Amerykanie weszli już w tę fazę hossy, w której fakty i liczby odgrywają rolę trzeciorzędną. Liczą się głównie emocje i nastroje. Tak przynajmniej zrozumiano reakcję rynku na zgodne z oczekiwaniami wyniki kwartalne Netfliksa. Jedna z najmodniejszych spółek tej hossy pokazała rezultaty zgodne z oczekiwaniami, a mimo to jej kurs wystrzelił w górę o blisko 10 proc., a kapitalizacja przebiła sto miliardów dolarów. To wszystko przy zeszłorocznym zysku netto rzędu 559 mln dolarów ….  Spektakularny wzrost notowań akcji Netfliksa pociągnął za sobą sektor technologiczny i zapewnił nowe rekordy wszech czasów Nasdaqowi oraz S&P 500. Indeks S&P 500 zyskał  0,22 proc., osiągając poziom 2839,13 punktów. Od początku roku S&P 500 zyskał już 6,2 proc. i w zaledwie 14 sesji przekroczył całoroczne prognozy największych banków inwestycyjnych (2819 pkt.). Jako pierwsi zareagowali analitycy Bank of America, podnosząc tegoroczną prognozę dla S&P 500 z 2800 pkt. do 3000 pkt. Cóż, w tym tempie wartość tę osiągniemy w lutym… Ciekawie było też na innych rynkach. Po raz pierwszy od września 2008 roku na aukcji amerykańskich obligacji 2-letnich rentowność przekroczyła 2 proc. Mimo coraz wyższych odsetek płaconych przez dolarowe obligacje „zielony” osłabił się względem euro, zaś indeks dolara osiągnął najniższy kurs zamknięcia od grudnia 2014 roku. Słabnący dolar wsparł wyceny metali szlachetnych. Kurs złota wzrósł o 0,6 proc., zbliżając się do lokalnego szczytu z września 2017. Platyna podrożała o ponad 1 proc., powracając powyżej poziomu 1000 USD za uncję.

iPhone X, jubileuszowy, flagowy smartfon Apple’a, miał być najlepszym telefonem od giganta z Cupertino w historii. Analitycy wieszczą jednak jego rychły koniec. Według ostatnich doniesień, iPhone najnowszej generacji może utrzymać się w sprzedaży tylko rok od premiery. Powodem mają być niższe od oczekiwań wyniki sprzedażowe. Najnowszy smartfon z logo nadgryzionego jabłka swoją premierę miał w listopadzie 2017 r., plotki głoszą jednak, że jego produkcja ma zakończyć się jeszcze przed połową 2018 r. Ogromne oczekiwania związane z premierą iPhone’ów 8 i X nie zostały jednak spełnione. Okazało się bowiem, że mimo wprowadzenia do sprzedaży dwóch nowych modeli smartfonów, najlepiej sprzedającym się telefonem Apple’a jest iPhone 7 z 2016 r. Według analityków najbardziej zawiódł rynek chiński, gdzie iPhone X spotkał się z wyjątkowo chłodnym przyjęciem. W tej sytuacji producent zastanawia się nad wycofaniem jubileuszowego modelu iPhone’a jeszcze przed zaprezentowaniem jego następcy. W ofercie mają zostać wersje 8 i 8 Plus. Według raportów, na tegorocznej konferencji Apple’a producent zaprezentuje trzy nowe smartfony, wizualnie podobne do modelu X. Jednak zamiast obniżyć cenę telefonu starszej generacji – co następowało zazwyczaj do tej pory przy okazji prezentacji najnowszych urządzeń – zostanie on wycofany ze sprzedaży.

Ostrzeżenie przeciwko cyfrowej walucie wydał dział zarządzania inwestycjami Goldman Sachs, który napisał, że “nie ma wątpliwości” co do tego że astronomiczny wzrost doprowadzi do bańki. Ostatnio notowania zbliżają się do granicy 10 tysięcy – tym razem od góry a w ubiegłym roku mogliśmy obserwować huśtawke nastrojów, gdzie dwucyfrowe wahania w ciągu dnia nie były niczym nadzwyczajnym. Zmienność oraz brak regulacji zostały wskazane przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) jako powód, dla którego nie jest prawdopodobne, aby wkrótce został zatwierdzony fundusz ETF związany z bitcoinem. Jak się okazuję, Bitcoin przyćmił również bańkę dotcomów oraz poziomy manii tulipanowej obserwowanej między 1634 a 1637 rokiem – twierdzi firma. Inne waluty cyfrowe zaserwowały nam podobne ruchy w ciągu ostatniego roku, zarówno w górę, jak i w dół. Goldman nie jest pierwszym, który uważa krypto za największą bańkę w historii i widzi ether jako potencjalnie większą od bitcoina. Skala wzrostu ETH po prostu „zanika” w porównaniu do ścieżek wzrostu akcji, tulipanów czy wspomnianego Bitcoina.

