nevertrumprej

Ruch “Never Trump” zaliczył kolejną porażkę. David French, konserwatywny pisarz i prawnik ogłosił, że nie będzie kandydować do fotela prezydenckiego. French został zaprezentowany jako niezależny kandydat przez republikańskiego wydawcę Billa Kristiola jako alternatywa dla Donalda Trumpa. – Po dniach modlitw, refleksji i poważnych rozważań nad realnymi szansami na wygraną w wyborach nie decyduję się na stanięcie w szranki w wyścigu prezydenckim – napisał French w National Review, periodyku konserwatystów. Zaznaczył przy tym, że jest okno dla niezależnego polityka mogącego dzięki historycznie niskim notowaniom Trumpa i kandydata demokratycznego, którym zostanie najprawdopodobniej Hillary Clinton wygrać w listopadzie. Przyznał jednocześnie, że sam nie jest człowiekiem do wykonania tego zadania. Antytrumpowe zastępy konserwatystów liczą już tylko na Mitta Romneya, Johna Kasicha czy senatora z Nebraski Bena Sasse.

hclintpuertor

Bardzo niewiele brakuje już Hillary Clinton do uzyskania nominacji Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich. Była sekretarz stanu w miniony weekend odniosła miażdżące zwycięstwa w prawyborach na Karaibach. W sobotę zdystansowała Berniego Sandersa na Wyspach Dziewiczych, wczoraj w Portoryko. – Gracias a la Isla del Encanto por esta victoria!- zaćwierkała na Twitterze zachwycona Clinton. Sytuacja jest o tyle dziwna, że mieszkańcy Portoryko nie mogą głosować w listopadowych wyborach. Clinton obiecująca San Juan umorzenie części gigantycznego długu Portoryko jest kochana na wyspie. 8 lat temu w starciu z Barackiem Obamą dostała tu 68 proc. głosów. W akwenie Morza Karaibskiego  w sumie zebrała 67 głosów elekcyjnych. Do 2383 niezbędnych do partyjnej nominacji potrzebuje już mniej niż 30. Jutro decydujące starcie w sześciu stanach. Najważniejsze w Kalifornii, gdzie do zdobycia jest 548 głosów demokratycznych delegatów i 172 republikańskich. Clinton niedzielę spędziła w Sacramento, Sanders w San Diego. Walka z “El Trumpo” jest dla Latynosów obrażonych na miliardera priorytetem.

plzloty

Deutsche Bank donosi, iż polska waluta jest “ekstremalnie tania” i określana jako najtańsza na świecie. W ich ocenie, złoty jest niedowartościowany o około 10 proc. Słowa niemieckich ekspertów nie wpłynęły znacząco na rynek, który nadal spogląda nieprzychylnym wzrokiem na polską złotówkę. Złoty nie znajduje się w łaskach inwestorów, w najbliższym czasie sytuacja ta nie ulegnie zmianie – możliwa wydaje się dalsza deprecjacja, bądź stabilizacja polskiej waluty. W centrum uwagi inwestorów znajduje się widmo ewentualnej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Analitycy Deutsche Banku zwrócili szczególną uwagę na siłę polskiej gospodarki, która według nich może rozwijać się w tempie 3,5 proc. w 2016 i w 2017 roku. Solidne fundamenty gospodarcze potwierdza także bardzo dobra sytuacja na polskim rynku pracy – niskie bezrobocie oraz rosnące płace. Dzisiaj złoty się wzmocnił w stosunku do podstawowych walut. Euro wyceniano na 4,35 zł., franka na 3,94 zł. a dolar spadł aż do 3,83 zł.

Mulholland Highway w Calabasas

Sobotni wypadek półciężarówki, która staranowała słup ze stacja zasilania na Mulholland Highway w Calabasas spowodował gigantyczny pożar. Setki strażaków walczą z żywiołem, rezydenci 3,7 tys. domów czyli ponad 5 tys. osób zostało wezwanych do opuszczenia posesji. Ogień błyskawicznie przemieszcza się w górskie rejony północnych i zachodnich przedmieść Los Angeles i strawił już Mulholland Highway w Calabasas2pierwsze budynki. W dzień temperatura dochodzi do 100 stopni Fahrenheita. Z ogniem walczą specjalne helikoptery, popiół spada na położony 30 mil od zarzewia ognia stadion LA Dodgers. Zupełnie inny problem mają w Teksasie. Rekordowe opady deszczu spowodowały tam powódź 500-lecia. Drugi rok z rzędu ten gigantyczny stan przeżywa koszmar nadmiaru wody. Gubernator Greg Abbott ogłosił już stan wyjątkowy w 31 powiatach. Pomagająca w walce z żywiołem amerykańska armia odnotowała wczoraj dotkliwą stratę. W wypadku jednej z ciężarówek pod Fort Hood utonęło 9 żołnierzy.

