Piłka nożna:

MŚ 2018:

Dzisiaj zacznie się narodowe dmuchanie w balon oczekiwań. Wszystkie oczy na Arłamów, reprezentacja Polski liczy dni do mundialu. W najbliższy poniedziałek trener Adam Nawałka skreśli dziewięć nazwisk z listy tych, którzy będą spełniać marzenia wszystkich Polaków i pojadą na mistrzostwa świata. Dzisiaj zaczyna się wyścig. Polacy przed kibicami piłkę pokopią tylko dwa razy – w środę i niedzielę. Wtedy za jedną z bramek małego stadionu w Arłamowie postawiona zostanie dodatkowa trybuna. Pozostałe treningi będą zamknięte, a dziennikarze będą przyglądać się tylko piętnastominutowej rozgrzewce. PZPN wynajął wszystkie pokoje z widokiem na boisko, a okna na korytarzach, z których można byłoby dostrzec coś z tajemnego planu Nawałki zostały zaklejone. Trener boiska treningowego doglądał osobiście. Po południu stwierdził, że trawa jest o dwa milimetry za długa i chyba nie żartował, bo po godzinie jeden z pracowników pieścił ją kosiarką, a drugi sprawdzał, czy wszystko idzie zgodnie z planem.

Mecze towarzyskie:

W poniedziałek rozpoczął się prawdziwy festiwal spotkań towarzyskich uczestników zbliżających się mistrzostw świata. Swoje pierwsze sparingi rozegrały między innymi drużyny azjatyckie.

Meksykanie ponownie skorzystali z gościnności swojego sąsiada Stanów Zjednoczonych i podjęli reprezentację Walii w Pasadenie.  W składzie reprezentacji Meksyku na mecz z Walią byli Javier Hernandez, Hector Herrera czy Jesus Corona, mimo to nie potrafiła zdobyć gola i zremisowała bezbramkowo. Przeciwnikami Meksyku w grupie mistrzostw świata będą Niemcy, Szwecja i Korea Południowa. Walia przepadła w eliminacjach, w których uplasowała się za reprezentacjami Serbii oraz Irlandii. W jej jedenastce w Pasadenie zabrakło oczywiście bohatera finału Ligi Mistrzów, Garetha Bale’a.

Meksyk – Walia 0:0

Mistrz Europy był na właściwej drodze do zwycięstwa w meczu towarzyskim z Tunezją, jednak zboczył i zremisował 2:2. Andre Silva strzelił 1000. gola w historii reprezentacji Portugalii. Pojedynek z Tunezją był dobrą okazją, żeby wrócić do zwyciężania pomimo nieobecności Cristiano Ronaldo. Gwiazda Realu Madryt zagrała poprzedni mecz w sobotę, więc do poniedziałku nie miała szans na zregenerowanie ciała i ducha w stu procentach.

Portugalia – Tunezja 2:2 (2:1)

1:0 – Andre Silva 22′

2:0 – Joao Mario 34′

2:1 – Anice Badri 39′

2:2 – Fakhreddine Ben Youssef 64′

W towarzyskim meczu w Paryżu Francja bez większych problemów pokonała Irlandię 2:0. Gole dla gospodarzy zdobywali Oliver Giroud w 40. minucie oraz Nabil Fekir w 43. Od początku meczu przeważali przygotowujący się do mistrzostw świata Francuzi. Jednak Trójkolorowi długo nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji do objęcia prowadzenia. Rywale Irlandczycy, którzy szansę gry w Rosji stracili po barażach z Danią, skupiali się na defensywie.

Francja – Irlandia 2:0 (2:0)

1:0 – Giroud 40′

2:0 – Fekir 43′

Korea Południowa – Honduras 2:0 (0:0)

1:0 – Heung Min-Son 60′

2:0 – Seon-Min Moon 72′

Nigeria – Demokratyczna Republika Konga 1:1 (1:0)

1:0 – William Troost-Ekong 15′

1:1 – Ben Malango Ngita 78′

Turcja – Iran 2:1 (1:0)

1:0 – Cenk Tosun 6′

2:0 – Cenk Tosun 50′

2:1 – Ashkan Dejagah 90+2′

Włochy – Arabia Saudyjska 2:1 (1:0)

1:0 – Mario Balotelli 21′

2:0 – Andrea Bellotti 68′

2:1 – Yehya Al-Shehri 72′

Reprezentacja Niemiec rozegrała nieoficjalny mecz towarzyski z kadrą narodową U-20. Wszystkich najbardziej ucieszył fakt, że do bramki wrócił Manuel Neuer. Gole strzelali Leroy Sane (dwie), Julian Brandt, Leon Goretzka, Joshua Kimmich, Nils Petersen oraz Mario Gomez. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem seniorów 7:1.

