1502880501193-1

Rynki pozostają w fazie wyczekiwania na sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. Wydarzenie to może okazać się szczególnie istotne w sytuacji, kiedy pojawią się silne przekazy ze strony Rezerwy Federalnej bądź Europejskiego Banku Centralnego. W szczególności rynki mogą liczyć na to, że wobec sukcesu walki z deflacją w strefie euro i obserwowanego ożywienia gospodarczego Mario Draghi zakomunikuje wychodzenie z programu ilościowego luzowania polityki monetarnej w przyszłym roku. Z drugiej strony wobec braku silnej presji inflacyjnej nie można wykluczyć niespodzianki ze strony Draghi’ego, co z pewnością przełożyłoby się na korektę obserwowanej w ostatnim czasie silnej aprecjacji waluty europejskiej. Eurodolar w dalszym ciągu utrzymuje się w zakresie wahań 1,1661-1,1846, powyżej istotnych średnich kroczących EMA w skali dziennej, co świadczy o utrzymującej się tendencji wzrostowej na tej parze. Opublikowany dzisiaj indeks instytutu ZEW z Niemiec i strefy euro nie przyczynił się do zmiany tej sytuacji. Wspomniany wskaźnik nastrojów spadł w sierpniu odpowiednio do poziomu 10 pkt. wobec oczekiwanych 15 pkt. oraz do 29,3 pkt. wobec prognozowanych 34,2 pkt.

17226212-d-lar-canadiense-y-el-comercio-de-acciones-hasta-gr-fico-recuperaci-n-econ-mica-foto-de-archivo

Podczas dzisiejszej sesji opublikowane zostaną dane odnośnie wyników sprzedaży w Kanadzie. Konsensus rynkowy zakłada, że w czerwcu sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,3 proc. w ujęciu miesięcznym wobec wzrostu o 0,6 proc. w poprzednim okresie. Dolar kanadyjski pozytywnie zareagował na ostatnie dane o inflacji  konsumenckiej za lipiec, które przyczyniły się do wzrostu oczekiwań na kolejną podwyżkę stóp procentowych w Kanadzie jeszcze w tym roku. Publikacja sprowadziła notowania USD/CAD ponownie w rejon wsparcie na poziomie 1,2550. W przypadku jeśli sprzedaż detaliczna przebije rynkowe oczekiwania, to CAD powinien dalej zyskiwać na wartości wsparty oczekiwaniami dotyczącymi stopniowej normalizacji polityki pieniężnej.

oil_cartoon_12-09-2014_large

Od pierwszego kwartału 2016 roku notowania ropy naftowej WTI poruszają się w wąskim przedziale cenowym 38-55 dolarów. Na horyzoncie nie widać czynników, które mogłyby doprowadzić do mocniejszego wybicia i wzrostu powyżej 60 dolarów. Niemniej jednak w krótkim terminie widać kilka czynników, które po raz kolejny mogą zepchnąć notowania czarnego złota w okolicę $40-44  za baryłkę. W krótkim terminie na rynku ropy naftowej możemy spodziewać się większej przeceny. Pierwszym tego powodem jest rosnąca amerykańska podaż tegoż surowca. Ostatni raport EIA wskazał iż amerykańskie wydobycie ropy naftowej wzrosło o kolejne 79 tysięcy baryłek dziennie do poziomu 9,5 mbpd. Większość agencji prognozuje przekroczenie 10 milionów baryłek dziennie, zatem nie jest to duże zaskoczenie. W warunkach niskiego wzrostu gospodarczego i rosnącej produkcji czarnego złota rynek nie zbilansuje się tak szybko jak wcześniej przewidywano. Kolejnym negatywnym czynnikiem dla notowań ropy naftowej jest Libia oraz rosnąca podaż czarnego złota. W połowie 2016 roku wydobycie libijskiej ropy było na poziomi niespełna 400 tysięcy baryłek dziennie, z kolei na 2017 roku przewiduje się, że zostanie przywrócona do 1,2 miliona mbdp. Na tym nie koniec, czynnikiem, który może dolać oliwy do ognia jest OPEC, a dokładniej porozumienie o zmniejszeniu podaży czarnego złota. Długi termin jest bardziej optymistyczny niż krótki. Niskie ceny ropy naftowej prowadzą do coraz większych problemów budżetowych państw OPEC. Reasumując, niskie ceny ropy naftowej mogą zostać utrzymane w krótkim terminie, natomiast w długim w sektorze paliwowym dojdzie do kaskady bankructw, które automatycznie zredukują całą nadpodaż czarnego złota.

