Żeby odnieść sukces finansowy musisz wiedzieć jak odpowiednio inwestować, a w tej kwestii nic nie zastąpi wiedzy i doświadczenia.

Tu znajdziesz proste odpowiedzi na trudne pytania dotyczące wyboru akcji i momentu, w którym najlepiej jest je kupić, a doświadczenie? – możesz powoli zdobywać samodzielnie, lub skorzystać z doświadczenia specjalistów z tej dziedziny.

Ten artykuł pomoże ci bez względu na to czy dopiero zaczynasz inwestować czy też potrzebujesz świeżego spojrzenia na koncept lub pomysł. Znajdziesz w nim 20 kluczowych odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania oraz wyliczenie i opisanie rodzajów inwestycji.

 

  1. Z jakim ryzykiem wiąże się inwestowanie?

 

Inwestycją nazywamy jakikolwiek zakup dokonany w przekonaniu, że w miarę upływu czasu przyniesie on zysk osobie inwestującej. Każda inwestycja wymaga czasu oraz wiąże się z ryzykiem. Należy zawsze brać to pod uwagę.

Ryzyko finansowe zwykle oznacza, że możesz stracić wszystko lub część tego co zainwestowałeś. Nawet inwestowanie w tak zwane aktywa wolne od ryzyka, jak na przykład obligacje skarbowe, nie jest tak naprawdę tego ryzyka pozbawione. Obligacje skarbowe obciążone są bowiem ryzykiem inflacji. Inwestorzy mówiąc o tym, że obligacje skarbowe są wolne od ryzyka, mają na myśli tzw. ryzyko default tj. inwestując w obligacje skarbowe ma się gwarancję na to, że otrzyma się z powrotem zinwestowaną kwotę plus zarobiony procent. Rząd może się z takiej obietnicy wywiązać, ponieważ może drukować pieniądze. Gwarancja, że zarobione pieniądze będą miały większą siłę nabywczą jest jednak zupełnie inną sprawą. Siła nabywcza pieniądza to jeden z najbardziej istotnych i niestety najczęściej pomijanych elementów ryzyka finansowego.

Czas to druga cecha wspólna wszystkim inwestycjom. Prawdziwe inwestowanie wymaga bowiem czasu, zwykle miesięcy lub lat zanim pojawi się jakakolwiek szansa na powiększenie dochodów. Jest tak dlatego, że prawdziwa inwestycja to zainwestowanie we wzrost gospodarczy. Jakikolwiek projekt inwestycyjny zaplanowany tak, żeby przynieść szybki dochód, nie jest inwestowaniem tylko spekulacją lub hazardem.

 

  1. Czy akcje to dobra inwestycja?

Badania przeprowadzone przez profesora ekonomii i finansów Kolegium Baruch w Nowym Yorku, Jacka Clark Francisa, wykazały, że w okresie 30 lat, począwszy od 1978 roku do 2008, indeks S&P 500 ( główny wskażnik giełdy papierów wartościowych ) wykazał zwrot z inwestycji o wysokości 13.4%, podczas gdy rynek nieruchomości  przyniósł zwrot rzędu 8.6%. Nic innego im nie dorównało – ani nieruchomości  komercyjne, ani obligacje, ani transakcje terminowe, ani obligacje zabezpieczone hipotecznie. Nawet pomimo nie tak dawnych wahań na giełdzie, nie ma lepszej opcji, żeby otrzymać taki zwrot jaki zapewniają akcje.

Większość inwestorów wykorzystuje akcje, obligacje i fundusze inwestycyjne żeby osiągnąć swoje finansowe cele. Istnieją jednakże również inne typy aktywów takie jak towary (złoto, ropa naftowa, srebro, pszenica , itd.). Prężnie działa też międzynarodowy rynek wymiany walut  nazywany krótko rynkiem walutowym lub forex. Należy pamiętać również o derywatach takich jak opcje i lokaty terminowe tzw. futures. Derywatem nazywamy jakiekolwiek aktywa, których wartość uzależniona jest od wartości innych aktywów lub indeksu giełdowego. W tym artykule skupimy się na inwestowaniu w akcje.

 

  1. Czym są „udziały” w spółce ?

 

Czym są udziały w spółce? W jaki sposób można zostać udziałowcem?

Proces przeniesienia własności spółki akcyjnej (korporacji) jest prosty i dzięki temu pozwala na szybkie gromadzenie gotówki. Polega on na podzieleniu spółki na odrębne części; każda z tych części nazywa się udziałem. Każdy kto jest właścicielem udziału jest również właścicielem części danej firmy.