Walczący z nowotworem bramkarz Carl Ikeme otrzymał honorowe miejsce w 24-osobowym składzie Nigerii na piłkarskie mistrzostwa świata. – Tak długo jak jest szansa będziemy czekać na każdego zawodnika – powiedział niemiecki trener reprezentacji Gernot Rohr. 31-letni Ikeme, chory na ostrą leukemię, miał istotny wkład w wywalczenie przez Nigerię miejsca w mundialu. W obecnym sezonie piłkarz angielskiego Wolverhampton Wanderers, który obok Cardiff City zapewnił sobie bezpośredni awans do elity (Premier League), nie grał w drużynie narodowej ani w klubowej.

Każde mistrzostwa świata to czas narodzin nowych piłkarskich gwiazd. W gronie zawodników, dla których mundial może być trampoliną do wielkiej kariery wymieniany jest Karol Linetty. Serwis 101greatgoals.com wybrał dziesięciu młodych i mało znanych zawodników, którzy mogą zostać gwiazdami mistrzostw świata w Rosji. “Każdy będzie podziwiał takich graczy jak Cristiano Ronaldo, Lionel Messi czy Neymar, ale jest też 733 innych zawodników, którzy pojadą do Rosji. Na niektórych z nich naprawdę warto się skupić” – piszą dziennikarze portalu. W gronie zawodników, dla których mundial w Rosji może być kluczowy w kontekście dalszej kariery znaleźli się Andre Silva (Portugalia), Hirving Lozano (Meksyk), Rodrigo Bentancur (Urugwaj), Amine Harit (Maroko), Mohammad Al-Sahlawi (Arabia Saudyjska), Sardar Azmoun (Iran), Lee Seung Woo (Korea Południowa), Ante Rebić (Chorwacja) oraz Pione Sisto (Dania).

Loris Karius może stracić miejsce między słupkami Liverpoolu. Dobrze poinformowani brytyjscy dziennikarze sugerują, że Jurgen Klopp szykuje rekordową ofertę za Alissona Beckera z Romy. Liverpool rozpoczyna prawdziwą transferową ofensywę. Angielski klub w poniedziałek poinformował o podpisaniu kontraktu z Fabinho z Monaco, a teraz pojawiają się informacje o tym że nowym celem transferowym będzie bramkarz Allisson Becker z Romy. Katastrofalny występ Loris Kariusa w Kijowie będzie go kosztować prawdopodobnie utratę miejsca między słupkami Liverpool w kolejnym sezonie. Okazuje się, że Jurgen Klopp już szykuję ofertę za jednego z najlepszych bramkarzy świata.

NBA:

Wielcy Stephen Curry i Kevin Durant wprowadzili Golden State Warriors do finału NBA! Obrońcy tytułu odrobili 15 punktów straty i w siódmym meczu pokonali Houston Rockets 101:92. Historia lubi się powtarzać. Houston Rockets znów prowadzili, tym razem nawet 15 punktami w drugiej kwarcie, aby ostatecznie ponownie dać się zdominować Golden State Warriors po zmianie stron. Teraz to może boleć tym bardziej, iż stało na własnym parkiecie przed swoimi kibicami, w siódmym meczu, który zdefiniował dla obu drużyn cały sezon 2017/2018. Kevin Durant i Stephen Curry trafiali niesamowite rzuty, Rockets nie wytrzymali ciśnienia i od pewnego momentu byli cieniem samych siebie.  Houston z bilansem 65-17 byli najlepsi w sezonie zasadniczym, w finale Konferencji Zachodniej to aktualni mistrzowie NBA pokazali, iż nie zamierzają opuszczać tronu. Kevin Durant zdobył 34 punkty, a Stephen Curry 27. Drużyna z Oakland czwarty raz z rzędu awansowała do finału NBA. W poprzednich trzech występach, dwa razy udało im się zwyciężyć. Teraz ponownie, także czwarty raz z rzędu ich rywalami będzie LeBron James i Cleveland Cavaliers. Ta seria ruszy w nocy z czwartku na piątek i rozpocznie się o godzinie 3:00 czasu polskiego.

