Wczorajszy “The O’Reilly Factor” zdominował temat muzułmanów. Bill O’Reilly, gospodarz programu emitowanego przez kanał Fox News oskarżył gościa, Donalda Trumpa o demonizowanie wyznawców Allaha. – Nie , jest dokładnie odwrotnie. Wierzę że jest wprost przeciwnie – padła zdecydowana i enigmatyczna odpowiedź. Pytanie padło po ataku miliardera na Hillary Clinton oskarżonej o próbę podniesienia limitu przyjmowanych uchodźców z Syrii. – Ona chce wzrostu o 500 proc. A przecież w wielu przypadkach to radykalni islamiści – wypalił republikański kandydat na amerykańskiego prezydenta. O’Reilly przerwał słowotok dewelopera sugerując, że Trump miesza dwie różne grupy osób. – Wielu przybędzie, a oni są ineligentni i przebiegli. Wiedzą jak pokonać system – odpowiedział natychmiast Trump. Sztab wyborczy Clinton stwierdził, że rywal byłej sekretarz stanu miesza prawdę z wolnością i mitami, a system granicznej kontroli imigrantów działa sprawnie. Trump zapowiedział odebranie akredytacji dziennikarzom Washington Post po tym jak dziennik podał, iż nowojorski biznesmen zasugerował współudział Baracka Obamy w strzelaninie w Orlando.
W cieniu tragedii w Orlando gdzie Afgańczyk z pochodzenia rozstrzelał 49 osób w gejowskim klubie, śmierć z ręki szaleńca poniosła znana wokalistka Christina Grimmie. Artystkę po koncercie w tym samym Orlando, tyle że dobę wcześniej, zaatakował biały młody mężczyzna. Pochodzący z Saint Petersburga z Florydy 27-letni Kevin James Loibl dwukrotnie strzelił Grimmie w głowę. Wokalistka rozdawała wówczas autografy. Loibl był psychofanem Grimmie i planował jej morderstwo od dłuższego czasu. Zaraz po zabójstwie popełnił samobójstwo. W Plaza Live Theater pojawił się z dwoma pistoletami, dodatkową amunicją i nożem myśliwskim. Gdyby nie reakcja brata Christiny, ta historia mogłaby mieć jeszcze tragiczniejszy finał. Loibl nie był wcześniej notowany ani karany. Nie znał też Grimmie osobiście. W Stanach Zjednoczonych po obu tragediach w Orlando rozgorzała kolejna dyskusja nad dostępnością broni. Tyle, że dzięki republikańskim senatorom, którzy w grudniu zablokowali zmiany w przepisach, nawet podejrzewani o terroryzm mogą w USA legalnie nabywać śmiercionośnie narzędzia.
Aż 2,46 mld funtów – taką sumę Bank of England zapewni brytyjskim kredytodawcom przed nadchodzącym referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Dodatkowe fundusze mają na celu pomóc przetrwać zawirowania powstałe w wyniku zbliżającego się głosowania. Kwota ma wspomóc brytyjskie instytucje finansowe na wypadek negatywnego dla stabilności finansowej wyniku referendum. W związku z referendum w sprawie Brexitu, w czerwcu odbywają się trzy dodatkowe sesje – dwie przed i jedna po głosowaniu. Akcje brytyjskich banków nurkowały w zeszłym tygodniu w wyniku strachu przed głosowaniem za opcją Brexitu. Inwestorzy słusznie obawiają się całego szeregu negatywnych efektów na brytyjski system bankowy. Zdaniem analityków brytyjskie banki dały już radę zbudować sobie odpowiednie rezerwy do zapewnienia płynności.
Kurs bitcoina wystrzelił w górę do najwyższego od dwóch lat poziomu. Za jednego bitcoina płacono dziś $720,77. To najwyższy poziom od lutego 2014 roku – donosi agencja Bloobmerga. W ciągu tygodnia kryptowaluta podrożała o 30 dolarów! Wycena bitcoina na giełdach rośnie, bo na rynku pojawiły się obawy, że w lipcu wyraźnie spadnie podaż tej waluty. Tworzenie bitcoinów zostanie ograniczone, ich ilość przestanie rosnąć. Bitcoinem coraz bardziej zaczynają interesować się wielkie instytucje finansowe. Taka technologia budzi zainteresowanie takich gigantów jak Goldman Sachs czy Morgan Stanley. W 2015 roku amerykańska Komisja Handlu Terminowymi Kontraktami Towarowymi oficjalnie uznała bitcoina za towar. Umocnienie bitcoina zbiega się w czasie z osłabieniem juana, który wczoraj tracił najmocniej od dwóch miesięcy. Bitcoin powstał w 2009 roku na podstawie kodu źródłowego, napisanego przez anonimowego twórcę lub grupę programistów, ukrywających się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto. Przyciągnął uwagę głównie ze względu na jego rolę, jako alternatywy dla tradycyjnej waluty, która jest poza kontrolą rządów.
Skandalem zakończyły się tegoroczne egzaminy na amerykańskie uczelnie przeprowadzone w Chinach, Hongkongu i Korei Południowej. American College Testing to ustandaryzowany testu dla uczniów szkół średnich sprawdzający kompetencje i wiedzę przedmiotową. W odróżnieniu od Stanów Zjednoczonych jest obligatoryjnym elementem rekrutacji uczelni wyższych w USA. Jak donosi dziennik New York Times po informacji o przeciekach odwołano egzamin testowy w 56 centrach. Decyzję podjęto na dwie godziny przed rozpoczęciem testy ACT. Dotknie to dotkliwie 5,5 tys. azjatyckich maturzystów marzących o zdobywaniu wiedzy w Ameryce, powtórkę planuje się dopiero we wrześniu – twierdzi Washington Post. To pierwszy taki przypadek w historii testów stosowanych w szkolnictwie od 1959 roku. Wszystkie uczelnie w USA akceptują ACT. Wynik testu jest głównym czynnikiem przy selekcji kandydatów na studia.
Reprezentacja Rosji została zdyskwalifikowana z udziału w Euro 2016. Kara została na razie zawieszona. UEFA podjęła taką decyzję w związku z zachowaniem rosyjskich kibiców. UEFA swoje dalsze decyzje uzależnia od zachowania rosyjskich kibiców na kolejnych spotkaniach mistrzostw. Piłkarska Federacja Rosji otrzymała również karę grzywny w wysokości 150 tysięcy euro. Grupa kibiców z Rosji została dziś zatrzymania przez policję w Cannes. Służby podjęły decyzję o deportowaniu. Rosjanie zabarykadowali się w autokarze. Marsylski prokurator Brice Robin poinformował wczoraj, że grupa 150 Rosjan przyjechała do Francji nastawiona i przygotowana do konfrontacji z Anglikami. Do bójek doszło jeszcze przed sobotnim meczem piłkarskich mistrzostw Europy pomiędzy tymi drużynami. Rosyjscy decydenci sportowi nie tylko nie widzieli nic złego w poczynaniach bandytów, ale niektórzy wręcz chwalili swoich “malczików”.
Opracował: Sławek Sobczak