Ikona baseballowego klubu New York Tankees Yogi Berra zmarł w wielu 90 lat. Był jednym z najlepszych łapaczy w historii ligi MLB, legendą Yankees w którym to klubie spędził 18 sezonów. Berra zagrał w 14 finałach czyli jak to nazywają Amerykanie meczach World Series, tylko cztery razy nie udało mu się cieszyć ze zwycięstwa. Do galerii Sławy baseballu trafił już w 1972 roku,   w tym samym roku Yankees zastrzegło jego numer 8. Był uwielbiany nie tylko za rekordowe osiągnięcia, aczkolwiek dorobek złapanych piłek 285/.348/.482, plus 358 home runs wzbudzają szacunek. Także 15 – krotny udział w meczach All-Star i wygrane 15 meczów pod rząd, tudzież trzy tytuły MVP są do dziś obiektem marzeń setek zawodników. Powszechne jest też przekonanie iż słynan postać z kreskówek, Miś Yogi,  otrzymał imię na jego cześć. Po zakończeniu kariery Berra był menedżerem Yankees, ale tytułu z ulubionym swoim zespołem nie zdobył, choć przez rok pracy dotarł z drużyną do finału.

Yogi Berra zasłynął także, jak nasz ukochany polski trener piłkarski Kazimierz Górski , z powiedzonek które weszły na stale do języka powszechnego. Jego “it ain’t over till it’s over” czy “love is the most important thing in the world, but baseball is pretty good, too”, to akurat moje ulubione, ale ponadczasowych cytatów i rad miał całe mnóstwo. Dziś istnieją w obiegu nawet w środowisku inwestorów, oto kilka z nich:

–  Jeśli nie wiesz dokąd zmierzasz, pewnie skończysz gdziekolwiek.

–  Nikiel nie jest już warty dziesięciocentówki.

–  Trudno jest dokonać prognozy, zwłaszcza co do przyszłości.

–  90% gry to praca umysłu.

–  W teorii nie ma różnicy między teorią, a praktyką, natomiast w praktyce taka różnica jest

–  Przyszłość nie jest tym, co było kiedyś…

Opracował: Sławek Sobczak