociekających bogactwem. W 2017 r. 500 największych firm świata wygenerowało 30 bln dolarów przychodów i 1,9 bln dolarów  zysków. Razem firmy z tegorocznej listy „Fortune Global 500” zatrudniają 67,7 mln osób na całym świecie i są reprezentowane przez 33 kraje — czytamy we wprowadzeniu do najnowszego raportu magazynu „Fortune”. Polska ma w tym prestiżowym rankingu jednego reprezentanta — PKN Orlen zajmuje 469. miejsce. Nasz narodowy czempion wyprzedza m.in. Emirates Group, Heineken Holding, Michelina i Adidasa. A oto pierwsza 10. rankingu potentatów światowych (dochód podany w milionach):

  1. Walmart $500,343
  2. State Grid $348,903
  3. Sinopec Group $326,953
  4. China National Petroleum $326,008
  5. Royal Dutch Shell $311,870
  6. Toyota Motor $265,172
  7. Volkswagen $260,028
  8. BP $244,582
  9. Exxon Mobil $244,363
  10. Berkshire Hathaway $242,137

Włoska policja odkryła na południu Kalabrii ogromną uprawę marihuany, złożoną z 26 tys. krzaków konopi indyjskich. Ich wartość handlową oszacowano na 20 mln euro — można z nich było przygotować 2 mln porcji substancji odurzających. Uprawę kontrolowała kalabryjska mafia, ale aresztowany szef grupy przestępczej — Emanuele Mancuso, 30-letni syn uwięzionego bossa klanu Pantaleone — i jego wspólnicy nigdy osobiście nie kontrolowali uprawy. Była nadzorowana wyłącznie za pomocą… dronów. Według dziennika „La Repubblica”, to przykład najnowszej strategii kalabryjskiej mafii.

Władze Makau, chińskiej stolicy hazardu, zaopiekują się ponad 500 chartami porzuconymi po zamknięciu toru, na którym urządzano wyścigi z ich udziałem. Obrońcy praw zwierząt chcą, by psy trafiły do lokalnych organizacji, które znajdą im domy. Tor Canidrome w Makau, należący do lokalnej miliarderki Angeli Leong, był jedynym miejscem w Chinach, gdzie wyścigi psów były legalne. Największe tłumy przyciągał w latach 60. Tradycja od lat traciła jednak na popularności, do czego przyczynili się obrońcy zwierząt, którzy oskarżali właściciela toru o maltretowanie zwierząt

Pękła kolejna bańka nadziei milionów Amerykanów. Szansa na  wygraną w loterii międzystanowej Mega Millions były zaiste iluzoryczne: 1 do 259 milionów, ale w końcu ktoś wygrywa… Szczęśliwcem okazała się osoba, która poprawnie wytypowała liczby wylosowane we wczorajszym ciągnieniu. Są to: 1, 2, 4, 19, 29 oraz 20 jako dodatkowa czyli Mega Ball. Wygrana jest zaiste imponująca: 522 miliony dolarów – co oznacza wypłatę 308 mln zielonych pomniejszonych o podatek stanowy i lokalny. Kupon został sprzedany w sklepie z alkoholem Ernie’s Liquors w kalifornijskim San Jose. Dodatkowo wczorajszy wieczór okazał się doskonały dla ośmiu grających w Arizonie, Massachusetts (2), Michigan, Minnesocie, New Jersey (2) i Teksasie nagrodzonych za “piątki” milionem dolarów. Dwoje z wybrańców losu dostanie jeszcze po 2 “bańki” w nagrodę za zainwestowanie dolca w opcję Megaplier. W sumie wygranych wczoraj było aż 3,109,361 kuponów. Od 4 maja, czyli od kiedy zaczęła sie kumulacja wielkiej wygranej prawie 17,5 miliona kuponów przyniosło wygrane, w tym 35 osób zdobyło milion dolarów lub więcej. Jutro emocje orzeniosą sie na grających w Powerball, tu w puli uzbierało sie już 147 milionów dolarów.

Opracował: Sławek Sobczak