Dziś usłyszymy co do powiedzenia ma Janet Yellen. Prezes Fed wygłosi mowę zatytułowaną: “Inflacja, Niepewność i Polityka Monetarna”. Co ciekawe, w trakcie ostatniej konferencji prasowej Yellen przyznała, że nie w pełni rozumie inflację. Zgodnie z modelami Rezerwy Federalnej wskaźnik ten już dawno powinien przekroczyć poziom 2 proc., tymczasem Stany Zjednoczone wciąż zmagają się z niedostatecznym wzrostem cen w gospodarce. Rynek liczy na to, że dzisiejsza przemowa będzie nieść z sobą kilka cennych uwag i wskazówek przed kolejnym posiedzeniem FOMC. Im wyższe oczekiwania, tym bardziej nerwowa może być reakcja dolara, więc uwaga na zmienność!

 

Sytuacja w Stanach pogarsza się w sprawach, które liczą się dla zwykłych ludzi. Okienko zmian jakie można było wprowadzić w Obamacare zamknęło się, a Kongres odrzucił dotychczasowy szkic nowej ustawy. Rezydenci Stanów Zjednoczonych odczuwają dotkliwie horrendalne koszty ubezpieczenia i leczenia w Ameryce. Większość polityków zgadza się z opinią, że coś należy z tym zrobić, niewielu jednak wie co…

 

Tymczasem kolejna eskalacja konfliktu pomiędzy Waszyngtonem na Pjongjangiem spowodowała kolejne wzrosty wyceny złota i jena. Większość analityków łączy ze sobą te dwie sprawy, tłumacząc wyższe ceny złotego kruszcu ucieczką do aktywów bezpiecznych. Inwestorzy lubią prostotę, a rynki przez większość czasu rzeczywiście takie proste są. Natomiast przypatrując się wykresowi Dow Jones dostrzegamy ciekawy fakt: okazuje się, że w dniach w których miały miejsce testy rakietowe, amerykański indeks odnotował zyski. Japoński jen zazwyczaj jest dobrym barometrem rynkowego stosunku do ryzyka, lecz jego ostatnie wzrosty łączyłbym z ogłoszeniem przedterminowych wyborów przez premiera Abe. Shinzo Abe jest człowiekiem, który od lat bezskutecznie próbuje osłabić jena. Szanse na to, że na fotelu premiera zasiądzie ktoś inny powodują silną reakcję rynku. Japonia,  w kwietniu zalegalizowała Bitcoina. Teraz kryptowaluta jest tam pełnoprawnym środkiem płatniczym, akceptowanym w wielu sklepach rozsianych po całym kraju.

– Bitcoin nie jest walutą ponieważ nie posiada oznaczonego wystawcy. Z tego powodu nie możemy uznać Bitcoina za legalną formę zapłaty – stwierdził na początku tego tygodnia zastępca prezesa National Bank of Ukraine, Oleg Chury. Wciąż czekamy na decyzję władz Rosji, która również pracuje nad kwestią legalizacji kryptowalut. Niejednokrotnie porównywany do bańki spekulacyjnej Bitcoin z całą pewnością zmienił świat finansów. Interesują się nim zarówno prywatni inwestorzy jak i największe banki. Wydaje się jednak, że zdecydowana większość społeczności BTC traktuje tę kryptowalutę jako tymczasową lokatę kapitału. Lokatę, która bije jakiekolwiek inne aktywo pod kątem oprocentowania. W samym tylko 2017 roku Bitcoin zyskał do dolara amerykańskiego około 280 proc. W momencie gdy BTC/USD tworzyło swoje historyczne szczyty prosta stopa zwrotu sięgała poziomu 396 proc! Zmienność kryptowalut z całą pewnością przyciąga spekulantów, jednak czy jest dobra dla Bitcoina? Dziś rynek wirtualnych walut wart jest przeszło $136 mld, natomiast sam Bitcoin dobija do granicy $4000.00.

JP Morgan, jedna z największych instytucji finansowych na świecie, otwiera dziś swoją siedzibę w Polsce. Największy pod względem aktywów bank w zachodnim świecie przegrywa pod względem rozmiarów tylko z czterema chińskimi państwowymi molochami. W lidze tej nie gra oczywiście żadna z polskich instytucji finansowych. Co więcej, pod względem wartości aktywów JP Morgan jest wyraźnie większy od wszystkich banków funkcjonujących nad Wisłą. W przeliczeniu na polską walutę, aktywa amerykańskiego banku sięgają 9,2 bilionów złotych. Dla porównania, wszystkie funkcjonujące w Polsce banki zarządzają aktywami o wartości 1,7 biliona złotych (dane KNF na koniec lipca). JP Morgan to nie tylko wielki bank, ale także jedna z najbardziej wartościowych spółek na świecie, która pod względem kapitalizacji zalicza się do czołowej światowej dziesiątki. Ponad 330 miliardów dolarów kapitalizacji (czyli ok. 1,2 biliona złotych) to ponad sześciokrotnie więcej od giełdowej wyceny czołowych banków z warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych.

Donald Trump otworzył sportową puszkę Pandory. Moda na klęczenie podczas wykonywania amerykańskiego hymnu w ramach protestu przeciwko brutalności policji wobec Afroamerykanów pojawia się już nie tylko na stadionach futbolowych. Podczas niedzielnego meczu bejsbolistów Oakland Athletics z Texas Rangers kleknął, jednocześnie trzymając prawą rękę na sercu, zawodnik gospodarzy, Bruce Maxwell. Łapacz kalifornijczyków to ubiegłoroczny debiutant, pierwszy czarnoskóry łapacz w MLB od kiedy dekadę temu odszedł na emryturę Charles Johnson. A za chwilę wystartuje zdominowana przez Afroamerykanów koszykarska NBA i protesty przeniosą się z pewnością na parkiety.  Póki co produkująca sprzęt sportowy firma Nike opowiedziała się jednoznacznie po stronie sportowców. – Wspieramy ich prawo do do wolności wypowiedzi w kwestiach o dużym znaczeniu dla naszego społeczeństwa – czytamy w oświadczeniu giganta z Oregonu. Jak zareagują inne firmy jeszcze nie wiadomo, sponsorzy przynieśli tylko NFL w ub. sezonie $1,25 mld.

Opracował: Sławek Sobczak