Cena ropy naftowej WTI wystrzeliła rano ponad dwa dolary w górę na wieść o zaplanowanym na dziś wspólnym oświadczeniu ministrów energetyki dwóch państw – Rosji oraz Arabii Saudyjskiej. Po raz kolejny odżyły nadzieje na porozumienie pomiędzy krajami członkowskimi OPEC, które zamroziłyby na pewien czas wydobycie cennego surowca, hamując tym samym jego podaż. Ciężko po konferencji jednoznacznie określić przyszły ruch cen ropy naftowej. Jedno jest pewne – spodziewanego przez niektórych inwestorów przełomu na rynku jak na razie nie ma. Z dzisiejszego wystąpienia saudyjskiego ministra ds. ropy naftowej Khalida Al-Faliha oraz rosyjskiego ministra energetyki Aleksandra Nowaka nic nowego nie wynika. Rosja i Arabia Saudyjska współpracują nad rozwiązaniem obecnej sytuacji na rynku ropy, choć ani strona rosyjska, ani tym bardziej Arabia nie chciały udzielić więcej informacji na ten temat. Jedną z opcji na stole pozostaje jednak zamrożenie wydobycia czarnego złota. Jak zapewnił Nowak – Rosja jest gotowa na podjęcie tego kroku. W październiku odbędzie się posiedzenie grup eksperckich z obu krajów w Moskwie.
W sierpniu giełda kryptowalut Bitfinex straciła 63 miliony dolarów z powodu ataku hackerskiego. Bitcoin osunął się w zaledwie trzy dni o ponad 200 dolarów. Zane Tackett, dyrektor społeczności i rozwoju produktu, stwierdził na Reddit, że straty wynoszą 119,756 wirtualnych monet. Bitfinex podzieli straty „solidarnie” pomiędzy wszystkich członków obrotu giełdowego. W ramach rekompensacji strat niezawinionych przez klientów, spółka miała rozdać specjalne tokeny (BFX), które będą mogły być wykupione lub zamienione na akcje spółki-matki iFinex. Kilka tygodni od tego wydarzenia, wartość kryptowaluty sięga z powrotem $600.00. W grę wchodzić może również ponowny wzrost zaufania co do działalności i bezpieczeństwa światowych giełd BTC. Bitfinex robi bowiem bardzo wiele, aby pomóc swoim klientom w odzyskaniu utraconych środków.
Ruszył proces przejęcia jednego z czterech najważniejszych graczy na polskim rynku telefonii komórkowej. Na sprzedaż jest całość udziałów Playa będącego w rękach islandzkiego Novatora i greckiej Olympii. Lada dzień ukażą się memoranda informacyjne od UBS oraz Bank of America Merrill Lynch, doradzających przy procesie. Potencjalni nabywcy operatora sieci Play podpisują z właścicielami operatora umowy o poufności. Jeśli transakcja sprzedaży dojdzie do skutku, będzie jedną z większych na polskim rynku w ostatnich latach — akcjonariusze wyceniają spółkę na 12 mld zł, wliczając dług. Właściciele P4 już kilkakrotnie testowali rynek pod kątem sprzedaży. Teraz jednak moment na wyjście jest lepszy niż kiedykolwiek — Play szturmem zdobył udziały w rynku i wspiął się na pozycję numer dwa (biorąc pod uwagę liczbę klientów), a teraz trudno będzie mu o równie dynamiczny wzrost. Może kusić potencjalnych chętnych uruchomioną niedawno telewizją czy rozszerzeniem obecności na całą Europę w ramach umów z innymi operatorami.
