Jednym z najważniejszych odczytów środowej sesji były wyniki amerykańskiego produktu krajowego brutto (PKB) za czwarty kwartał 2017 roku. Zgodnie z raportem Bureau of Economic Analysis (BEA), trzecia prognoza wskaźnika badającego kondycję jednej z największych gospodarek na świecie, okazała się jak do tej pory najlepszą, osiągając pułap 2,9 proc. kw/kw wobec 2,5 proc. podawanych przy wcześniejszym odczycie (28 lutego). W całym 2017 roku największa gospodarka świata urosła o 2,3 proc. wobec 1,5 proc. w roku 2016 oraz 2,9 proc. w 2015. Warto przypomnieć, że nadal jest to wynik niższy od finalnego rezultatu za Q3 2017, który wyniósł +3,2 proc. kw/kw. Jeżeli chodzi o pozostałe wskaźniki opublikowane dzisiaj to uwagę warto zwrócić na:

PCE: +4,0 proc., poprzednio +3,8 proc.

Indeks cenowy PKB: bez zmian na +2,3 proc.

Bazowe PCE kw/kw: +1,9 proc. zgodnie z oczekiwaniami

Bilans handlowy towarów: -$75,35 mld, prognoza – $74,10 mld.

W ten sposób Ameryka znów nie potrafiła osiągnąć „prędkości” rozwojowej wyższej niż 3 proc. rocznie. Po raz ostatni sztuka ta udała się w 2005 roku. Przed recesją z lat 2008-09 gospodarka USA w okresach ożywienia regularnie rosła w tempie 3-5 proc. rocznie. W ujęciu nominalnym na koniec IV kw. 2017 roku produkt krajowy brutto Stanów Zjednoczonych wyniósł prawie 19,75 bilionów dolarów.

Amerykanie publikują dynamikę PKB w ujęciu annualizowanym – czyli mnożąc przez cztery wzrost względem poprzedniego kwartału. W Europie na ogół podawana jest zmiana PKB względem kwartału poprzedniego (kdk) oraz względem analogicznego kwartału roku poprzedniego (czyli rdr). Zatem licząc „po europejsku” realna dynamika amerykańskiego PKB w IV kwartale wyniosła 0,71 proc. kdk i 2,58 proc. rdr. W całym 2017 roku największa gospodarka świata urosła o 2,3 proc. wobec 1,5 proc. w roku 2016 oraz 2,9 proc. w 2015. W ten sposób Ameryka znów nie potrafiła osiągnąć „prędkości” rozwojowej wyższej niż 3 proc. rocznie. Po raz ostatni sztuka ta udała się w 2005 roku. Przed recesją z lat 2008-09 gospodarka USA w okresach ożywienia regularnie rosła w tempie 3-5 proc. rocznieChociaż odczyty amerykańskiego PKB były jedną z najważniejszych wiadomości środowej sesji, to na parach z dolarem nie wywołały większej zmienności (nawet w krótkim terminie). EUR/USD nawet traci, na początku sesji w USA zyskuje jednak indeks dolara (DXY) badający jego siłę do koszyka głównych walut. Wzrosty najsilniej widać na USD/JPY oraz USD/CHF.

 

Kryptowaluty i technologia blockchain to bez wątpienia innowacje, które w znaczny sposób mogą zmienić funkcjonowanie wielu gałęzi gospodarki. Jednym z imgres najczęściej przytaczanych jest w tym przypadku sektor finansowy. Czy jednak kryptowaluty mogą zostać wykorzystane również w motoryzacji i ruchu drogowym? Jak się okazuje, pierwsze takie pomysły już istnieją. Nowy patent przyznany Fordowi sugeruje, że amerykański producent samochodów rozważa zastosowanie kryptowaluty do umożliwienia samochodom komunikowania się ze sobą na drodze i zmniejszenia ruchu. Ford Global Technologies, LLC otrzymał w miniony wtorek patent Car-to-Car dotyczący “współpracy pojazdu z pojazdem”. Firma koncentruje się na sposobach złagodzenia korków. Jedną z propozycji producenta samochodów jest nawiązanie komunikacji pomiędzy pojazdami w celu koordynowania prędkości. W ten sposób auta mogłyby przynajmniej po części przeciwdziałać “psychologii ludzkich kierowców, którzy koncentrują się na swoich indywidualnych preferencjach dotyczących czasu podróży”. Opublikowany dokument opisuje “System współdziałania i zarządzania (CMMP)”, w którym “zachowanie kierowców jest monitorowane, rejestrowane i oceniane w sposób kolektywny przez nich samych i inne uczestniczące w rychu drogowym pojazdy.”Jak to ma działać? Na przykład kierowca pojazdu konsumpcyjnego, który spóźnia się na spotkanie, może zaproponować innym pojazdom kupieckich na określonej drodze lub autostradzie przekazanie 60 tokenów CMMP, za dostęp do szybszego pasa jezdni.

