Po wydłużonym weekendzie amerykańscy inwestorzy musieli skonfrontować się z trudną sytuacją polityczną w Europie. Efektem tej konfrontacji były przeszło jednoprocentowe spadki Dow Jonesa i S&P500. Jak na skalę problemów reakcja była więc spokojna. Rynki reagowały dość zdecydowanie, ale panikę widać było we Włoszech. Rentowność włoskich obligacji 10-letnich rosła nawet o 70 punktów bazowych, ostatecznie zakończyła dzień wzrostem o i tak potężne 42 pb. Była to największa dzienna przecena włoskich obligacji od apogeum kryzysu w 2011 roku. Praktycznie z dnia na dzień rząd Włoch utracił możliwość pożyczania pieniędzy za półdarmo, którą przez ostatnie lata zapewniał skup aktywów prowadzony przez Europejski Bank Centralny. Na europejskich giełdach także było dość spokojnie – spadki głównych indeksów sięgały 1,0-1,5 proc. Nie dotyczy to giełd w Mediolanie i Madrycie, gdzie skala przeceny wyniosła ok. 2,5 proc. Dziś Włochy sprzedały 5- i 10-letnie obligacje, co wywołało uczucie ulgi na rynku dzień po najgorszym dniu włoskiego długu od 25 lat. Popyt na obligacje okazał się większy od oferty, do czego przyczynili się głównie inwestorzy refinansujący dług Włoch zapadający później w tym tygodniu

Na Wall Street było znacznie spokojniej. Mimo że spadki pogłębiły się w środkowej części sesji, to ostatecznie indeks S&P500 stracił 1,16 proc., a Dow Jones 1,58 proc. Zważywszy kaliber wyzwań stojących przed strefą euro to naprawdę niewiele. Jeszcze mniej – bo zaledwie pół procenta – oddał Nasdaq. Dobrą informacją z punktu widzenia posiadaczy akcji był dość drastyczny spadek rentowności amerykańskich obligacji – czyli podstawowej alternatywny dla skrajnie przewartościowanych akcji. Ucieczka do bezpiecznych przystani wywołana sztormem w Rzymie obniżyła rentowność amerykańskich 10-latek aż o 15 pb., do najniższego poziomu od przeszło miesiąca. Tym razem inwestorzy nie uciekają do złota. Przynajmniej na razie. Jako bezpieczna przystań póki co służy dolar amerykański i obligacje niemieckie. Królewski metal pozostaje w odstawce już od wielu miesięcy. Od prawie roku notowania złota oscylują wokół 1300 dolarów za uncję, odchylając się o nie więcej niż 70 dolarów w górę lub w dół. Jest to jednak tylko perspektywa dolarowa! Istotna dla inwestora z USA lub globalnego funduszu inwestycyjnego, którego walutą odniesienia jest dolar. Natomiast z punktu widzenia inwestorów z Europy sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Licząc w euro, złoto jest najdroższe od roku i przez ostatnie trzy miesiące podrożało o 5 proc.

Nowe oszacowanie tempa wzrostu PKB USA w pierwszym kwartale pokazało, że rosło o 2,2 proc. Wcześniej szacowano wzrost PKB USA na 2,3 proc. Ekonomiści nie spodziewali się korekty. Wydatki konsumentów wrosły o 1 proc., wcześniej podawano 1,1 proc. Inwestycje w środki trwałe, z wyłączeniem nieruchomości mieszkaniowych, wzrosły o 6,5 proc. Wcześniej szacowano wzrost na 4,6 proc. Wartość nagromadzonych zapasów sięgała $20,2 mld. Wcześniej szacowano ją na 33,1 mld USD. Skorygowane zyski brutto firm spadły o 0,6 proc. Deficyt obrotów towarowych w Stanach Zjednoczonych spadł w kwietniu do $68,2 mld, poinformował Departament Handlu. To wynik znacznie lepszy od prognoz analityków, którzy nie tylko nie spodziewali się spadku, ale też zapowiadali wzrost deficytu obrotów towarowych do $71,2 mld wobec $68,3 mld miesiąc wcześniej.

Amerykański wywiad sporządził raport, z którego wynika, że główny cel spotkania Trumpa z Kim dong Unem – denuklearyzacja Korei Północnej – może nie zostać osiągnięty. Za to w Pjongjangu będzie można zjeść burgera. Trzech amerykańskich urzędników przekazało stacji NBC News informację o powstaniu raportu CIA, z którego wynika, że Korea Północna wcale nie zamierza w najbliższym czasie pozbyć się broni nuklearnej. Zaprzeczałoby to zapewnieniom prezydenta Donalda Trumpa, który twierdzi, że Pjongjang zrobi to w niedalekiej przyszłości. Na liście możliwych ustępstw ze strony Korei Północnej znalazło się za to rozważenie przez Kim Dong Una otwarcia w stolicy baru z hamburgerami jednej z zachodnich franczyz. Według urzędników miałby to być gest dobrej woli ze strony północnokoreańskiego przywódcy. Według analizy CIA Kim chciałby wykonać pokojowy gest wobec prezydenta USA, który jest znany ze swojego uwielbienia do hamburgerów. Jeśli chodzi zaś o denuklearyzację, bardziej realistyczny wydaje się cel przekonania Kima do wycofania dokonanych ostatnio postępów w północnokoreańskim programie nuklearnym. Nie wiadomo jednak, czy taką możliwość zaakceptuje Trump ani sojusznicy USA – pisze NBC News.

Panasonic chce w bliskiej przyszłości zaoferować akumulatory do aut elektrycznych, w których nie będzie stosowany deficytowy i coraz droższy kobalt, donosi Reuters. Podaż kobaltu jest ograniczona. Jednocześnie rośnie na niego popyt w związku z coraz większą liczbą aut elektrycznych. Dlatego cena metalu mocno rośnie. Dlatego producenci akumulatorów litowo-jonowych starają się jak najbardziej ograniczać użycie kobaltu. – Już znacząco zredukowaliśmy użycie kobaltu. Celujemy w zerowe wykorzystanie tego metalu w niedalekiej przyszłości, prace już trwają – oświadczył Kenji Tamura, kierujący biznesem akumulatorów w Panasonic, podczas spotkania z analitykami. Panasonic jest wyłącznym dostawcą akumulatorów do samochodów tesla model 3.

Po raz pierwszy okres oczekiwanego życia w zdrowiu w Chinach jest dłuższy niż w USA, wynika z danych przedstawionych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Urodzone w Chinach dzieci mogą oczekiwać 68,7 lat życia w zdrowiu. W przypadku amerykańskich noworodków to 68,5 lat. Dane dotyczą urodzonych w 2016 roku. W przypadku Amerykanów oczekiwany okres życia wciąż jest dłuższy niż Chińczyków, wynosi odpowiednio 78,5 lat i 76,4 lata. W przypadku Amerykanów nie mogą jednak oczekiwać, że ostatnie 10 lat życia spędzą w zdrowiu. Alison Clements-Hunt, rzeczniczka WHO podkreśliła, że „stracone ostatnie lata zdrowego życia” są mniejsze dla dzieci urodzonych w Chinach, Japonii, Korei oraz innych azjatyckich krajach.

Opracował: Sławek Sobczak