Rynki poznały dziś między innymi wyniki amerykańskiego CPI za październik oraz rezultat wniosków o zasiłki dla bezrobotnych za miniony tydzień. Analitycy spodziewali się odczytu w wysokości 257 tysięcy, ostateczny rezultat był jednak lepszy i plasował się na poziomie 235 tysięcy obserwowanym ostatni raz ponad 4 dekady temu. Dzięki temu czterotygodniowa średnia osuwała się do poziomu 253 tysięcy. Jak czytamy w oficjalnym raporcie DOL, dzisiejsza publikacja jobless claims już 89-ty tydzień z rzędu znalazła się pod poziomem 300 tysięcy, co jest najdłuższą tego typu serią od 1970 roku. Dzisiejszy wynik jest jednocześnie najniższym od 24 listopada 1973, kiedy jobless claims wypadały na poziomie 233 tysięcy. Pozytywnie prezentowały się również kontynuowane wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, osiągając najniższy poziom od kwietnia 2000 z wynikiem 1,977 miliona.
Poznaliśmy też szereg danych opublikowanych zarówno przez amerykańskie Census Bureau jak i Bureau of Labour Statistics. Rozpoczynający się powoli okres grzewczy w dużej części Stanów Zjednoczonych odbił się również w indeksie sektorowym – paliwa ogółem podrożały o 3,5 proc. i jest to największy wzrost cen od lutego 2013 roku. Mamy też w USA ponad 1,32 mln nowo rozpoczętych prac nad budową prywatnych nieruchomości. Liczba domów jednorodzinnych, których budowa rozpoczęła się w październiku wynosi 869 tysięcy. Procentowo rekordowo wysoka liczba rozpoczętych budów jest o 25,5 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej. W październiku wydano 1,229 mln pozwoleń na budowę nieruchomości mieszkalnych dla prywatnych inwestorów. Wielkość ta jest o 0,3 proc. wyższa niż ta raportowana we wrześniu i aż o 4,6 proc. wyższa niż ta opublikowana dokładnie rok temu.
USA ma ponad 5 razy więcej zapasów ropy naftowej niż było to prognozowane (5,3 mln baryłek vs 1 mln baryłek). Natomiast z drugiej strony dzisiaj serwisy obiegła informacja, że Katar prowadzi rozmowy z Iranem oraz Irakiem w sprawie zamrożenia produkcji ropy. Ta wiadomość z kolei spowodowała gwałtowny wzrost ceny ropy i w tym momencie ropa Brent drożeje 2 proc., a ropa WTI 1,9 proc. Na koniec listopada zaplanowane jest spotkanie państw członków OPEC, które ma zakończyć się zmniejszeniem produkcji ropy. Wiele wskazuje obecnie na to, że ruch ceny ropy WTI będzie się odbywał do tego momentu pomiędzy poziomami $43.00 – $49.00. Po wspomnianym spotkaniu cena ropy dostanie mocny bodziec, żeby przełamać jeden ze wskazanych poziomów.
Przyłączenie się Rosji na początku bieżącego roku do rozmów OPEC ws. ograniczenia produkcji ropy przyczyniło się do wzrostu budżetu Kremla o 6 mld dol. Współpraca Moskwy z największym kartelem surowcowym świata doprowadziła do wzrostu globalnej ceny ropy z 27 dolarów za baryłkę (w styczniu) do średniorocznej wartości 44 dolarów. Zwyżki w połączeniu z poprawą kondycji rosyjskiego przemysłu zwiększyły przychody budżetowe kraju z 400 do 700 miliardów rubli – wynika z danych otrzymanych przez Bloomberga od informatorów z kręgów zbliżonych do rządowych, którzy proszą o zachowanie anonimowości. Powyższe dane są wyraźnym sygnałem dla Rosji, która jest największym eksporterem energii na świecie. Pokazują, że w jej interesie leży kontynuowanie negocjacji, nawet pomimo fiaska wstępnych rozmów największych producentów z kwietnia
W efekcie trwających niemal od początku miesiąca wzrostów w dniu wczorajszym pokonaliśmy poziom 4.15 złotego za dolara i w najbardziej skrajnym momencie za jednego dolara amerykańskiego trzeba było zapłacić nawet 4.1797 zł. Na tak wysokim poziomie po raz ostatni byliśmy w 2002 roku. Euro wyceniano w Polsce na 4,45 zł., szwajcarskiego franka na 4,15 zł., a brytyjskiego funta na 5,18 zł. Cena złota wzrosła nieznacznie do 1,225 dolarów za uncję.
Europejski Bank Centralny opublikował protokoły ze swojego październikowego posiedzenia. Członkowie EBC są zgodni, że grudzień będzie najlepszym momentem na dokładniejszą ocenę i jakiekolwiek decyzje w sprawie obecnej polityki pieniężnej, ale sytuacja inflacyjna nie jest jednak aż tak niekorzystna, aby wywoływać natychmiastowe działania ze strony banku. Protokoły potwierdziły jedynie rynkowe oczekiwania co do poważniejszej decyzji ze strony EBC w trakcie ostatniego posiedzenia w tym roku, zaplanowanego na grudzień. Nie powinniśmy jednak przedwcześnie się emocjonować – doskonale pamiętamy bowiem jakie nadzieje rynki wiązały z wprowadzeniem zmian w ramach programu QE i jak ostatecznie Mario Draghi delikatnie je zawiódł. Euro notowało dziś jedynie śladowe osunięcia.
Opracował: Sławek Sobczak