Do ciekawego przedwyborczego starcia doszło wczoraj na Florydzie. Prawybory do Senatu w swoich partiach wygrali: Republikanin Marco Rubio oraz Demokrata Patrick Murphy. Rubio w ostatniej chwili stanął w szranki i powalczy ponownie o fotel. Murphy to dotychczasowy przedstawiciel stanu w Izbie Reprezentantów. Niedawny pretendent w prezydenckim wyścigu nie miał problemu z pokonaniem milionera, dewelopera Carlosa Beruffa. Jego listopadowy oponent korzystając z poparcia prezydenta Baracka Obamy i partyjnego establishmentu ograł kolegę z Kongresu, Alana Graysona – liczącego na wsparcie liberalnej części wyborców. – Jak ktoś taki może być wybrany do Konresu? – dziwił się Rubio zapytany o Murphy’ego, byłego konserwatystę, oskarżając jednocześnie rywala, iż ten wszystko zawdzięcza pieniądzom ojca. W prawyborach do izby niższej amerykańskiego parlamentu przepadłam, po postawieniu jej zarzutów o oszustwa, Afroamerykanka Corrine Brown. Do finałowej walki przeszła za to Debbie Wasserman Schultz, do niedawna przewodnicząca Narodowego Komitetu Demokratów. Przewaga delegacji republikańskiej w Kongresie nad Demokratami wynosi obecnie 17 do 10. Ponad 1,75 mln rezydentów Florydy zagłosowało w Internecie lub we wcześniejszycm głosowaniu, frekwencja była generalnie wysoka.
Jared Dillian, znany dziennikarz finansowy –i były trader Lehman Brothers uważa, że Kanada stoi przed nie lada kłopotami. Niskie ceny ropy szkodzą kanadyjskiej gospodarce, do tego istnieje jeszcze ryzyko pęknięcia olbrzymiej bańki na rynku nieruchomości. Dillian w mediach zapowiedział, że otworzył krótką pozycję na dolarze kanadyjskim już trzy lata temu, dzięki czemu udało mu się nieźle zarobić. Jeżeli dojdzie do pęknięcia bańki na rynku nieruchomości, to jej skutki będą wyglądać nieco inaczej od tego czego świadkami byliśmy podczas kryzysu w USA w 2008 roku. Zdaniem Dilliana istnieje duże prawdopodobieństwo, że FED podniesie stopy procentowe, a w tym samym Bank Kanady dokona kolejnego luzowania polityki monetarnej. W związku z tym na słabego dolara kanadyjskiego zostanie wywarta dodatkowa presja. Problemem jest również rosnąca wartość kredytów konsumenckich i spadek zatrudnienia. Jeśli prognozy Dilliana się sprawdzą, stosunek dolara amerykańskiego do kanadyjskiego może sięgnąć nawet 1,60-1,70.
Nie bez powodu Chicago nazywane jest”Chi-Raq”. Jak w Iraku giną codziennie w Wietrznym Mieście niewinni ludzie. Do niedzieli naliczono już 459 śmiertelnych ofiar strzelanin i aktów przemocy. Według Chicago Tribune postrzelonych w wyniu użycia broni jest już w tym roku 2,818 osób, tylko 170 mniej niż w całym 2015 roku. Tylko w ostatni weekend w Chicago zastrzelono osiem osób, a 64 odniosło rany postrzałowe. Ze średnią 82 osób ranionych pociskami nękane przemocą miasto pobije smutny zeszłoroczny rekord. – Co będzie punktem zwrotnym? – pytanie katolickiego księdza Michaela Pflegera zadane na Facebooku zwróciło uwagę całego kraju na krwawą łaźnię jaką fundują mieszkańcom metropolii bandyci. Na Twitterowy hashtag: #stateofemergency odpowiedziało tysiące przerażonych sytuacją internautów. Według gubernatora Illinois Bruce’a Raunera, który ostatnio podpisał nową ustawę kontrolującą zakup broni śmiercionośnie urządzenia kupowane są w 60 procentach poza stanem. Nowe prawo nakłada na kupującego posiadanie karty identyfikacyjnej broni i zapowiada zaostrzenie kar, ale nikt nie ma wątpliwości, że to sytuacji nie uzdrowi.
