Barack Obama wybierając sędziego Merricka Garlanda na następcę zmarłego Antonina Scalii uczynił gest w stronę Republikanów gdyż chicagowianin z pochodzenia słynie z umiarkowanych poglądów. To ważne w aspekcie listopadowych wyborów, gdy w wypadku wygranej Clinton konserwatyści prawdopodobnie utracą też większość w Senacie i nie będą mieli szansy na zablokowanie dużo bardziej liberalnego sędziego. Z dobrej woli prezydenta nic nie wyszło: Mitch McConnell, lider senackiej większości definitywnie odrzucił wniosek o przesłuchanie kandydata, z powodu jak to określił „pryncypialności”, a nie z pobudek osobistych. Republikański Komitet Narodowy opublikował raport w którym określenie „liberal” w odniesieniu do sędziego Garlanda pada 32 razy, szefostwo GOP natychmiast ostrzegło przed działaniami lewego skrzydła Sądu Najwyższego, który z Garlandem w składzie może zatwierdzić np. ustawę o posiadaniu broni. Niektórzy czołowi politycy republikańscy są bardziej otwarci na spotkanie z Garlandem, najdalej z nich poszedł Mark Kirk z Illinois, którego czeka ciężka walka o pozostanie w Senacie. Szanse na wybór nowego sędziego SN w tym roku są jednak iluzoryczne, co było wiadome od samego początku.
Ustawodawcy w Georgii uchwalili kontrowersyjną ustawę “wolności religijnej” zdaniem krytyków otwierającą drzwi do dyskryminacji anty-gejowskiej. W głosowaniu w stanowej Izbie Reprezentantów za restrykcyjną ustawą głosowało 104 parlamentarzystów, 65 było przeciw, projekt trafił pod obrady Senatu, gdzie przeszedł w stosunku 38:14, obie izby zdominowane sa w Georgii przez republikanów. Zatwierdzony projekt po dwóch latach debat i zmian pozwala organizacjom religijnym odmówić usług społecznych, edukacyjnych i charytatywnych parom tej samej płci. Pozwala także na zapytanie o wiarę przy staraniu sie o pracę, ustawa definiuje organizacje religijne w kościołach, szkołach kościelnych i grupach misyjnych, krytycy obawiają się, iż język aktu prawnego będzie stosowany w przedsiebiorstwach, szpitalach, ośrodkach adopcyjnych i schroniskach dla bezdomnych. Ustawa trafiła teraz do podpisu do gubernatora stanu, Nathana Deala, także członka Partii Republikańskiej. Projekt wzbudza wielkie emocje, do Georgia Prospers, koalicji sprzeciwiającej się ustawie należy 480 dużych firm, w tym Google, Twitter czy Microsoft. O wściekłych działaczach ruchu LGBT i ich sympatykach nie wspominając.
Kolejny skandal z zatruciem ołowiem obywateli USA wybuchł w Nowym Jorku. Po aferze z rurociągiem we Flint w Michigan tym razem zagrożonych jest 400 tys. osób mieszkających w budynkach publicznych w Nowym Jorku. Toksyczny ołów używany do produkcji farb może powodować uszkodzenia m.in. układu nerwowego, a 328 osiedli mieszkaniowych należących do New York City Housing Authority jest podejrzanych o zastosowanie w nich trujących substancji. Departament Sprawiedliwości wszczął już sprawę w sprawie warunków bezpieczeństwa i higieny mieszkańców publicznych mieszkań w Nowym Jorku po tym jak u niektórych z rezydentów stwierdzono podwyższony poziom ołowiu we krwi. Wniosek jest rozpatrywany razem z innym dotyczącym fałszywych raportów składanych rządowi przez NYCHA na temat warunków w publicznych mieszkaniach, dotowanych przez państwo dla osób w trudnej sytuacji życiowej.
