vector reverse Polish Money one zloty silver coin with Value and 1 wreath of leaves

Poniedziałek przynosi stabilizację notowań euro do złotego, przy jednoczesnym jego osłabieniu do dolara i umocnieniu do franka. W obu przypadkach jest to reakcja na zmiany na rynkach globalnych. Do końca tygodnia to nastroje globalne będą decydować o losach złotego. Uwaga inwestorów przede wszystkim skoncentruje się na doniesieniach z USA. Tam w środę i czwartek w Kongresie pojawi się Janet Yellen, gdzie przedstawi półroczny raport nt. polityki monetarnej oraz odpowie na pytania Kongresmenów. Istotna będzie nie tylko kwestia dalszych podwyżek stóp procentowych, ale również temat redukcji bilansu Fed. W czwartek i piątek zostaną opublikowane dane inflacyjne z USA (PPI w czwartek, CPI w piątek), które wprost będą odnoszone do kolejnych posunięć Fedu. Raporty te będą stanowiły naturalne uzupełnienie słów Yellen. W piątek zaś zostaną opublikowane twarde dane z amerykańskiej gospodarki, pokazujące jej faktyczną kondycję. Mianowicie raport o czerwcowej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Jest prawdopodobne, że Janet Yellen utrzyma umiarkowanie jastrzębią retorykę, wskazując na poprawę sytuacji gospodarczej, przejściowy charakter wyhamowania inflacji, a także na konieczność powolnego zaostrzania polityki monetarnej. To zaś powinno lekko wspierać dolara, a jednocześnie w równie umiarkowany sposób kłaść się cieniem na notowania złotego i innych walut krajów zaliczanych do rynków wschodzących.

stock-market-bull-1435733623-5342300

Europejskie rynki rozpoczęły nowy tydzień bardzo pozytywnie, choć w przypadku Azji sytuacja wyglądała bardzo mieszanie. Z jednej strony widać było lekkie spadki na rynku chińskim oraz w Honk Kongu, zaś z drugiej zanotowano spore wzrosty w Japonii oraz w Australii. Lepsze nastroje były wspierane z jednej strony po dobrym wydźwięku danych z amerykańskiego rynku pracy w piątek, zaś z drugiej poprzez odbicie cen na rynku ropy naftowej. Cena czarnego złota jest jednak mocno zmienna i reaguje na każde słowa dotyczące fundamentów w Stanach Zjednoczonych lub porozumienia OPEC. dzisiaj widoczne było spore cofnięcie, które zanotowane zostało po doniesieniach z Nigerii, że państwo nie rozważa dołączenia do porozumienia o cięciu produkcji. Oznacza to, że kraj zamierza w dalszym ciągu kontynuować swoją ekspansję.

better-than-a-bear-wall-street-art-jps

W przypadku rynku na Wall Street widzimy nieco mniej dynamiczne wzrosty, ale z drugiej są one napędzane poprzez sektor, który radził sobie w ostatnich tygodniach zdecydowanie gorzej. Widać przede wszystkim wzrost akcji spółek technologicznych. Sektor ten ma za sobą ciężki miesiąc czerwiec. Ważne dla Wall Street może być wystąpienie Janet Yellen, która będzie przemawiać przed komisjami w Kongresie na tematy związane z gospodarką. Mogą pojawić się stwierdzenia oraz pytania w jaki sposób zacieśnianie polityki monetarnej ma wpływ na gospodarkę. Yellen może wypowiedzieć się również na temat redukcji bilansu i w jaki sposób wpłynie to na rentowności amerykańskich obligacji. Fed już dawno wspominał, że chce uniknąć sytuacji, która miała miejsce przy wygaszeniu programu QE, czyli gwałtownego wzrostu rentowności, co mogłoby doprowadzić do paniki na rynkach. Po zamknięciu rynku europejskiego sytuacja wygląda następująco. DAX zakończył sesję na plusie o 0,46 proc., CAC 40 wzrósł o 0,40 proc., natomiast FTSE 100 zyskał 0,26 proc. Na Wall Street S&P 500 zyskuje 0,19 proc., DJIA wzrasta o 0,12 proc., natomiast Nasdaq jest wyżej o 0,34 proc.

man-sitting-on-gold

Kryzys gospodarczy, który uderzył w kraje Azji 20 lat temu, doprowadził do krachu na rynkach walutowych i giełdowych, upadku rządów i zepchnął miliony obywateli w przepaść ubóstwa. Jednak Azjaci potrafią uczyć się na błędach. Obecnie „azjatyckie tygrysy gospodarcze” są najlepiej na świecie przygotowane na wypadek kryzysu. Azjatyckie rezerwy walutowe o wartości przekraczającej 6 bilionów dolarów stanowią ponad połowę światowych zasobów. Największymi rezerwami (3 bln dolarów) dysponują Chiny. W 1996 r. państwa azjatyckie posiadały rezerwy na poziomie niższym niż 1 bln dolarów, przez co banki centralne dysponowały zbyt małymi środkami do obrony swoich walut przed spekulacyjnymi atakami inwestorów, takich jak George Soros. Obecnie azjatyckie pozycje na rachunkach bieżących są znacznie silniejsze niż przed 20 laty, a większość z państw od kilku lat posiada znaczne nadwyżki. Gospodarki azjatyckie są jednymi z najszybciej rozwijających się na świecie, a kraje takie jak Filipiny, Indie i Chiny rosną w tempie ponad 6 procent rocznie. Lekcję sprzed 20 lat najlepiej odrobiła Tajlandia, Indonezja i Filipiny. W przypadku tych państw relacja pomiędzy zadłużeniem zagranicznym a dochodem narodowym brutto zmniejszyła się o połowę. Korea Południowa utrzymuje zadłużenie na zbliżonym do 1996 r., ale niskim poziomie. Wysoki przyrost naturalny w krajach Azji sprzyja rozwojowi gospodarki. Tym bardziej, że wiele azjatyckich rynków stopniowo zmniejszało ich zależność od eksportu i stało się bardziej zależne od rosnącej konsumpcji. Analitycy przewidują, że do końca 2018 r. rupia indonezyjska, peso filipińskie i malezyjski ringgit będą walutami najwyższej jakości.

news-istata-bevande-alcoliche-320x288

Zwyczaje związane z piciem alkoholu w Europie mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia mieszkańców Starego Kontynentu. Przeciętny Europejczyk wypija dziennie pomiędzy jednym a czterema drinkami alkoholowymi. Oznacza to zwiększone ryzyko zachorowania na raka jelita grubego i raka przełyku – wynika z najnowszego raportu stowarzyszenia United European Gastroenterology.Stowarzyszenie przeanalizowało dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), z których wynika, że Europejczycy piją więcej alkoholu niż mieszkańcy innych kontynentów. Średnio wypijają 11,2 litrów alkoholu rocznie, co daje mniej niż dwa drinki dziennie. Dla porównania Amerykanie wypijają o ok. 20 proc. mniej, a Afrykańczycy o połowę mniej. Co piąty Europejczyk w wieku powyżej 15 lat pije bardzo często – powyżej 4 drinków w ciągu jednego dnia, co najmniej raz w tygodniu. Stowarzyszenie American Cancer Society sugeruje, że ograniczenie picia alkoholu do 2 drinków dziennie dla mężczyzn oraz jednego drinka dziennie dla kobiet miałoby duży wpływ na poprawę stanu zdrowia oraz obniżenie ryzyka zachorowania na raka jelita grubego.

Opracował: Sławek Sobczak