Według analityków Royal Bank of Scotland, wieczorne posiedzenie Rezerwy Federalnej nie przyniesie decyzji o podwyżce stóp procentowych. W obliczu obecnych danych makroekonomicznych i wyborów prezydenckich, które będą miały miejsce już za 6 tygodni, wydaje się to być mało prawdopodobną decyzją. Pewne zmiany w retoryce FEDu powinny mieć jednak miejsce. Jeżeli przewidywania RBS okażą się słuszne, wtedy zrewidowane projekcje gospodarcze oraz prognozy poszczególnych członków FOMC odnośnie kształtowania się przyszłej ścieżki stopy funduszy federalnych – wskażą na jeszcze jedną podwyżkę w tym roku (grudzień). Janet Yellen będzie próbowała przekonywać rynki w trakcie konferencji prasowej, że szansa podwyżki przed końcem 2016 zdecydowanie wzrosła. Nie możemy zapominać jednak, że do grudniowego spotkania pozostały jeszcze trzy miesiące – w tym czasie pojawi się wiele istotnych publikacji makroekonomicznych, które będą mogły zrewidować obecne plany Rezerwy Federalnej.
Najnowszy raport brytyjskiego Financial Fraud Action (FFA) powinien być poważnym ostrzeżeniem dla nieostrożnych klientów banków. W pierwszej połowie 2016 roku zanotowano ponad 1 milion przypadków kategoryzowanych jako przestępstwa finansowe lub ich próby. Oznacza to, że wykroczenia miały miejsce średnio co… 15 sekund. Liczba przestępstw finansowych wzrosła o 53 proc. w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej. Dane zostały zebrane przy współpracy z dużymi bankami i instytucjami finansowymi i są częścią kampanii, która ma uchronić konsumentów przed nieuczciwymi praktykami. Chodzi o wszystkie próby podszywania się pod popularne i cenione podmioty, wyłudzanie danych drogą mailową lub telefoniczną, nieuczciwe wiadomości tekstowe, itp. W zeszłym roku banki uratowały klientów przed 70 proc. potencjalnych nieuczciwych praktyk. Oszuści wykorzystują jednak naiwność samych konsumentów: 73 proc. ankietowanych przyznało, że nie miało pojęcia o najnowszych metodach manipulacji stosowanych przez oszustów, 26 proc. podawało swoje dane osobom podającym się za pracowników banku, bez weryfikacji tejże informacji, 23 proc. zdało sobie sprawę z oszustwa dopiero po zakończeniu transakcji.
Wczorajszy raport Pew Research Center przeczy teorii części republikańskiego establishmentu o zagrożeniu nielegalną imigracją. Populacja “nielegałów” jest stała od 2009 roku – dowodzi dokument bazowany na danych rządowych. Pew twierdzi, że w Stanach Zjednoczonych w 2014 r. przebywało 11,1 mln nieudokumentowanych rezydentów, podczas gdy w 2007 r. nielegalnych imigrantów było o milion więcej. Z tych 11 milionów, 5,8 mln stanowią Meksykanie. Nielegalna imigracja, w tym przejścia granicy bez dokumentów nie przestały być problemem. Liczba przybyszów bez wiz i dokumentów z krajów Ameryki Centralnej, Azjii i Afryki Subsaharyjskiej wzrosła. USA to wciąż wielka szansa dla Hindusów. – W 2014 r. nielegalnie przebywało w kraju po przedłużeniu legalnego pobytu pół miliona “turystów” z Indii, jeszcze w 2009 r. było ich 130 tys. – dowodzi raport Pew. Badania granic rozpoczęły się w 1992 r. Po raz pierwszy od tego czasu więcej Meksykanów wraca do kraju niż przybywa różnymi drogami do Stanów Zjednoczonych.
Ojciec podejrzanego o trzy ataki bombowe już dwa lata temu zgłosił syna jako terorystę. Jak donosi New York Times powołując się na dwóch wyższych funkcjonariuszy organów ścigania, Mohammad Rahami złożył w 2014 r. na policji w New Jersey zeznania oskarżające Ahmada Khana Rahamiego po tym jak ten zaatakował nożem swojego brata. Zgłoszenie zostało przesłane do specjalnej antyterrorystycznej jednostki w FBI, na przesłuchaniu ojciec odwołał jednak zeznania. Jak wynika z dokumentów FBI nie przesłuchało wówczas samego Ahmada Rahamiego, który spędził w więzieniu trzy miesiące skazany za domową przemoc. W poniedziałek młodego Rahamiego zatrzymano po strzelaninie z policją, podejrzewany jest o podłożenie trzech bomb w Nowym Jorku i New Jersey. Dziennikarze zapytali w restauracji rodziny w Elizabeth głowę rodu o terroryzm Ahmada. – Dwa lata temu mówiłem FBI o tym, że mój syn robi coś złego. Powiedzieli że jest OK, że jest czysty – mówił rozgoryczony ojciec. Tymczasem władze szukają żony podejrzanego, która wyjechała ze Stanów kilka dni przed zamachami.
Burmistrz Chicago intensyfikuje walkę z przestępczością. Rahm Emanuel ogłosił plan działań: zatrudnienie 500 dodatkowych policjantów, awans setek funkcjonariuszy na sierżantów i detektywów i pomoc młodym chicagowianom z regionów najbardziej zagrożonych przestępczością. Eddie Johnson, szef policji chicagowskiej ma dziś podać szczegóły planu. Zatrudnienie setek nowych stróżów prawa i edukacyjny akcja dla młodzieży zagrożonej bandyctwem na ulicach wiążą się oczywiście z ogromnymi dodatkowymi wydatkami i pytanie skąd Emanuel weźmie ekstra $70 mln nurtuje media i obywateli aglomeracji. Miasto już wydaje w związku z narastającą falą przestepczości ponad 100 mln dolarów rocznie na nadgodziny dla policjantów. Jednocześnie Chicago bije niechlubne rekordy, choć to wrzesień mamy już ponad 3 tys. postrzelonych rezydentów i ponad 500 popełnionych morderstw. Pełny stan kadry policyjnej Chicagolandu to 12,6 tys. – w tej chwili brakuje 468 policjantów. Koszt utrzymania jednego policjanta z 5-letnim stażem to 180 tys. dolarów.
Masz dość polityki? Zaczyna nękać jesienna depresja? Rozwiązaniem może być podróż w cieplejsze rejony świata bądź odwiedziny dawno nie widzianej rodziny lub przyjaciół. Mistrzowie promocji biznesu lotniczego przygotowali właśnie kolejną akcję! Tylko dziś w Jet Blue można zabukowac bilet i wkrótce odfrunąć od kłopotów oraz spadających szybko liści z drzew. Oferta niestety nie obejmuje lotów na Kubę, ale przelot z Nowego Jorku na Bermudy to koszt $59, z Nowego Jorku do San Juan w Portoryko polecimy za $99, a przelot z Long Beach do Las Vegas kosztuje zaledwie $39. Tyle że w jedną stronę, ale po co wracać z krainy słońca do jesiennego Chicago? Są też pewne restrykcje. Podróż musi się odbyć pomiędzy 1 października a 31 stycznia przyszłego roku. W grę nie wchodzą piątki i niedziele bo wówczas podróżuje kadra kierownicza delegowana do pracy poza domem. Sprawdziłem i …działa. Lot do Miami z Chicago w poniedziałek 11 października z powrotem tydzień później w dogodnych porannych godzinach kosztuje w Jet Blue 109 euro czyli ok. 122 dolarów. Halloween na Bermudach? Tu wyszło w dwie strony już cztery razy drożej…
Opracował: Sławek Sobczak