Sierpień przejdzie prawdopodobnie do historii jako najbardziej mokry miesiąc w stanie Illinois, aczkolwiek najbardziej dotknięte wodą są regiony poza Chicago. – Całkowite opady deszczu w stanie Lincolna do wczoraj sięgnęły 6,35 cala i jest to 2,75 cala więcej od średniej – melduje Matt Friedl z Narodowego Centrum meteorologicznego. Stanowy rekord to 6,86 cala z 1977 roku. Dzisiejszy dzień ma być w wiekszości suchy, ale gdzieniegdzie spadnie deszcz i rekord może zostać pobity. Lipiec był trzecim najbardziej mokrym miesiącem w historii Illinois. Deszcze sparaliżowały wiele imprez: skrócono stanowe Święto Plonów, przez wysoki poziom rzek zamknięto wiele szlaków i parkingów w parkach. Na lejącą się wodę z nieba narzekają właściciele pól golfowych, ale nie zaszkodziło to rolnikom. Wręcz przeciwnie, zapowiadają się rekordowe zbiory kukurydzy, ponad 200 buszli z akra co powoduje wyjątkowo niską cenę 3 dolarów za buszel. Żywność potanieje, a masowe rozpylanie chemicznych środków spowodowało, że nie grozi plaga komarów. W okolicach Chicago nie znaleziono komarów przenoszących wirus Zika, takowe odkryto tylko na południu stanu. Poziom wody w jeziorze Michigan jest podniesiony, ale do rekordu z 1986 r. daleko.
Po raz kolejny od 1958 roku w ramach Nocy Weneckiej nie odbędzie się parada jachtów. Zazwyczaj powodem odwołania były kaprysy pogody. Tym razem to zbyt mała frekwencja. Już w ubiegłym roku, gdy wystartowało zaledwie 13 jednostek widać było, że pomysł dogorywa. A szkoda, bo Polacy w ramach święta na nabrzeżu Navy Pier mocno akcentowali swoją obecność w Wietrznym Mieście, a występ polskiej załogi w 2015 r. spotkał się z entuzjastyczną reakcją tysięcy widzów. Niestety w tym roku wesołego teamu Chicago Legend pod dowództwem Izydora Ryzaka nie zobaczymy. Być może udekorowane jachty zobaczymy w przyszłym roku, musi być spełniony warunek uczestnictwa co najmniej 20 łodzi – zapowiedział Jon Kaplan, rzecznik Navy Pier. Głównym powodem odwołania parady jest zmiana terminu z typowo letniego na wrześniowy. – To koniec pewnej ery – sytuację skwitował Jerry Thomas dyrektor Maritime Museum of Chicago. Na szczęście odbędzie się pokaz sztucznych ogni. “Fall Fireworks” bo taka jest nowa nazwa będą miały miejsce 10 września, oczywiście przy nabrzeżu Navy Pier, które obchodzi uroczyście 100-lecie istnienia.
Agnieszka Radwańska rozbiła Amerykankę Jessicę Pegulę 6:1, 6:1 i awansowała do II rundy wielkoszlemowego US Open rozgrywanego na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku. Rywalka Polki dostała się do mistrzostw Stanów Zjednoczonych z kwalifikacji. Jessica nie wygrała żadnego poważnego turnieju tenisowego, Radwańska tylko w Ameryce Północnej triumfowała cztery razy i zaliczyła trzy finały. Starsza Radwańska zarobiła na korcie ponad 20 milionów dolarów. Za ewentualne zwycięstwo w Nowym Jorku zarobi aż $4,5 mln, na co złożyć się mogą: standardowa nagroda $3,5 mln i milionowy bonus, gdyż krakowianka zajęła 1 miejsce w klasyfikacji Emirates US Open – siedmiotygodniowym cyklu dwunastu turniejów tenisowych w USA i Kanadzie. Polska tenisistka marzy o pierwszej wygranej w zawodach Wielkiego Szlema, amerykańska 22-latka pewnie też, ale ją motywują tylko względy sportowe. Jessica jest bowiem córką Kim i Terrence’a Pegula – potentatów na rynku wydobycia gazu naturalnego. Majątek rodziny szacowany jest na ponad $ 4mld dolarów, w skład fortuny wchodzą m.in. sportowe kluby Buffalo Sabres z NHL i Buffalo Bills. Wygląda na to, że w Nowym Jorku na korcie jedna walczyła o sportową emeryturę, a druga chciała zarobić na waciki. Udało się obu – za sam start w US Open płacą 54 tys. dolarów!
Opracował: Sławek Sobczak