Aktywa zgromadzone w ramach uniwersyteckich planów oszczędnościowych wzrosły w minionym roku 0 5 mld dolarów do rekordowego poziomu $253,2 mld. Ogólna liczba kont oszczędnościowych podskoczyła 0 3,6 proc. i wynosi 12,5 mln, na ponad połowie z nich dokonano w 2015 rok sporych wpłat. Amerykanie oszczędzają na studia choć burzliwe momenty na giełdzie spowodowały obniżkę przeciętnego konta o 1,4 proc. do $20,190 – wynika z corocznego raportu College Savings Plan Network. Sponsorowane przez poszczególne stany plany pozwalają rodzinom na zbieranie funduszy na naukę i jest to kwota wolna od podatku, możliwa do użycia na edukację w każdej chwili. Niektóre stany oferują nawet dodatkowe korzyści podatkowe dla posiadaczy takich kont. Świadomość istnienia takich możliwości jest niewielka, firma doradctwa finansowego Edward Jones szacuje, iż dwie trzecie Amerykanów o planie 529 nie wie. Rządowy raport wskazuje, iż mniej niż jedna na dziesięć amerykańskich rodzin używa planów oszczędnościowych, a ci którzy z tego korzystają mają trzykrotny średni dochód roczny i aktywa 25 razy przekraczające walory rodzin z planów akademickich nie korzystających. Według College Board średnia roczna opłata za studia na publicznej uczelni wynosi obecnie $19,548, na prywatnej to już $43,921.
W wieku 72 lat zmarł na atak serca syn słynnego Franka Sinatry. Frank jr miał za sobą długą karierę muzyczną choć nie osiągnął szczytów jak jego ojciec. Młodszy Sinatra zaczął śpiewać wcześnie, jako nastolatek, a w 1963 roku został bohaterem wielkiej afery z jego porwaniem. Porywacze zażądali 240 tys. dolarów i okup odebrali po trzech dniach,ale jeden z trójki śmiałków (bo jak nazwać ludzi nie przejmujących się doniesieniami o związkach Sinatry seniora z mafią) pochwalił się wyczynem bratu. FBI aresztowało trzech mężczyzn, sąd skazał ich na długoletnie więzienie, ale w czasie procesu obrona dowodziła, iż był to chwyt reklamowy mający pomóc w karierze młodego artysty. Miało to rzucić cien na całą karierę juniora, który za młodu widywał ojca głównie na ekranie, ale później był liderem zespołu towarzyszącemu Sinatrze. Młodszy miał podobny głos do legendy show biznesu, sam nagrał wiele płyt i zmarł w czasie tournee “Sinatra Sings Sinatra”w Daytona Beach na Florydzie.
Rząd amerykański doniósł o aresztowaniu osobnika odpowiedzialnego za kradzież i publikację setek nagich zdjęć celebrytów, w tym Kate Upton, Jennifer Lawrence i Ariany Grande. Portal Fusion podał nazwisko cyberprzestepcy, to 36-letni Ryan Collins z Pensylwanii, który przyznał się już do przestępstwa oszustwa i złamania ustawy Computer Fraud and Abuse Act. Droga postępowania Collinsa była szalenie prosta, by dostać się do środka komputerów gwiazd użył metody zwanej ”phishingiem”. Wysłał mianowicie podszywając się pod Apple e-maila, prosząc o zresetowanie hasła dostępu, co dalej pozwoliło mu na dotarcie do iCloud i kont gmail gwiazd. Co ciekawe administracja waszyngtońska nie oskarża Collinsa o publikację zdjęć, a o ich ściągnięcie. Wciąż nie wiadomo kto stoi za “OriginalGuy”, taką nazwę przyjęła osoba lub grupa ludzi która udostępniła zdjęcia w sieci. W pierwszym wpisie po publikacji sprawca tajemniczy przyznał się do wyczynu, zastrzegając jednocześnie, że nie ruszył pieniędzy z kont, natomiast natychmiast zablokowano mu IP, a ludzie zacęli żądać więcej i więcej rozebranych fotek pięknych aktorek.
Opracował: Sławek Sobczak