election 2016
Trwa zażarta walka przed listopadowymi prezydenckimi wyborami. Szczególnie istotna jest w kilkunastu stanach w których żadna z partii politycznych lub żaden z kandydatów w wyborach prezydenckich nie ma znaczącej przewagi. Najnowsze sondaże przeprowadzone w “swing states”  pokazują przewagę  Hillary Clinton. Według ankiety NBC/Wall Street Journal/Marist była sekretarz stanu prowadzi w Iowa 41 do 37 punktów procentowych. W Ohio Clinton ma 43 proc. przy 38 proc. Trumpa, a w Pennsylwanii: Clinton 48 proc., Trump 37 proc. Jak widać w sondażu republikański kandydat nie uzbierał w żadnym stanie 40 procent poparcia. Również wczoraj wyniki swoich badań opublikował inny prestiżowy ośrodek Quinnipiac University: Florida: Clinton 46 proc. , Trump 45 proc. Ohio: Clinton 49 proc., Trump 45 proc. Pennsylwania: Clinton 52 proc., Trump 42 proc. Oba sondaże pokazują jak bardzo niepopularna jest dwójka kandydatów, mając na ogół negatywne oceny wyborców. Margines błędu w obu badaniach opinii społecznej waha się w granicach 3-3,4 pkt. proc.

china's black monday

Za chwilę minie rocznica czarnego poniedziałku na chińskim rynku akcji, który wywołał globalną przecenę ryzykownych aktywów. Od tamtego momentu z mniejszą lub większą intensywnością powraca temat perspektyw dla Chin wraz z wiecznie obecnym poglądem o twardym lądowaniu gospodarki Państwa Środka. Jednak obraz ekonomiczny wygląda lepiej niż obawiano się na początku tego roku i choć kluczowe wyzwania wciąż stoją przed Chinami, ryzyko czarnego scenariusza wydaje się odległe. Jak wynika z opublikowanej noty prasowej Ludowego Banku Chin poprzedzającej publikację raportu gospodarczego za okres pierwszego półrocza 2016 roku, Chiny zamierzają podjąć wysiłki zmierzające do zwiększenia roli swojej waluty na rynku międzynarodowym. Zwiększenie zaangażowania zagranicznych podmiotów w Chinach oraz poprawa krajowej infrastruktury mają doprowadzić do tego, że juan na stałe zagości w handlu międzynarodowym jako waluta zdolna do regulacji zobowiązań transgranicznych. Jak informuje agencja Reuters, chińska waluta wykorzystana była w czerwcu w zaledwie niecałych 2 proc. wszystkich transakcji międzynarodowych. Międzynarodowy Fundusz Walutowy włączył chińską walutę do koszyka Specjalnych Praw Ciągnienia (SDR) pod koniec 2015 roku. Spekulowano wówczas o możliwości zwiększenia popytu na juana spowodowanego tym posunięciem, tak się jednak nie stało.

airplane sales

Azja i Bliski Wschód będą – zdaniem autorów raportu mającego główną siedzibę w Chicago koncernu Boeing – głównym źródłem popytu na największe szerokokadłubowe samoloty. Oczekuje się że do Azji trafi 130, a na Bliski Wschód 320 takich maszyn, czyli odpowiednio 24,5 proc. i 60,4 proc. spodziewanej światowej produkcji. To sprawi, że w ujęciu wartościowym na Azję przypadać będzie 40 proc. światowego rynku, zaś na Bliski Wschód – 13 proc. Do końca 2035 r. producenci zamierzają sprzedać na świecie w sumie ponad 39,6 tys. nowych samolotów – zapowiada Boeing. Większość dostarczą Airbus i Boeing, ale chrapkę na kawałek wartego ponad 5,9 bln dolarów rynku mają także mniejsi producenci tacy np. jak japoński Mitsubishi Aircraft. Według Boeinga, Ameryka Północna będzie największym rynkiem samolotów regionalnych, czyli maszyn przeznaczonych do obsługi stosunkowo krótkich tras. Trafić ma tam w sumie 1520 takich samolotów, czyli 63 proc. światowej produkcji. Ich głównymi dostawcami są dziś kanadyjski Bombardier i brazylijski Embraer. Plan wejścia na ten rynek ma japońska firma Mitsubishi, która liczy m.in. na kontrakt w Iranie. Miejsca w tym segmencie rynku szukają też ukraiński Antonow i rosyjski Suchoj. Boeing oczekuje, że światowa flota samolotów zwiększy się do 2035 r. do 45,2 tys. maszyn, z 22,5 tys. maszyn w końcu 2015 r.  Ponad 40 proc. samolotów z nowych dostaw zastąpią dziś eksploatowane. Za 20 lat najwięcej maszyn będzie w Azji (dziś jest druga po Ameryce Północnej). Ich liczba ma być o 167 proc. większa niż w końcu 2015 r. i wynieść 16 tys. 970 samolotów. Ponad 100 proc. wzrost liczby samolotów oczekiwany jest na Bliskim Wschodzie (o 156 proc.), Ameryce Łacińskiej (o 136 proc.) i Afryce (o 112 proc.)