Żeby szybko zgromadzić gotówkę, spółki akcyjne mogą wprowadzić akcje do obrotu publicznego. W Stanach Zjednoczonych oznacza to zarejstrowanie ich w tzw. Komisji SEC (Securities and Exchange Commission). Zwykle jednak zanim do tego dojdzie trzeba jeszcze pokonać kilka urzędowych przeszkód.

Korporacje muszą również spełnić szereg wymagań zanim zostaną dopuszczone na giełdę . Na przykład, żeby być notowaną na giełdzie Nasdaq, spółka akcyjna musi mieć przynajmniej 400 udziałowców, milion udziałów udostępnionych do sprzedaży, oraz dochód równy lub przekraczający $10 milionów w ciągu ostatnich trzech lat. Każda giełda papierów wartościowych kieruje się swoimi własnymi przepisami. Przepisy te są zawsze bardzo rygorystyczne głównie po to, żeby zapobiec dopuszczeniu do obrotu giełdowego akcji firm, które istnieją tylko na papierze.

Poprzez udostępnienie udziałów do sprzedaży, spółka akcyjna z prywatnej staje się spółką publiczną. Oznacza to, że każdy kto chciałby stać się właścicielem części spółki, może zrobić to kupując jej udziały.

 

  1. Do czego właściwie odnosi się zwrot „giełda papierów wartościowych”?

 

Giełda papierów wartościowych to rynek wtórny, na którym handluje się udziałami. Duże, powszechnie znane firmy, takie jak na przykład Wal-Mart, Coca-cola, ExxonMobil, Microsoft, Apple, są najprawdopodobniej spółkami publicznymi. Kiedy decydujesz się na kupno udziałów, nabywasz te, które już kiedyś należały do innego inwestora. Nie kupujesz akcji bezpośrednio od firmy – ma to miejsce jedynie podczas pierwszej oferty publicznej (IPO) lub podczas emisji nowych akcji w trakcie wtórnej oferty publicznej, za pomocą której firma gromadzi kapitał na dalszy rozwój.

Możliwość „wkupienia się” w duże i znane firmy jest jedną z największych zalet inwestowania na giełdzie. Zamiast inwestować pieniądze w firmę, która dopiero rozpoczęła działalność (i co za tym idzie, ma duże szanse na niepowodzenie), możesz zainwestować je w firmę, która już odniosła i wciąż odnosi sukcesy. Nie wymaga to ani wysiłku, ani zatrudniania pracowników, ani przestrzegania określonego harmonogramu. Sam fakt, że jesteś właścicielem części spółki pozwala ci na korzystanie z jej sukcesów. Czy możesz w ten sposób zarabiać pieniądze? Jeżeli nabyłeś 100 udziałów firmy Microsoft za $21 podczas jej IPO w 1986 roku, to po wszystkich podziałach nominalnych i odpowiadających im zmianach cen, w sierpniu 2015 miałbyś 28,800 udziałów o wartości $44 za każdy, co, nie licząc dywidend, łącznie dałoby kwotę nieco ponad $1.2 miliona.

Niestety, większość inwestorów przekonana jest, że giełda papierów wartościowych to miejsce gdzie można szybko się wzbogacić. Tak, to również może się zdarzyć, ale jeżeli na to właśnie liczysz to spekulujesz. Natomiast właściwe inwestowanie w firmy z potencjałem może z czasem przynieść bajeczne korzyści.

 

 

  1. Czym są NYSE i NASDAQ?

 

Kiedy firma staje się spółką publiczną, jej akcje zostają dopuszczone do obrotu na giełdzie takiej jak na przykład Nowojorska Giełda Papierów Wartościowych (NYSE) lub Nasdaq. Chociaż istnieją spore różnice w sposobie działania poszczególnych giełd, ich główna funkcja pozostaje ta sama. Są to miejsca, gdzie inwestorzy mogą składać zlecenia kupna i sprzedaży akcji.

Istnieje jeszcze jeden system notowań, którego działanie należy koniecznie zrozumieć. Chodzi o obrót pozagiełdowy tzw. OTCBB (Over-the-Counter Bulletin Board). Chociaż jest on prowadzony przez NASDAQ, różni się diametralnie od innych giełd. Jest to tzw. Wild West giełdy papierów wartościowych. Obraca się tam akcjami firm, które nie spełniają warunków dopuszczeniowych giełdy Nasdaq lub żadnej z tradycyjnych giełd. Można tam handlować między innymi udziałami firm publicznych, które zgłosiły bankructwo.

 

  1. Czym są tak zwane „ticker symbols”?

 

Żeby kupić lub sprzedać udziały firmy publicznej musisz znać ich „ticker symbol”- jest to jedyny w swoim rodzaju symbol identyfikujący akcje danego przedsiębiorstwa.