Skandal związany z wykorzystaniem przez firmę Cambridge Analytica danych z Facebooka do wpływania na polityczne decyzje wyborców obrazuje zagrożenia płynące z zastosowań sztucznej inteligencji. To właśnie samouczący się algorytm profilował klientów i dostarczał im odpowiednie komunikaty. Możliwości złowrogiego wykorzystania technologii będą szybko rosły, bo postęp w zakresie sztucznej inteligencji ma charakter geometryczny. Rynek związany z zastosowaniami sztucznej inteligencji dynamicznie rośnie niemal we wszystkich dziedzinach życia. Według danych Bank of America technologie o nią oparte generowały na świecie przychody w wysokości 2 mld dolarów w 2015 roku. Za siedem lat ma to już być 127 mld dolarów.  Największe dochody przyniesie technika rozpoznawania i tworzenia obrazów oraz obiektów, strategie tradingowe na rynku finansowym, procesowanie danych pacjentów i analityka predyktywna. Samouczące się maszyny mogą już analizować ogromne bazy danych pochodzące z różnych źródeł i uczyć się zachowań oraz nawyków milionów klientów czy jednostek. To będzie umożliwiało podejmowanie przez nie samodzielnych działań bez konieczności dodatkowego programowania. Twórcy działający w różnych branżach bez trudu dopasują treści do upodobań nawet pojedynczych odbiorców – umożliwią to algorytmy identyfikujące i uczące się preferencji użytkowników. Wykorzystuje to już Netflix, Spotify czy Amazon. Sztuczna inteligencja sama dopasowuje przekaz reklamowy i jego formę do odbiorcy. Muzyka i gry video, za sprawą programów takich jak Landr, w coraz większej części komponują czy tworzą się same i to po bardzo niskich kosztach.  Nowe kreacje w świecie mody to także coraz częściej zasługa uczących się maszyn. Agencja prasowa Associated Press wykorzystuje sztuczną inteligencję do pisania prostych newsów, uwalniając w ten sposób 20 proc. czasu swoich reporterów. To samo narzędzie stosuje amerykański Washington Post. Sztuczna inteligencja (AI) może tworzyć wyrafinowane obrazy i fotografie oraz pisać skrypty do telewizyjnych seriali oglądanych przez miliony widzów, którzy nie mają pojęcia, że ich wolny czas czy zabawę kontrolują algorytmy i uczenie maszynowe. Światowe Forum Ekonomiczne w oparciu o badania 350 specjalistów z branży AI prognozuje, że już za 45 lat algorytmy prześcigną ludzi w wykonywaniu nawet najbardziej złożonych, intelektualnych zadań.

Koreańczycy nie dostali dziś dobrych wiadomości. Nie dość, że w ostatniej chwili przegrali towarzyskie spotkanie z Polską, to jeszcze Bank Korei potwierdził wstępne szacunki mówiące o pierwszym od 2008 roku spadku PKB. Po 10 latach nieprzerwanego wzrostu czwarta największa gospodarka Azji znalazła się na krawędzi recesji. Dziś w nocy Bank Korei potwierdził wstępne szacunki: w IV kwartale 2017 r. produkt krajowy brutto zmalał o 0,2 proc. kdk. Był to pierwszy spadek koreańskiego PKB od wybuchu globalnej recesji w 2008 roku. Pod kreską znalazły się dwa sektory koreańskiej gospodarki. Wartość dodana w przemyśle zmniejszyła się o 1,7 proc. kdk, a w budownictwie o 1,6 proc. kdk. Po stronie wydatkowej zaważyły dwa czynniki: spadek inwestycji oraz eksportu. Jeśli w pierwszym kwartale PKB także będzie pod kreską, to Korea Południowa znajdzie się w tzw. technicznej recesji. Jednak jak na razie Korea pozostaje na trzeciej pozycji wśród krajów notujących najdłuższy okres „bezrecesyjności”. Dłuższymi okresami bez dwóch z rzędu kwartałów spadku PKB pochwalić się mogą jedynie Polska oraz Australia. Regres w inwestycjach i budownictwie nastąpiły po kilku kwartałach silnych wzrostów, których trudno nie powiązać z organizacją przez Koreę Południową zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Organizacja dużej imprezy sportowej niemal gwarantuje ich gospodarzowi kłopoty gospodarcze – tak przynajmniej było w ostatnich latach. Po igrzyskach w Soczi Rosja zaliczyła głęboką recesję, ze spadkiem PKB w porywach o 4,5 proc. rdr. Kanada po Vancouver (2010) wybroniła się tylko spowolnieniem gospodarczym, ale już Włochy po imprezie w Turynie (2006) popadły w taki kryzys, że do dziś nie osiągnęły poziomu PKB na mieszkańca sprzed dekady. O Brazylii, która najpierw zorganizowała Mundial (2014), a potem lenie igrzyska (2016), lepiej nie wspominać – recesja trwała ponad dwa lata, znosząc w porywach ponad 5 proc. PKB.

Opracował: Sławek Sobczak