irs bar

Dwóch agentów IRS wzięło pod lupę jeden z chicagowskich barów. Udając potencjalnych nabywców wysłuchali opowieści właściciela biznesu w północnej części aglomeracji. Okazał się nim emerytowany policjant, choć od lat prowadzenie tego typu biznesu jest dla funkcjonariuszy w Wietrznym Mieście zabronione. To i tak nie miało zresztą znaczenia, gdyż prowadził on z wielkim  sukcesem popularny bar nielegalnie. Nagrania wideo nie pozostawiają złudzeń. Ekspolicjant opowiedział jak przez 32 lata pracy w policji jako agent pod przykrywką w przestępczości zorganizowanej nauczył się jak ukrywać dochody z nielegalnej działalności. Jako właściciel kamienicy pobierał od baru tylko straszliwie zawyżony czynsz. Agenci urzędu skarbowego widzieli dwie księgi rachunkowe: “różową” dla służb kontrolnych i “niebieską” pokazującą prawdziwe rachunki. Od września ub. roku  zebrano wszystkie możliwe dowody. W marcu IRS poprosił sędziego o pozwolenie na rewizje baru. Nic z tego. Prokuratorzy też nie wnieśli oskarżenia. Podatki płaci żona policjanta, a bar jest na sprzedaż za $439 tys. Oficjalnie przynosi straty. Nieoficjalnie roczny zysk netto to $160 tys.

chicago police docs

Tysiące dokumentów udostępniła chicagowska policja w ramach akcji przełamującej nieufność społeczeństwa do działań stróżów prawa w ostatnim czasie. W ewidencji jest m.in. 101 otwartych spraw z zarejestrowanymi zajściami, w tym 68  kamerami wideo. Aż 74 sprawy dotyczą użycia broni palnej, 25 to przypadki nadużywania siły w aresztach. Pliki wideo, audio oraz raporty policyjne kontrowersyjnych przypadków analizuje specjalna komisja. Wiele zdjęć, filmów czy nagrań zgłoszeń pod telefoniczny numer 911 jest szokujących. Władze miejskie zdecydowały się na ten krok po grudniowych protestach mieszkańców Wietrznego Miasta gdy ujawniono nagranie z 16-krotnego postrzelenia młodego Afroamerykanina przez funkcjonariuszy. Laquan McDonald został zastrzelony 13 miesięcy wcześniej, sprawę próbowano wyciszyć. Policja chicagowska od tej pory jest oskarżana o rasizm i nadużywanie przemocy. Miasto od 2010 roku do lutego bieżącego roku zapłaciło w ramach odszkodowań i za opłaty sądowe $322 mln dolarów.

Mohammada Ali

Ciało zmarłego w Arizonie Mohammada Ali przyleciało na pokładzie specjalnego prywatnego samolotu do rodzinnego Louisville. – Ali jest teraz w domu – oświadczył burmistrz największego miasta Kenucky dodając, że Louisville od pewnego czasu przygotowywało się do ceremonii pożegnalnej chorującego ponad trzy dekady na Parkinsona słynnego boksera. Niedługo po upublicznieniu śmierci 74-letniego Aliego jego pamięć uczciły elity amerykańskie. Bill Clinton wspomniał moment gdy w 2005 r. wręczał sportowcowi Prezydencki Medal Obywatelski. – Muhammad Ali był największy. Bez dwóch zdań – oznajmił Barack Obama. W marcu minęło 51 lat od momentu gdy w audycji radiowej w Chicago Muhammad zawiadomił, że od tego momentu nie ma Cassiusa Claya. Jest Muhammad Ali. Legendę w czwartek pożegna muzułmański świat i rodzina. W piątek na cmentarzu Cave Hill w Louisville będą tłumy, a świat sportu zapłacze nad odejściem jednego z najbardziej charyzmatycznych swoich synów. Podczas uroczystości głos mają zabrać m.in. były prezydent Stanów Zjednoczonych Bill Clinton, aktor Billy Crystal i dziennikarz Bryant Gumbel.

Opracował: Sławek Sobczak