Houston Rockets – Golden State Warriors 92:101 (24:19, 30:24, 15:33, 23:25)

(Harden 32, Gordon 23, Capela 20 – Durant 34, Curry 27, Thompson 19)

Stan rywalizacji: 4-3 dla Warriors

Koszykówka:

Anwil Włocławek pokonał na wyjeździe BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 82:80 w trzecim spotkaniu finałowym Energa Basket Ligi. Włocławianie prowadzą w serii 2-1. Co to było za spotkanie! Emocje od samego początku, faule techniczne, zmieniające się prowadzenie i twarda, zacięta walka na parkiecie. BM Slam Stal prowadziła po trzech kwartach 71:58, ale po fatalne czwartej kwarcie musiała uznać wyższość Anwilu Włocławek, który jest o dwie wygrane od mistrzostwa Polski. Czwarte spotkanie odbędzie się jutro, ponownie w Ostrowie Wielkopolskim.  Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski – Anwil Włocławek 80:82 (22:18, 20:20, 29:20, 9:24)

Stan rywalizacji: 2-1 dla Anwilu

NHL:

Vegas Golden Knights są kojarzeni jako zespół odrzutków, graczy niechcianych w innych klubach, a w najlepszym razie mogących w innych drużynach stanowić drugi czy trzeci szereg. Nic więc dziwnego, że w ich historycznym pierwszym meczu w finale Pucharu Stanleya o zwycięstwie przesądzili zawodnicy, którzy nawet w tej drużynie mieli być jedynie tłem. Capitals nie znaleźli jednak sposobu na element, którym Golden Knights właściwie od początku swojego istnienia doprowadzają rywali do szału, czyli odbiory krążka. Gospodarze zabierali “gumę” graczom rywali aż 22 razy, w tym 12 razy (!) w tercji ataku, podczas gdy goście łącznie uzbierali tylko 9 odbiorów. Aleksandr Owieczkin, który skończył mecz z asystą, obiecuje jednak, że w środowym spotkaniu numer 2 jego zespół zagra znacznie lepiej. Tylko 8 razy w historii zdarzyło się, by zespół przegrywający pierwszy mecz na wyjeździe sięgnął później po Puchar Stanleya.

Vegas Golden Knights – Washington Capitals 6:4 (2:2, 1:1, 3:1)

1:0 Miller – Haula 07:15 (w przewadze)

1:1 Connolly – Kempný – Burakovsky 14:41

1:2 Bäckström – Oshie – Vrána 15:23

2:2 Karlsson – Smith – Engelland 18:19

3:2 Smith – Engelland – Marchessault 23:21

3:3 Carlson – Oshie – Bäckström 28:29

3:4 Wilson – Owieczkin – Kuzniecow 41:10

4:4 Reaves 42:41

5:4 Nosek – Theodore 49:44

6:4 Nosek – Perron 59:57 (pusta bramka)

Strzały: 34-28.

Minuty kar: 4-4.

Widzów: 18 575.

Tenis:

Roland Garros:

Dziś na kortach Rolanda Garrosa zostanie dokończona rywalizacja w I rundzie singla kobiet i mężczyzn. Na głównych obiektach zaprezentują się m.in. Serena Williams, Maria Szarapowa, Simona Halep, Rafael Nadal i Juan Martin del Potro. Z polskich tenisistów wystąpi  tylko Hubert Hurkacz. Wrocławianin zadebiutuje w głównej drabince zawodów Wielkiego Szlema na korcie 15, a jego przeciwnikiem będzie Tennys Sandgren. Amerykanin to ćwierćfinalista Australian Open 2018

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Simone Bolelli (Włochy, LL) 6:4, 6:3, 0:3 *do dokończenia

Dominic Thiem (Austria, 7) – Ilja Iwaszka (Białoruś, Q) 6:2, 6:4, 6:1

John Isner (USA, 9) – Noah Rubin (USA, WC) 6:3, 7:6(7) *do dokończenia

Sam Querrey (USA, 12) – Frances Tiafoe (USA) 6:1, 6:2, 7:6(6)

Roberto Bautista (Hiszpania, 13) – Denis Istomin (Uzbekistan) 6:2, 6:7(3), 1:6, 6:4, 6:4

Novak Djoković (Serbia, 20) – Rogerio Dutra Silva (Brazylia, Q) 6:3, 6:4, 6:4

Borna Corić (Chorwacja) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 22) 6:3, 3:6, 6:3, 6:4

Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) – Stan Wawrinka (Szwajcaria, 23) 6:2, 3:6, 4:6, 7:6(5), 6:3

Richard Gasquet (Francja, 27) – Andreas Seppi (Włochy) 6:0, 6:2, 6:2

Ernests Gulbis (Łotwa, Q) – Gilles Muller (Luksemburg, 29) 2:6, 6:4, 6:4, 6:3

Malek Jaziri (Tunezja) – Michaił Jużny (Rosja) 2:6, 6:2, 6:2, 3:6, 6:2

Gilles Simon (Francja) – Nikołoz Basilaszwili (Gruzja) 6:4, 6:0, 6:7(4), 6:4

Mecz Huberta Hurkacza z Tennysem Sandgrenem w I rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa został przerwany przez deszcz przy prowadzeniu Polaka 2-0 w setach. Hubert Hurkacz (ATP 188) notuje wielkoszlemowy debiut. W I rundzie Rolanda Garrosa Polak, który przeszedł trzystopniowe kwalifikacje, trafił na Tennysa Sandgrena (ATP 54), ćwierćfinalistę tegorocznego Australian Open.

