Nowy Rok, nowe nadzieje, nowe obietnice, także planowanie wakacji i długich weekendów. Przestępny rok jakim będzie 2016 rozpocznie się w piątek, 6. mamy Trzech Króli i dzień później Boże Narodzenie prawosławnych. Dzień Martina Luthera Kinga wypadnie w poniedziałek 18 stycznia. W drugi dzień lutego, we wtorek przekonamy się jak długo potrwa zima, powie o tym cień świstaka, pierwsza niedziela to Super Bowl, a każdy następny dzień będzie istotny, bo mamy po kolei: chiński Nowy Rok, Mardi Gras i Środę Popielcową. Walentynki wypadają w przyszłym roku w niedzielę, razem z Międzynarodowym Dniem Prezerwatywy, a nazajutrz Dzień Prezydenta. W marcu w drugą niedzielę, 13. przestawimy zegarki na czas letni, w czwartek 17. dzień św. Patryka, Palmowa Niedziela to 20., Wielkanoc wypada 27 marca. Dokładnie w połowie kwietnia, w piątek 15. Tax Day czyli ostateczny termin składania zeznań podatkowych, Święto Ziemi tydzień później. 1 Maja wypada w niedzielę, łatwo więc policzyć iż Cinco De Mayo Meksykanie obchodzić będą w czwartek, to także żydowski Dzień Pamięci Holocaustu. Święto Matki w niedzielę 8., 30 maja, w poniedziałek, Święto Pamięci czyli Memorial Day. We wtorek 6 czerwca rozpocznie się Ramadan, 14. Święto Flagi, w niedzielę 19. Dzień Ojca. Lipiec to oczywiście obchody Dnia Niepodległości, poniedziałek 4. to kolejny powód by zaplanować długi weekend, ale to jedyny taki okres laby latem bo następny poniedziałek ustawowo wolny od pracy to dopiero Labor Day, 4 września. W październiku mamy: islamski Nowy Rok w niedzielę 2., Columbus Day 10., Yom Kipur 12., Halloween obchodzić będziemy w poniedziałek, ostatni dzień miesiąca. Wszystkich Świętych otworzy listopad, tydzień później wyborczy wtorek w Stanach Zjednoczonych, w piątek 11.Dzień Weterana, a 24 . Święto Dziękczynienia. Grudzień otworzy Światowy Dzień AIDS, dziewięc dni później may Dzień Praw Człowieka. W 24 dzień ostatniego miesiąca 2016 roku mamy oczywiście wigilię Świąt Bożego Narodzenia, ale i Hannukę. Rok zakończymy w sobotę więc długiego weekendu tak jak przy obchodach narodzin Jezusa nie będzie. Podsumowując: w 2016 roku w USA z 366 dni w kalendarzu przepracujemy 251 dni czyli 2008 godzin, nie licząc oczywiście urlopu. Życzymy oczywiście jak najdłuższych wakacji, ale z tym w Ameryce różnie bywa! Dla porównania w Polsce wolnych od pracy ustawowo dni w przyszłym roku wypadnie 179, dni przepracowanych będzie 187, czyli niemal tyle samo Polacy będą pracować co wypoczywać…

Stary burmistrz Chicago, nowy gubernator Illinois. Demokratyczne Wietrzne Miasto i republikańskie Springfield – co się nie zmienia dla mieszkanców Stanu Lincolna to podwyżki na początek nowego roku. Co w nadchodzącym 2016 zaboli nas najbardziej? Niewątpliwie podwyżka podatku od nieruchomości w Chicago już opuszczanego masowo ze względu na kosmiczne koszty życia. Czeka nas największa podwyżka „Chicago property-tax” w historii miasta, przy nieruchomości o wartości 250 tys. dolarów zapłacimy $600 więcej niż dotychczas. Tak ma być przez cztery lata, w 2016 r. do kasy miejskiej wpłynąć ma $427 mln plus $45 mln za projekty inwestycyjne w Chicago Public Schools. Zbieranie śmieci, tu nowa stawka to $9,5 miesięcznie co ma przynieść $62,7 mln rocznie. Drożeją z Nowym Rokiem taksówki, o 50 centów za kurs i o 5 dolarów za przejażdżkę na i z lotnisk O’Hare i Midway, tudzież McCormick Place oraz Navy Pier. Razem z podwyżką o 52 centy za jazdę Uberem i Lyftem przynieść ma to miastu prawie 50 mln dolarów rocznie. 9-proc. podatek narzucony na komputerową „chmurę” i usługi streamingowe typu Netflix czy Spotify ma generować rocznie $40 mln. Podrożeją też zezwolenia budowlane, co dostarczyć ma ratuszowi 13 mln dolarów ekstra. Do każdego e-papierosa dopłacimy od piątku $1,25 specjalnego podatku, o ”kłodra” drożeje też mililiter trucizny i to będzie milion dla miasta dodatkowo w 2016 roku. W sumie nowe stawki i podatki (bo będzie oczywiście ich więcej niż wymienione tu najważniejsze) dostarczą znękanemu kryzysem Chicago $1,13 mld czyli nieco więcej niż 1,100 dolarów na rodzinę.

Już za kilkadziesiąt godzin Nowy Rok, przywitamy go z nadzieją na lepszy czas, na pewno jednak czekają rezydentów powiatu Cook kolejne podwyżki cen i nowe stawki podatków. Od 1 stycznia wzrasta podatek od sprzedaży, nowa stawka to 10,25 proc. Jeden z najwyższych haraczy w skali kraju przynieść ma w 2016 roku $475 mln. Także o 1 procent rośnie podatek hotelowy, nowa stawka to 17,4 proc., a zmiana zaowocować ma w przyszłym roku przychodem w wysokości $15,4 mln. Prawie 5 milionów dolarów ma przynieść dodatkowa 20-dolarowa opłata za każdorazowe złożenie sądowego wniosku, 20 centów za mililitr nikotyny do elektronicznych papierosów z wygenerować rocznie $1,5 mln. Powiat rozszerza też opłaty od sprzedaży biletów na imprezy rozywkowe i sportowe, nowy 3-proc. podatek dostarczy władzom 750 tys. dolarów. Pierwotnie Toni Preckwinkle, prezydent Rady powiatu Cook chciała opodatkować posiadaczy telewizji kablowej, bowlerów i golfistów, ostatecznie z pomysłu zrezygnowała. Strzelcy i myśliwi zapłacą więcej za amunicję, nowy podatek wzrasta z jednego do pięciu centów za opakowanie nabojów. Zmian w teoretycznie bogatym powiecie Cook będzie w 2016 roku więcej, opłata za usunięcie blokady na koła samochodu została podniesiona z $60 do $100, $500 a nie jak dotychczas $50 kary zapłacą posiadacze nieruchomości za nieusunięcie śniegu z chodnika. Już $1000 w miejsce $500 mandatu jak było do tej pory wynosić będzie kara za jazdę pojazdem bez ubezpieczenia. Jak widać apetyty polityków są nieposkromione, sięgają do kieszeni obywateli bez opamiętania nawet nie próbując udawać iż sami robią znaczące ruchy by ulżyć mieszkańcom. W nadchdzącycm roku wydatki powiatu Cook mają wzrosnąc o 500 milionów dolarów, Chicago palnuje wydatki wyższe o 84 miliony dolarów w porównaniu do mijającego właśnie roku. Toni Preckwinkle i chicagowscy radni nie wykluczają bynajmniej możliwości kolejnych podwyżek zamiast cięcia kosztów. Do siego roku!

Opracował: Sławek Sobczak