sept11 sicknes

Za niespełna miesiąc minie 15 lat od ataków terrorystycznych na Stany zjednoczone, ale tysiące osób w całym kraju wciąż odczuwa skutki tragedii na swoim zdrowiu. Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób wespół z Centrum Zdrowia World Trade ogłosiły wyniki raportu wskazujące na ponad 5,4 tys. przypadków ze zdiagnozowanymi nowotworami powstałymi wskutek ataków 11 września 2001 roku. To ponad trzy razy więcej od stycznia 2014 r. gdy chorych na raka powstałego w wyniku wdychania pyłów powstałych po zawaleniu obu wież World Trade Center było 1822. W ciągu ostatnich trzech lat przybywa średnio 1,5 tys. osób z chorobami powiązanymi z atakami islamskich bojowników na Amerykę, a przecież nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę i zgłaszają się do programu. Prawie połowa z 5,411 zdiagnozowanych to osoby w wieku 55-64 lata. Rządowe agencje wystawiają w takich sytuacjach specjalne certyfikaty zezwalające na darmowe leczenie. Program World Trade Center Health obejmuje ok. 75. tys. osób. Najwięcej problemów stwarza astma, refluksowa choroba przełyku i przewlekła obturacyjna choroba płuc. U ponad 12 tys. zdiagnozowano problemy ze zdrowiem psychicznym. W atakach 11 września zginęło prawie 3 tys. osób.

dollar down2

Ostatnia słabość dolara zarówno względem euro jak i większości najważniejszych walut spowodowała, że relacja euro do dolara ponownie osiągnęła poziom 1,12. Analitycy Danske Bank wierzą, że para będzie kontynuować swój trend – przynajmniej do okolic 1,20. Choć wzrost gospodarczy mierzony zmianą wielkości produktu krajowego brutto negatywnie zaskoczył rynek, to jednak dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się już znacznie powyżej prognoz. Z drugiej strony, sporym zaskoczeniem były również silniejsze dane z Europy – pomimo wyniku czerwcowego referendum – zauważają analitycy Danske. Analitycy banku przekonują, że Fed najprawdopodobniej poczeka do połowy 2017 roku z kolejną podwyżką. Kłóci się to z obecną wyceną rynku, który zakłada 40 proc. szans na to, że Fed podwyższy stopy jeszcze w tym roku. W przeciągu kolejnych sześciu miesięcy para euro – dolar powinna pokonać poziom 1,14, zaś za rok eurodolar powinien znaleźć się w okolicach 1,20.

essteurope rev emogr

Państwa ze wschodu Europy robią co mogą, by odwrócić falę emigracji, która podkopuje ich perspektywy gospodarcze i pogarsza sytuację demograficzną. „Chcemy, żebyście wrócili” – głosi slogan, którym Łotwa chce ściągnąć obywateli z powrotem do kraju. Polska kusi emigrantów programem wspierającym rodaków wracających z zagranicy, oferując pomoc w poszukiwaniu pracy i mieszkania oraz w kwestiach opieki medycznej. Resort rodziny i pracy rozważa też wprowadzenie specjalnych zachęt dla Polaków, którzy mogą wrócić do ojczyzny po Brexicie. Program taki miałby być finansowany z Funduszu Pracy. Z kolei rząd Rumunii łączy siły z prywatnym biznesem, oferując emigrantom szkolenia i organizując targi pracy. Polowanie na emigrantów w Europie Wschodniej nie jest jednak niczym nowym. Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego, emigracja siły roboczej do tej pory kosztowała 21 państw Europy Centralnej i Wschodniej ok. 7 pkt proc. PKB. Z prognoz ekonomistów wynika, że jeśli emigracyjne trendy będą kontynuowane, w ciągu następnych 14 lat straty te wzrosną nawet do 9 pkt proc.