Walka z wirusem Zika zabija miliony jakże pożytecznych pszczół. Rozpylane w walce z komarami chemikalia powodują masowe padanie miododajnych owadów. – Stop. To czyste szaleństwo. To jak używanie młota do rozbicia orzeszka. Straty są już nieodwracalne, a nie ma życia bez pszczół – alarmuje Juanita Stanley, pszczelarka z Karoliny Południowej. Stanley tylko w ub. tygodniu straciła ponad 3 miliony pszczół, wszystkie 46 uli stanowiących jej utrzymanie. Tragedia hodowców rozpoczęła się po decyzji władz Dorchester County o rozpyleniu środków przeciwko komarom, gdy okazało się, że czterech mieszkańców powiatu zachorowało po powrocie z podróży w zagrożnych Ziką regionów. Tragedia mieszkającej w Summerville pszczelarki nie jest odosobniona, choć komarów stanowiących zagrożenie tam nie stwierdzono. Jedynym obszarem w Stanach Zjednoczonych gdzie komary sa nośnikiem wirusa Zika jest pas na Florydzie pomiędzy Miami, St. Petersburgiem i Tampą. Pojedyncze egzemplarze Aedes aegypti przenoszące wirusa Zika znaleziono w okolicach Charleston i to wystarczyło by ruszyła wielka akcja czego efektem są miliony padłych pszczół.
Trzech na czterech uczniów chicagowskich szkół średnich zdało maturę. Kuratorium w raporcie podsumowującym wyniki nauczania w minionym roku szkolnym wskazało, że średnio 73,5 proc. uczniów zaliczyło egzamin dojrzałości. Liczba abiturientów w szkołach czarterowych wzrosła do 78,2 proc. Janice Jackson, dyrektorka działu edukacyjnego CPS sukces upatruje właśnie w działalności otwartych szkół sąsiedzkich. Statystyki cieszą, ale do optymizmu daleko. Aż sześć szkół ma 50 procent zaliczń, 47 szkół ma wyniki niewiele lepsze. Średnia Afroamerykańskich chłopców to tylko 57,4 proc. zdanych matur. Dla przykładu 91,6 proc. azjatyckich dziewcząt zalicza egzamin dojrzałości. Przykładem, że można odnieść sukces nawet w kiepskiej dzielnicy jest jedna ze szkół, gdzie ponad 90 proc. uczniów zaliczyło końcowy egzamin. Spry Community Links High School mieści się przy 2400 S. Marshall Blvd., a uczęszczają tam głównie latynoskie dzieci z biednych rodzin. Rekordzistą jest jednak North Side College Prep’s, gdzie 97.8 proc. uczniów zadało maturę.
Rada Gubernatorów Akademii Filmowej przyznała honorowe Oskary. Najbardziej znaną postacią która 12 listopada dostanie statuetkę będzie aktor Jackie Chan. Nigdy nie nominowany do Oskara za dokonania aktorskie gwiazdor filmów akcji z zacięciem komediowym zadebiutował w kinie w wieku sześciu lat. Pochodzący z Hongkongu zawodnik kung-fu zostanie pierwszym Chińczykiem uhonorowanym Oskarem. – Minęło 56 lat od mojego pierwszego filmu. Mam ich teraz na koncie ponad 200. Dziękuję za przyznanie mi cennej nagrody, gdy jeszcze jestem młody – podsumował z właściwym mu poczuciem humoru wyróżniony 62-letni Chan Kong-sang – bo tak brzmi jego prawdziwe nazisko. Niesamowicie sprawny Chan karierę w filmie zaczął jako kaskader. Jest absolwentem szkoły przy Operze Pekinskiej gdzie treningi trwają po 19 godzin dziennie. Pozostali wyróżnieni Oskarami to: dokumentalista Frederick Wiseman, montażystka Anne V. Coates i Lynn Stalmaster, specjalista od castingu. Pierwszy film przez niego wyreżyserowany to “Młody mistrz” z 1980 r. Jednak nie filmy producenta Raymonda Chow realizowane w Hongkongu, a wielkie hollywoodzkie produkcje jak “Wielka rozróba”, seria “Policyjna opowieść” czy “Godziny szczytu” zrobiły z Chana gwiazdę.
Opracował: Sławek Sobczak