Najważniejszym wydarzeniem wczorajszego dnia, oprócz przyjazdu Donalda Trumpa do Polski była wieczorna publikacja protokołów z czerwcowego posiedzenia FOMC. Tak zwane minutki nie wniosły jednak zbyt wiele do tego co już wiedzieliśmy na temat potencjalnych ruchów amerykańskiej Rezerwy. Według danych CME, prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki Fed spada. Od czerwca tego roku, poziom stóp procentowych amerykańskiej Rezerwy Federalnej utrzymuje się w przedziale 1,00-1,25 proc. To wartości o 25 pb. wyższe niż w maju, choć zdaniem dużej części rynku – wcale nie najwyższe w tym roku. Fed już w czerwcu dał do zrozumienia, że jeszcze jedna podwyżka stóp w tym roku jest prawdopodobna. Zdaniem wielu, terminem wprowadzenia tej zmiany w polityce monetarnej Rezerwy będzie grudzień. Bardziej optymistyczny scenariusz zakłada natomiast, że podwyżka odbędzie się już na jesieni tego roku. Wczorajsze minutki nie zawierały w sobie najważniejszego – choćby przybliżonego terminu rozpoczęcia normalizacji bilansu Fed. W opublikowanym wczoraj dokumencie znajdziemy stwierdzenie, jakoby Komitet oczekuje rozpoczęcia normalizacji bilansu Rezerwy Federalnej jeszcze w tym roku pod warunkiem, że gospodarka będzie rozwijała się w dotychczasowym tempie. To jednak wyraźnie za mało dla rynku, który oczekiwał większych konkretów.
Wnioski o zasiłki dla bezrobotnych to niezwykle istotny wskaźnik obrazujący kondycję gospodarki oraz rynku pracy. Średniotygodniowe wyniki początkowych jobless claims wchodzą w skład dziesięciu czynników tworzących Leading Economic Index. Dla rynków zdecydowanie ważniejsza jest informacja odnośnie początkowych wniosków o zasiłek. Znaczny ich wzrost może oznaczać zwiększające się bezrobocie oraz pogarszającą sytuację ekonomiczną. Jako, że wskaźnik ten należy do niezwykle zmiennych z powodu cotygodniowych odczytów, często stosuje się czterotygodniową średnią kroczącą, aby uzyskać lepszy obraz ogólnego trendu i zachodzących zmian. Dane z ostatniego tygodnia nie napawają optymizmem. Liczba osób, które po raz pierwszy złożyły wniosek o przyznanie zasiłku dla bezrobotnych wzrosła do poziomu 248 tys. Poprzednia wartość wskaźnika wynosi 244 tys., jego prognozy natomiast mówiły o delikatnym spadku liczby nowych wniosków. To już czwarty tydzień z rzędu kiedy wskaźnik initial jobless claims rośnie. Ostatni raz tak wysokie odczyty miały miejsce pod koniec maja tego roku.
Zarówno Stany Zjednoczone jak i Kanada odnotowały wyższy niż prognozowano deficyt w handlu zagranicznym. Wartość w przypadku USA równa 46,5 mld USD i 1,09 mld USD rozmija się z prognozami na poziomie odpowiednio 46,2 mld USD oraz 530 mln USD. Statistics Canada zwraca uwagę na szósty z kolei już miesiąc wzrostu poziomu importu do Kanady. W maju wartość wskaźnika wzrosła o 2,4 proc. do niemal $50 mld. Szczególnie silni rośnie import z Stanów Zjednoczonych. W maju Kanadyjczycy wymienili na dobra swojego południowego sąsiada $32,7 mld. W przypadku Ameryki nie jest jednak tak źle. W ujęciu miesięcznym bilans handlowy zwiększył się z -47,6 mld w kwietniu do -46,6 mld dolarów w maju. Pomimo braku sprostania prognozom rynkowym dane z Ameryki mogą być rozpatrywane w pozytywnym świetle. Bureau of Economic Analysis zwraca uwagę na te same składowe co StatCan. Wartość amerykańskiego eksportu dóbr i usług wzrosła o 10,2 mld w porównaniu z odpowiadającym okresem w roku poprzednim. Import zwiększył się jednak aż o 17,6 mld dolarów – czytamy w raporcie.