fortu-knox

Amerykański sekretarz skarbu Steve Mnuchin udał się z niecodzienną wizytą do Fortu Knox. Po oglądnięciu skarbca obwieścił światu, że amerykańskie złoto „jest bezpieczne”. Była to pierwsza oficjalna wizytacja amerykańskich rezerw złota od przeszło 40 lat. Sekretarzowi skarbu towarzyszyli lider republikanów w Senacie Mitch McConnell oraz gubernator Kentucky Matt Bevin. Według oficjalnych danych w skarbcu w Forcie Knox powinno się znajdować 147,34 mln uncji (4.582,85 ton) złota stanowiącego własność rządu Stanów Zjednoczonych. Tam właśnie zebrano złoto, które w roku 1933 prezydent Franklin Delano Roosevelt skonfiskował Amerykanom na podstawie dekretu numer 6102. Stany Zjednoczone dysponują największymi rezerwami złota na świecie, oficjalnie raportując 8.133,5 ton. Ponad połowa z nich powinna znajdować się na terenie Fortu Knox. Obecnie Fort Knox jest drugim największym składem złota na świecie, ustępując jedynie skarbcowi nowojorskiego oddziału Rezerwy Federalnej. Tam jednak znajduje się złoto należące do zagranicznych banków centralnych. Oba skarbce stały się bohaterami kina akcji („Goldfinger” i „Szklana pułapka III”). Steven Mnuchin zanim został sekretarzem skarbu USA, zasłynął jako producent filmowy, finansując m.in. takie tytuły jak „Z Archiwum X” czy „Mad Max: Na drodze gniewu”. Amerykański sekretarz skarbu zaprzeczył tym samym licznym „teoriom spiskowym”, według których rezerwy złota Stanów Zjednoczonych zostały wyprzedane i opuściły słynny skarbiec.

161115120658-trump-putin-t1-tease-super-169

Polityka zagraniczna prezydenta Władimira Putina wzbudza niewiele zaufania. Jeszcze gorzej jest postrzegany Donald Trump. – Chociaż zaufanie do prowadzonej przez Putina polityki zagranicznej jest generalnie niewielkie, w wielu krajach jest ono większe, niż do jego odpowiednika z USA Donalda Trumpa – napisała pracownia badawcza Pew Research w konkluzji z badania na temat rosyjskiej siły i wpływu w polityce międzynarodowej. Pew Research Center jest neutralnym politycznie amerykańskim centrum badawczym.Średnio 60 proc. osób z 37 państw twierdzi, że nie ufa międzynarodowym poczynaniom rosyjskiego przywódcy, podczas gdy 26 proc. respondentów z tych krajów uważa, że wykonuje on dobrą robotę. Pew Research nie badało poziomu zaufania, jakie budzi Trump, jednak we wcześniejszym wiosennym badaniu, w którym przepytano osoby z 36 państw, okazało się, że w 22 z nich to Putin jest postrzegany jako bardziej godna zaufania osoba. Przeprowadzone zostało ono jeszcze przed tym, jak Trump zatrząsł globalnymi rynkami, atakując słownie Koreę Płn. Trump nadal ma lepsze notowania od Putina w USA. 53 proc. Amerykanów ufa swojemu prezydentowi, podczas gdy rosyjskiemu przywódcy tylko 23 proc. Około jedna trzecia wszystkich przebadanych osób na całym świecie uważa, że to Rosja jest największym zagrożeniem dla ich kraju. Chiny i USA otrzymały podobną liczbę wskazań. Trump cieszy się od Putina minimalnie większym zaufaniem w 13 krajach, między innymi w Wielkiej Brytanii, Indiach i Izraelu.

Opracował: Sławek Sobczak