chicago crime

Od 13 lat nie było tak śmiertelnego dnia w Chicago jak miniony poniedziałek. Od broni palnej zginęło w Wietrznym Mieście aż dziewięć osób, postrzelonych zostało w sumie 19 mieszkańców metropolii. Ostatnio tak źle pod względem bezpieczeństwa było w Chicago 5 lipca 2013 roku, gdy od kul zginęło 10 osób – alarmuje Chicago Tribune powołując się na policyjne statystyki. W Chicagolandzie w tym roku rannych w wyniku strzelanin zostało już ponad 2,5 tys. rezydentów, śmierć poniosło już prawie 400 osób – tak źle nie było pod tym względem w latach 90. Najgorzej jest w 11. Dystrykcie, gdzie do tej pory postrzelono 355 osób i zastrzelono 54. Dla porównania w całym ub. roku doszło tam do 350 postrzeleń i 49 zabójstw, a do końca 2016 r. jeszcze 4,5 miesiąca! Mieszkańcy miasta, zwłaszcza z południowej jego części są przerażeni. Wśród zabitych są głównie młodzi ludzie, a nawet dzieci. Tavon Tanner miał 10 lat, całą jego “winą” było zasiądnięcie w fotelu na werandzie rodzinnego domu przy 3900 West Polk Street. Zginęli podczas pistoletowych palb na boiskach, w parkach, w samochodach i na ulicznych spacerach.

Rio de Janeiro

Trwa w najlepsze “gorączka złota” amerykańskiej ekipy pływackiej na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. “Torpeda” czyli Michael Phelps do swojej przebogatej kolekcji złotych olimpijskich krążków dorzucił kolejne dwa i ma ich już 21! Wygrana na 200 m. motylkiem i  z kolegami w sztafecie 4×200 stylem dowolnym uczyniła już z olbrzymiego pływaka o krótkich nogach ( co akurat w tej dyscyplinie daje ogromna przewagę) lidera zestawienia mulimedalistów w historii i w brazylijskich zawodach. Phelps ma przed sobą jeszcze trzy medalowe szanse i z pewnością je wykorzysta, a jego medalowego rekordu, który tylko dzis wynosi 25 medali długo nikt nie porawi. Swój drugi złoty medal z wody wyłowiła 19-letnia Amerykanka Kathleen Ledecky wygrywając wyścig na 400 m. dowolnym znokautowała rywalki, dorzuciła do tego srebro w sztafecie 4x 100 m. dowolnym. Amerykanie na basenie wywalczyli już 18 medali, w tym 7 złotych. Amerykanki mistrzyniami olimpijskimi w gimnastycznym wieloboju drużynowym kobiet. W finale zawodniczki USA zdobyły 184.897 punktów i wyprzedziły bezdyskusyjnie Rosjanki oraz Chinki. Szansę na zdobycie złotego medalu zaprzepaściła Serena Williams. W deblu w parze ze swoją siostrą Venus Williams odpadły już w I rundzie po porażce z Czeszkami Lucie Safarovą i Barborą Strycovą. W singlu liderka rankingu nie zdołała nawet awansować do ćwierćfinału. W 1/8 finału przegrała z Eliną Switoliną 4:6, 3:6. Rosjanin Chasan Chałmurzajew został złotym medalistą w judo (kategoria do 81 kilogramów). Reprezentant Sbornej pokonał w finale Amerykanina, Travisa Stevensa. Inny reprezentant USA, Phillip Dutton na koniu Mighty Nice zdobył brąz w w indywidualnym konkursie WKKW. Siatkarze reprezentacji Włoch ograli Amerykanów 3:1 (28:26, 20:25, 25:23, 25:23) w meczu grupy A igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro i wciąż walczą o pierwsze miejsce przed ćwierćfinałem. Jankesi przegrali po raz drugi, ich sytuacja w turnieju mocno się skomplikowała. Reprezentacja USA zremisowała niespodziewanie z Kolumbią 2:2, ale nie straciła 1. miejsca w grupie G turnieju piłki nożnej kobiet. W ćwierćfinale Amerykanki zagrają ze Szwedkami. W sumie sportowcy amerykańscy zdobyli na razie (środa 10 sierpnia) 26 medali, w tym 9 złotych, 8 srebrnych i 9 brązowych.

Poracował: Sławek Sobczak