Strona internetowa twojego maklera powinna mieć opcję umożliwiającą wyszukanie tego symbolu według nazwy firmy, której akcjami jesteś zainteresowany. Symbol ten jest również bardzo łatwo znależć przy użyciu wyszukiwarek internetowych.

Ticker zwykle składa się z jednej do czterech liter. Na przykład, symbol AT&T to T, General Motors używa GM, akcje IBM Computers oznacza się jako IBM, a EBAY używa skrótu EBAY. Do niektórych symboli identyfikacyjnych dodaje się dodatkową literę, która zwykle oznacza dodatkową informację. Na przykład, jeżeli piątą literą jest Q, oznacza to, że firma zbankrutowała. Litera Y dodawana jest, żeby wskazać na ADR (American Depository Receipt), tj. na akcje firm zagranicznych, którymi handluje się na giełdzie amerykańskiej. Na przykład Nestle jest firmą z siedzibą w Szwajcarii, a jej udziały można kupić na giełdzie amerykańskiej pod symbolem NSRGY.

 

  1. 7. Jak zarabiać pieniądze na akcjach?

 

Istnieją dwa sposoby zarabiania na akcjach: aprecjacja kapitału i diwidendy. Aprecjacja kapitału (zysk kapitałowy) jest wynikiem kupowania akcji po niskiej cenie i sprzedaży ich po wysokiej. Różnica pomiędzy ceną sprzedaży i kupna jest kwotą, którą zarabia się na inwestycji. W celu właściwej wyceny dochodu uzyskanego z inwestycji warto jest obliczyć wskażnik rentowności inwestycji (ROI) w odniesieniu tak do poszczególnych akcji jak i do całego portfolio. W jaki sposób oblicza się ROI?

Kwota, którą się inwestuje nazywa się nakładem inwestycyjnym tzw. principal. Jeżeli kupujesz akcje za $50 za sztukę i sprzedajesz je za $60 za sztukę, to zwrot twojej inwestycji wyniesie $10 od akcji lub 20 % ($10 podzielone przez $50).

Zwrot inwestycji zawsze oblicza się w skali roku. I tak jeżeli zarobiłeś na swojej inwestycji 20% w przeciągu sześciu miesięcy oznacza to, że twój zwrot inwestycji, i.e dochód, jest dużo wyższy niż gdybyś zarobił 20% na tej samej inwestycji  w ciągu roku. Aby obliczyć wskażnik rentowności tejże inwestycji w skali rocznej, wystarczy dochód 20% pomnożyć przez liczbę 6-miesięcznych okresów w roku tj. 2. Wynik to 40% w skali roku.

Gdybyś zainwestował na okres tylko trzech miesięcy, twój zwrot inwestycji w skali rocznej wyniósłby 20% x 4 = 80 ponieważ rok można podzielić na cztery 3-miesięczne okresy. Ta sama formuła działa wstecz jeżeli zainwestowałeś na okres dłuższy niż rok. I tak na przykład jeżeli zarobiłeś 20% w przeciągu dwóch lat to twój wskażnik rentowności inwestycji wyniósłby w skali rocznej 10%.

Na akcjach można zarobić również poprzez dywidendy. Przedsiębiorstwa często przekazują część dochodów inwestorom (właścicielom) w postaci regularnych wypłat gotówkowych nazywanych dywidendami. Nie wszystkie firmy tak robią. Wiele z nich, zwłaszcza te dopiero założone, preferuje zatrzymywanie wszystkich dochodów i przeznaczenie ich na dalszy rozwój firmy.

 

  1. Jak można ocenić akcje?

 

Co sprawia, że kupno akcji staje się okazją do zrobienia dobrego interesu? Istnieją na ten temat odmienne opinie i style finansowe, które można podzielić na dwa obozy. Pierwszy skupia się na analizie fundamentalnej tj. przy pomocy dokumentacji finansowej ocenia się firmę i jej tzw. wartość wewnętrzną względem jej ceny rynkowej. Drugi obóz wybiera analizę techniczną tj. przy zastosowaniu różnorakich formuł analizuje się wykres cenowy danej akcji, tak aby przewidzieć przyszłe trendy.

 

  1. Czym należy kierować się przy wyborze firmy maklerskiej?

 

Na rynku działa wiele firm maklerskich. Można je wszystkie podzielić na dwie główne kategorie: firmy maklerskie pełnoserwisowe i firmy maklerskie dyskontowe.

Do pełnoserwisowych domów maklerskich zaliczają się m.in takie znane firmy jak Goldman Sachs, Merrill Lynch, Morgan Stanley-Smith Barney, oraz Prudential Securities.