Warszawa traktuje wizytę prezydenta USA jako lewar do konsolidacji dwunastu państw regionu Trójmorza. Przed spotkaniem z Władimirem Putinem w Hamburgu w ramach G20 prezydent USA ma dziś dać w Warszawie jasny sygnał poparcia dla Polski i Europy Środkowej. Słowa Donalda Trumpa o solidarności z regionem mają być gwarancją, że ewentualna normalizacja stosunków Waszyngton – Moskwa nie odbędzie się kosztem tych, którzy postrzegają Rosję jako potencjalnego agresora. Jak komentuje magazyn „Foreign Policy”, te gwarancje zostaną złożone w specyficznym momencie: na finale śledztwa w sprawie kampanijnych powiązań ekipy Trumpa z Rosjanami i krótko po brukselskim szczycie NATO, na którym zabrakło jednoznacznego odniesienia do art. 5 traktatu waszyngtońskiego. Analitycy Europejskiej Rady Stosunków Międzynarodowych (ECFR) przekonują, że polskie władze – oprócz gwarancji bezpieczeństwa – oczekują od Trumpa wsparcia dla swoich ambicji w inicjatywie Trójmorza, która została ogłoszona w sierpniu 2016 r. i swoim zasięgiem obejmuje 12 państw położonych między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym. Podkreślenie przez prezydenta USA znaczenia projektów militarnych, energetycznych i infrastrukturalnych na linii północ–południe – od Świnoujścia i Redzikowa przez Konstancę oraz Deveselu po Rijekę – to w przypadku Trójmorza przejście z poziomu rozważań politologicznych do konkretu.
Wraz z końcem zimnej wojny Stany Zjednoczone zaczęły wycofywanie swoich wojsk ze Starego Kontynentu. Obecnie po tej stronie Atlantyku stacjonuje około 60 tys. żołnierzy z pięciu typów sił zbrojnych, gdy w rekordowych pod tym względem (nie licząc czasów II wojny światowej) latach 60. było ich 400 tys. Podlegają dowódcy sił amerykańskich w Europie gen. Curtisowi Scaparrottiemu, który jednocześnie pełni funkcję najwyższego dowódcy wojskowego NATO. Generał w maju apelował do Kongresu, aby zwiększyć liczbę amerykańskich żołnierzy w Europie, bo tylko to zapewni skuteczne odstraszanie Moskwy. Kwatera główna sił USA w regionie znajduje się w Stuttgarcie. W Neapolu z kolei mieści się dowództwo VI floty, która operuje na wschodnim Atlantyku i zachodniej części Oceanu Indyjskiego. Amerykanie mają w Europie również bomby atomowe pod postacią zwykłych, zrzucanych z bombowców ładunków. Szacuje się, że 150–200 sztuk takiego uzbrojenia znajduje się na wyposażeniu baz wojskowych w Holandii, Niemczech, Turcji i Wielkiej Brytanii.
W ciągu ostatnich godzin na rynku kryptowalut doszło do niewielu, znaczących ruchów ceny. Zarówno Bitcoin jak i Ethereum pozostają w szerokiej konsolidacji, nieznacznie tracąc na wartości. Dash oraz EOS odnotowały natomiast spore wzrosty, przekraczające 19%. Wolumen handlu pozostaje jednak dość niski, nie przekraczając poziomu miliarda dolarów. Po kilku dniach wzmożonych wzrostów, Bitcoin notuje dziś nieco spokojniejszą sesję. Ogromna zmienność z pierwszej połowy roku powoli odchodzi w niepamięć, a jej miejsce zajęła przedłużająca się korekta. Obecnie silnym psychologicznym wsparciem pozostaje poziom $2500, który może stanowić bazę do dalszych wzrostów. Druga co do popularności kryptowaluta świata, Ethereum podobnie jak Bitcoin notuje dziś nieco słabszą sesję. Początkowe spadki zostały jednak odrobione, choć zarówno wolumen transakcji jak i zmienność ETH nie są dziś najwyższe. Silnym wsparciem są okolice $250 i powinny one stanowić bazę do dalszych wzrostów Ethereum zwłaszcza, że sentyment społeczności co do tej kryptowaluty jest silnie byczy i niewykluczone, że ETH kosztować będzie kiedyś nawet i $1000.
Opracował: Sławek Sobczak