Uber, który jak dotąd przynosi duże straty, ma stać się dochodowy w ciągu 3 lat. Stanie się tak, gdy transportowy biznes z sektora ekonomii współpracy dojrzeje, a firma zacznie czerpać korzyści z inwestycji w inne obszary działalności takie jak na przykład autonomiczne pojazdy – powiedział CEO firmy Dara Khosrowshahi. Odwrócenie negatywnego finansowego trendu byłoby drastyczną zmianą dla firmy, która przynosi rocznie miliardy dolarów straty. CEO Ubera zapewnia, że firma znajdzie sposoby na zyskanie rentowności nawet kontynuując dzisiejszą ekspansję. Dyrektor zapewnia, że Uber dokona tego do 2022 roku. Khosrowshahi twierdzi, że Uber potrzebuje 3 lata, by zacząć zarabiać na swojej podstawowej działalności przewozu osób. Podkreśla też, że „nadal będziemy dokonywać bardzo agresywnych inwestycji”. W trzecim kwartale poprzedniego roku firma straciła 1,46 mld dol., czyli więcej niż w drugim (1,06 mld dol.). Nowy CEO, który objął stanowisko pół roku temu, ma bardzo ambitne zadanie. Uber zmaga się bowiem nie tylko z problemami finansowymi. Musi stawić czoła rządowym śledztwom, zarzutom o molestowanie seksualne oraz rosnącej globalnej konkurencji. Khosrowshahi podkreśla, że bieżący rok ma być okresem powrotu do normalności. Uber intensywnie inwestuje w technologię autonomicznej jazdy samochodów i zamierza w ciągu 18 miesięcy wprowadzić je do swojej oferty. Początkowo auta tego typu będą przemieszczały się tylko na niektórych trasach. Firma pracuje również nad lotniczymi pojazdami, które pozwolą pasażerom przemieszczać się pomiędzy miastami. Zaawansowane technologie mają być gotowe do użytku w ciągu 10 lat.

Na pomysł przyjmowania datków w kryptowalutach wpadł Kościół ewangelicki z największego miasta Szwajcarii stanowiącego jednocześnie główny ośrodek gospodarczy kraju – Zurychu. Strona internetowa wspólnoty informuje o akceptowaniu darowizn nie tylko w formie Bitcoina (BTC), ale także Bitcoin Cash (BCH), Ether (ETH), Ripple (XRP) czy Stellar (XLM). Jak zauważa rzecznik Kościoła – Nicolas Lager: “Cyfrowe waluty i technologia blockchain będą zmieniać nasze codzienne życie coraz bardziej w kolejnych latach.” Do tego szwajcarskiego Kościoła ewangelickiego należy wielu młodych wiernych. Wychodzi on im naprzeciw stosując w swoich nabożeństwach wszelkiego rodzaju nowinki technologiczne. Akceptacja kryptowalut jest więc w tym przypadku naturalnym krokiem jego rozwoju jako, że wielu członków coraz cześciej korzysta z tego sposobu płatności. Jeden z kościołów katolickich w Paryżu także postawił na cyfryzację – datki “na tacę” można w nim przekazać za pomocą … karty zbliżeniowej. O inicjatywie kościoła Saint Francois de Molitor poinformowała agencja   Associated Press. Plany tej świątyni, położonej w eleganckiej dzielnicy Paryża, przewidują przekazywanie uczestnikom niedzielnej mszy pięciu koszyczków o tradycyjnym wzornictwie, ale z terminalami. Na ekranie wierny będzie mógł wybrać, ile chce ofiarować – od 2 do 10 euro, zbliży kartę i gotowe. Na wszelki wypadek postanowiono jednak zachować także tradycyjną, sprawdzoną metodę wrzucania do koszyczków zwyczajnych pieniędzy. W polskich kościołach też można zapłacić kartą, ale na razie tylko za wydawnictwa katolickie. Tak jest u Dominikanów w Warszawie oraz w kilkanastu różnych kościołach na terenie Polski.

Elon Musk zaprezentował nowy 10-letni plan rozwoju. Wśród celów do osiągnięcia znajduje się m.in. 650 mld dolarów kapitalizacji rynkowej czy 175 mld rocznych przychodów. Wszystko to zostało ogłoszone pod nazwą 10-letniej nagrody dla Elona Muska za osiągnięte wyniki – jeśli się nie uda, Musk zostanie z niczym. CEO Performance Award 2018 nie jest nowością w Tesli. Została ona stworzona na wzór podobnego planu z 2012 roku, który również zakładał nagrodę dla Muska za realizację określonych kroków milowych. W tej edycji wyszczególniono te odpowiadające kapitalizacji rynkowej i wskaźnikom operacyjnym. Za ich wykonanie Musk dostanie do 12 transz opcji na akcję Tesli. Musk ma na to 10 lat. Każda z transz zostanie wypłacona na koniec okresu tylko pod warunkiem, że para wymagań zostanie spełniona – i oczekiwana kapitalizacja, i wskaźniki dotyczące działalności operacyjnej. Trzeba przyznać, że Musk lubi stawiać przed sobą ambitne zadania. Wciąż liczy, że z miesiąca na miesiąc będzie produkował 5000 szt. modelu 3 tygodniowo, podczas gdy w IV kw. z taśm produkcyjnych zjechało ich zaledwie 1550. Obecnie rynek wycenia spółkę na ok. 60 mld dolarów – Musk żeby otrzymać wszystkie 12 transz musi doprowadzić inwestorów do takiej euforii, że spółka będzie wyceniana na 650 mld dol. Musk jednocześnie musi zapewnić inwestorom podstawę do tego, żeby akcje wyceniać drożej. Co jeśli nie uda się zrealizować żadnej? W takim przypadku Musk pozostanie z niczym. Plan nagrody nie przewiduje żadnej rekompensaty za dekadę starań – ani pensji, ani premii, ani kapitału.

Opracował: Sławek Sobczak