Pełnoserwisowe domy maklerskie zarabiają głównie na oferowaniu usług związanych z bankowością inwestycyjną takich jak na przykład zbiórka pieniędzy poprzez upublicznienie prywatnego przedsiębiorstwa (IPO), organizacja oferty wtórnej, doradztwo przy fuzjach, sprzedaż obligacji. Umożliwiają one również swoim klientom założenie rachunku inwestycyjnego pozwalającego na zakup lub sprzedaż akcji i innych walorów finansowych.

Prowizja maklerska za zakup 100 akcji może wynieść od $100 do $200, lub nawet więcej. Żeby akcje sprzedać należy również zapłacić podobną kwotę. Z powodu intensywnej konkurencji ze strony maklerów dyskontowych, niektóre pełnoserwisowe domy maklerskie oferują specjalne konta do obrotu nieograniczoną liczbą akcji, za które nie trzeba płacić prowizji. Jednak i tu jest poważny haczyk. Opłatą jest bowiem stałe oprocentowanie rachunku, które zwykle wynosi od 1% do 1.5% na rok. Tak więc jeżeli na twoim rachunku jest $1 milion, zapłacisz od $10,000 do $15,000 na rok za wolny od opłat prowizyjnych rachunek do obrotu akcjami.

Pełnoserwisowe domy maklerskie mają zwykle bardzo wysokie wymagania jeśli chodzi o aktywa – mogą nie zaakceptować aplikacji, jeżeli planuje się otworzyć rachunek inwestycyjny na mniej niż $1 million, lub nawet więcej.

Największą konkurencją domów maklerskich zapewniających pełną obsługę są maklerzy dyskontowi. Nazywa się ich czasami też maklerami internetowymi ponieważ wymagają od inwestorów, żeby zlecali zakup lub sprzedaż akcji przez internet lub przy użyciu specjalnego oprogramowania. Redukując w ten sposób niezbędny personel maklerzy dyskontowi pobierają niskie prowizje, czasem nawet poniżej $5 za zlecenie – bez względu na to ile akcji się zakupi.

Niemniej jednak jeżeli wolałbyś nie decydować o zleceniach samodzielnie, większość maklerów dyskontowych zajmie się tym w twoim imieniu za odpowiednio wyższą prowizję. Zamiast $5 od transakcji możesz jednak zapłacić wtedy nawet $40.

Maklerzy dyskontowi to m.in TD Ameritrade, E*Trade, Scottrade, Charles Schwab, oraz Fidelity. Tak jak w przypadku domów maklerskich zapewniających pełną obsługę, maklerzy dyskontowi również określają kwotę minimalną konieczną do otworzenia rachunku inwestycyjnego. Z powodu konkurencji kwota ta nie jest jednak wysoka. Wielu z nich otworzy rachunek już nawet na $500.

 

  1. Jak założyć rachunek inwestycyjny?

 

Jest to bardzo proste bez względu na to czy wybierzesz pełnoserwisowy dom maklerski czy też maklera internetowego. Aplikacje internetowe są powszechnie akceptowane, chociaż w niektórych przypadkach podpis elektroniczny nie wystarczy i trzeba go będzie dosłać pocztą. Forma, którą należy wypełnić jest nieskomplikowana i zwykle składa się z pięciu lub sześciu stron. Jeżeli twój makler ma biuro, w przeciągu zaledwie kilku minut możesz założyć rachunek osobiście i jeszcze tego samego dnia rozpocząć inwestowanie. Wystarczy tylko przynieść z sobą czek. Większość maklerów nie będzie nawet czekać na przelanie z niego pieniędzy na swoje konto.

Będziesz musiał podać pewne dane osobiste takie jak na przykład roczny dochód lub płynną wartość netto. The Financial Industry Regulatory Authority (FINRA) jest organizacją nadzorującą firmy brokerskie oraz ich działalność. Jej zarządzenie numer 2090 to Know Your Customer Rule, a nowe zarządzenie numer 2111 to Suitability Rule. Zarządzenia te zobowiązują maklerów do zapoznania się z sytuacją finansową swoich klientów, zanim Ci zaczną za ich pośrednictwem inwestować. Warto pamiętać, że jeżeli pomiędzy tobą a twoim brokerem zaistnieje jakiś spór, rozstrzygnie go arbitrażowo FINRA, a podawanie fałszywych informacji nie pomoże ci w pozyskaniu ich sympatii. Ważnym jest zatem rzetelne wypełnienie form.

 

Opracowanie: Zbigniew Karas i Aleksandra Sadek