Najnowsze badania wskazują, że biali supremiści i naziści, głównie ze Stanów Zjednoczonych mają na Twitterze więcej sympatyków niż wojujący islamiści. Konta osiemnastu prominentnych białych nacjonalistów, w tym kierownictwa Amerykańskiej Partii Nazistowskiej cieszą się wielką popularnością – na “ćwierkającym” serwisie społecznościowym śledzi je już ponad 25 tys. internautów. Jeszcze w 2012 r. śledzących było 3,5 tys. – alarmują naukowcy z Uniwersytetu George’a Waszyngtona prowadzący “Program on Extremism”. -Naziści i biali nacjonaliści mają prawie 8 razy większą grupę sympatyków niż popierających ISIS, ilość wejść na ich strony jest 22 razy większa – ostrzega J.M. Berger, autor raportu. Podsumowanie potwierdza wcześniejsze obserwacje rządowych agencji i ekspertów d/s ekstremizmu. I o ile media społecznościowe reagują na islamskich bojowników, tylko Twitter zamknął w sierpniu 36 tys. kont użytkowników promujących terroryzm, to białych nacionalistów i nazistów nikt się nie czepia i działają bezkarnie.
Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), opublikował dziś swój trzyletni raport podsumowujących wolumeny na światowych rynkach walutowych oraz rynkach pochodnych. Jak wynika z najnowszego raportu, dzienny obrót na rynkach walutowych wyniósł średnio w kwietniu 2016 5,1 biliona dolarów – w kwietniu 2013 wartość ta plasowała się natomiast na poziomie 5,4 biliona dolarów. Jest to pierwsza deprecjacja od ponad kilkunastu lat – nawet pomimo tego, że aktywność instrumentów pochodnych związanych z walutami cały czas się zwiększała. Jeżeli chodzi natomiast o rynek OTC (over the counter) to jego średnie dzienne wolumeny poszły w górę o 0,4 biliona, osiągając poziom 2,7 bln USD. Jest to kolejnym znak, że banki i fundusze hedgingowe ograniczają swoją międzynarodową aktywność w związku z coraz ciaśniejszymi regulacjami i wzrostem awersji do ryzyka. Odpowiedzialnym za spadki jest przede wszystkim rynek spot – na którym traderzy detaliczni i duże banki inwestycyjne dokonując codziennych transakcji, spekulując na konkretnych parach walutowych. Wolumen zmniejszył się o 19 proc. do średniej dziennej 1,7 bln USD.
Zdaniem Marvina Goodfrienda, byłego ekonomisty Rezerwy Federalnej, bank centralny USA może być zmuszony do głębokiej obniżki stóp procentowych. Mowa tutaj nawet o poziomie -2 proc., co byłoby ruchem wyprzedzającym pozostałe duże instytucje bankowości centralnej w wyścigu nieograniczonego luzowania. Powodem decyzji jest przede wszystkim chęć utrzymania odpowiedniego poziomu wzrostu gospodarki za wszelką cenę i ochrona przed wejściem w okres recesji w przeciągu kilku następnych lat. Goodfriend piastujący obecnie rolę profesora nauk ekonomicznych na Carnegie Mellon Uniwersity, zwraca uwagę na dane korelujące z ośmioma dotychczasowymi spowolnieniami gospodarczymi, które dotykały USA w okresie minionych 70 lat. Nie oznacza to jednak, że Goodfirend wierzy w obniżki w najbliższej przyszłości. Obecnie spodziewa się jeszcze jednej podwyżki w tym roku. Stany Zjednoczone posiadają bowiem praktycznie pełne zatrudnienie, a inflacja przesuwa się w kierunku zakładanych celów. Stanowisko to pokrywa się z najnowszymi wypowiedziami członków FED podczas sympozjum ekonomicznego w amerykańskim Jackson Hole. Prezes Rezerwy Federalnej, Janet Yellen, zdaniem ekonomistów przygotowywała sobie pole pod wrześniową podwyżkę. Słowa Yellen potwierdziła jej prawa ręka. Stanley Fischer w rozmowie z CNBC stwierdził otwarcie, że podwyżka 20-21 września jest realnie rozważana.
Czy brazylijska spółka inwestycyjna 3G Capital przejmie kolejną amerykańską firmę branży spożywczej? Należący do miliardera Jorge Lemanna koncern przejął już takie kultowe marki jak: Kraft, Heinz, Burger King oraz Anheuser-Busch i bynajmniej nie ma zamiaru się zatrzymać. Według Matthew Graingera, analityka Morgan Stanley, Kraft Heinz Co. pracuje nad przejęciem kolejnej ikony amerykańskiego biznesu. Wall Street spekuluje, że na liście życzeń są: Campbell Soup Co., General Mills i Kellogg Co. W grę wchodzi fuzja w którą brazylijski gigant może zainwestować rekordowe 100 miliardów dolarów! Jest to możliwe, gdyż Kraft Heinz Co. po połączeniu obciął znacznie koszty i zmniejszył zadłużenie. Czwartym kandydatem do przejęcia jest Mondelez – inny moloch spożywczy, wytwórca legendarnych ciastek Oreo. Koncern z siedzibą główną w Northfield pod Chicago też nie próżnuje, choć ostatnio nie udało mu się przejąć firmy Hershey za marne $25 mld. W porfolio pozostało mu jednak “trochę” marek, w tym: Milka, Halls, Ritz, Cadbury czy Alpen Gold.
Prowizoryczny budżet ustalony wskutek porozumienia republikańskiego gubernatora Bruce’a Raunera z kontrolującycmi legislaturę Demokratami to dodatkowy kłopot dla finansów stanu – wynika z raportu Moody Investors Service. Znana agencja ratingowa oszacowała, iż następnego lata dług spowodowany niezapłaconymi rachunkami przekroczy 14 miliardów dolarów! Główną przyczyną jest wycofanie się z podwyżki podatku od nieruchomości w 2011 roku co zaowocowało spadkiem przychodów o kilka miliardów przez ostatnie dwa lata. Prowizoryczny budżet stanowy przesuwa podjęcie drastycznych i strategicznych decyzji w czasie, aż do listopadowch wyborów. Wydatkowanie stanowych pieniędzy przypomina w tej chwili lot na autopilocie. Moody alarmuje: budżet generuje koszty o 12 proc. większe niż dotychczas. Agencja ostrzega: w lipcu, gdy rozpoczął się nowy rok fiskalny deficyt sięgnął $14 mld i był o $4 mld większy niż za kadencji gubernatora Pata Quinna. Obsługa długu pochłania ogromne kwoty, a Illinois i tak ma najniższy w całym kraju rating kredytowy.
Opracował: Sławek Sobczak