Prezentujący niezwykle cierpliwy, sprytny i skuteczny tenis Hurkacz wygrał dwa pierwsze sety z Amerykaninem, oba 6:2. Polak stracił w nich tylko sześć punktów przy swoim pierwszym podaniu. Od początku meczu kropił deszcz. Pojedynek na chwilę został przerwany pod koniec pierwszego seta, ale po drugiej partii rozpadało się mocniej i tenisiści udali się do szatni, a kort został przykryty plandeką.

Jeśli Hurkacz pokona Sandgrena zadebiutuje w Top 150 rankingu.

Belinda Bencić obroniła pięć piłek meczowych i awansowała do II rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Z powodu deszczu nie odbył się mecz Marii Szarapowej. Caroline Wozniacki awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego French Open. Duńska tenisistka polskiego pochodzenia pokonała na otwarcie Amerykankę Danielle Collins 7:6 (7-2), 6:1.

Karolina Pliskova (Czechy, 6) – Barbora Krejcikova (Czechy, Q) 7:6(6), 6:4

Petra Kvitova (Czechy, 8) – Veronica Cepede Royg (Paragwaj) 3:6, 6:1, 7:5

Madison Keys (USA, 13) – Sachia Vickery (USA) 6:3, 6:3

Coco Vandeweghe (USA, 15) – Laura Siegemund (Niemcy) 6:4, 6:4

Magdalena Rybarikova (Słowacja, 19) – Luksika Kumkhum (Tajlandia) 6:3, 6:0

Naomi Osaka (Japonia, 21) – Sofia Kenin (USA) 6:2, 7:5

Andrea Petković (Niemcy) – Kristina Mladenović (Francja, 29) 7:6(10), 6:2

Mihaela Buzarnescu (Rumunia, 31) – Vania King (USA) 6:3, 6:3

Belinda Bencić (Szwajcaria) – Deborah Chiesa (Włochy, Q) 3:6, 7:6(2), 7:5

Katerina Siniakova (Czechy) – Wiktoria Azarenka (Białoruś) 7:5, 7:5

Elise Mertens (Belgia, 16) – Varvara Lepchenko (USA) 6:7(9), 7:6(4), 3:0 *do dokończenia

Formuła1:

Wygląda na to, że Nowy Jork nie będzie w najbliższym czasie gościć kierowców Formuły 1. Jednak Stany Zjednoczone mogą mieć dwa Grand Prix już w przyszłym sezonie. Jest niemal pewne, że Miami będzie drugim Grand Prix w USA. Pierwszym tradycyjnie od kilku lat jest wyścig w Austin. Natomiast sytuacja Nowego Jorku jest obecnie bardziej skomplikowana.

MKOL:

Zabraniacie nam zarabiać na reklamach podczas igrzysk? Podzielcie się z nami zyskiem. Tego domaga się od MKOl grupa sportowców z Niemiec. Gdyby każdy olimpijczyk z Rio i Pjongczangu miał dostać “po równo”, byłoby to prawie 100 tys. dolarów na głowę. Skoro więc zabraniacie nam zarabiać na reklamach w trakcie igrzysk, to podzielcie się z nami zyskiem – z takiego założenia wyszli przedstawiciele Athleten Deutschland. Z ich obliczeń wynika, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski zarobił w cyklu czteroletnim aż 5,5 miliarda dolarów – m.in. ze sprzedaży praw do transmisji. Jak informuje “Franfurter Allgemeine Zeitung”, niemieccy sportowcy zażądali od MKOl 25 proc. tej kwoty, czyli ok. 1,375 mld dolarów. – Należy zapewnić, by fundusze wpływały bezpośrednio do sportowców – czytamy w liście otwartym. Athleten Deutschland wystąpili rzecz jasna nie tylko w swoim imieniu. Niemiecka gazeta wyliczyła, ile mógłby zarobić każdy olimpijczyk z tytułu “zysku marketingowego”, gdyby MKOl przystał na żądania i doszło do podziału “po równo”.

Opracował: Sławek Sobczak