The Global Innovation Index 2016

W globalnym rankingu innowacyjności “The Global Innovation Index 2016” , pierwszą pozycję zajęła Szwajcaria, a następnie Szwecja i Wielka Brytania. Stany Zjednoczone znalazły się na czwartym miejscu. Gdzie uplasowała się Polska? Polska zajęła 39. pozycję w rankingu innowacyjności, uzyskując 44,2 pkt (na możliwych 100 pkt) pośród 128 krajów, według najnowszego raportu “Globalny indeks innowacyjności 2016” (GII), opublikowanego przez Uniwersytet Cornella we współpracy z m.in. z World Intellectual Property Organization (WIPO) – specjalistyczną agendą ONZ. Autorzy raportu wykazują słabe i mocne strony gospodarek, kształtujące ogólny poziom innowacyjności. Do atutów Polski autorzy raporty zaliczają mi.in: stabilność i bezpieczeństwo polityczne (26. miejsce), wynik uczniów w teście PISA – (9.), łatwość uzyskiwania kredytów (18)., handel, konkurencyjność i wielkość rynku (15.), wielkość rynku krajowego (22.). W kategorii dóbr kreatywnych Polska w ramach eksportu dóbr kultury zajęła 9. pozycję.

Animas

Rok po zanieczyszczeniu przez kopalnię złota rzeki Animas osadami metali ciężkich plemię Navajo o zaniedbania skarży w sądzie Agencję Ochrony Srodowiska. Rządowa agenda wzięła na siebie odpowiedzialnośc za przypadkowe uwolnienie do wód rzeki trzech milionów galonów kopalnianych kwasów z m.in. ołowiem i arsenem. Do zamienienia czystej rzeki w pomaranczową bryję doszło w sierpniu ub. roku. Indianie twierdzą że agencja nie zrobiła zbyt wiele by uniknąć katastrofy. Tysiące rolników zostało po ekologicznej aferze z brudną wodą w rzece San Juan wypływającej z Animas, i tą wodą nawodniało uprawy oraz poiło swoje bydło tudzież owce.  W roku wyborczym pozew Indian jest istotny dla Republikanów krytykujących nieudolność rządu Baracka Obamy, a zwłaszcza Agencji Ochrony Środowiska. W czterech stanach: Arizonie, Kolorado, Nowym Meksyku i Utah problemy rolników są kluczowe podczas elekcji, ciężko pracujący na roli nie przykładają takiej wagi do retoryki Trumpa czy maili Clinton. Indian Navajo w sądzie reprezentuje John Hueston, znany choćby z reprezentowania koncernu Enron w sprawie przeciwko prezesom spółki Kenowi Lay i Jeffowi Skillingowi.

luisiana fload2

Sierpień okazuje się wyjątkowo okrutnym miesiącem dla Amerykanów doświadczających boleśnie kaprysów aury. W Filadelfii z powodu nadzwyczaj wysokich temperatur dochodzących do 100 stopni Fahrenheita śmierć poniosły już cztery osoby. Wszystkie ofiary upałów to osoby starsze zmagające się z niedomaganiem serca i chorujące na cukrzycę. Nie wiadomo jeszcze czy głównym powodem tragedii był brak klimatyzacji w domach nieszczęśników. Gorąco jest nie tylko w Pensylwanii. Kalifornię pustoszy szalejący na tysiącach kilometrów kwadratowych ogień. Szybko rozprzestrzeniający się żywioł  spowodował ewakuacje ponad 82 tysięcy mieszkanców zagrożonych obszarów. Zagrożonych ogniem jest 34,5 tys. budynków. Agencja Inciweb informuje po ogłoszeniu przez gubernatora stanu wyjątkowego o mobilizacji rządowych agencji do zwalczania pożarów w powiecie San Bernardino – ok. 100 kilometrów na wschód od Los Angeles. Zupełnie inny problem nęka Luizjanę, gdzie powódź spowodowała już miliardowe straty. Południową część stanu kontroluje lokalna społeczność. Patrole nazywane są “Cajun Navy” – odbywają się bowiem na łodziach, pontonach, a nawet kajakach. Masowo ratowani są z zalanych terenów ludzie, ale i pozostawione lub zabłąkane koty i psy. Coast Guard i sąsiedzkie straże ewakuowały już ponad  20,000 rezydentów i co najmniej 1,000 zwierząt.

Opracował: Sławek Sobczak