Wewnętrzna polityka zdominowała działania tureckiego prezydenta. Recep Tayyip Erdogan wykorzystywał walkę z Państwem Islamskim by atakować kurdyjskich bojowników PKK  i instrumentalizował NATO do wewnątrzpolitycznych celów. W odpowiedzi podjęto decyzję by wycofać z Turcji baterie rakiet Bundeswehry typu Patriot. Przesłanie jest jednoznaczne: Turcja traci wiarygodność i jej ewentualne członkowstwo w Unii Europejskiej to daleka przyszłość. W Ankarze wrze również z innego powodu: opozycyjna Nacjonalistyczna Partia Działania odrzuciła koalicję z rządzącą Partią Sprawiedliwości i Rozwoju i żąda wcześniejszych wyborów. Premier Turcji Ahmet Davatoglu znalazł się w pułapce, a partia rządząca ma czas jedynie do 23 sierpnia na znalezienie koalicjanta.

Rosyjscy hakerzy wykradli z systemu komputerowego IRS dane podatników. Początkowo twierdzono iż chodzi o 100 tys. ofiar grupy przestępczej, dziś mowa już jest o 334 tys. Amerykanów. Włamania dokonano w listopadzie ub. roku na serwis „Get Transcript” ściągając do maja 2015  odpisy zeznań podatkowych, w imieniu wielu z nich wypełniono fałszewe PIT-wyłudzając ponad $50 mln. Przed senacką Komisją Finansów trwają przesłuchania dotyczące zabezpieczeń Internal Revenue Service.

W Bangkoku eksplodowała bomba, zginęły 22 osoby.  Wśród śmiertelnych ofiar ataku przed hinduistyczną świątynią jest ośmioro turystów z zagranicy. W południowych rejonach Tajlandii trwa islamska rebelia, separatyści nie atakują jednak poza swoimi prowincjami, do ataku na ruchliwym skrzyżowaniu stolicy kraju nie przyznała się żadna organizacja. Przerażeni turyści z całego świata opuszczają Bangkok na ulicach którego porządku pilnują tysiące policjantów i wojsko rządzącej junty.

Niemiecki Bundestag debatuje nad pomocą dla Grecji. Niemiecki parlament rozważa program pomocowy, jeśli największy kraj Unii Europejskiej odniesie się do trzeciej transzy pozytywnie zniknie największa przeszkoda przed wypłatą pieniędzy przeżywającej ogromne kłopoty gospodarcze Grecji.  Uruchomienie programu z pierwszą ratą z Europejskiego Funduszu Stabulności w wysokości 26 mld euro  (połowę Hellada może otrzymać już pojutrze) uratuje bałkański kraj, przynajmniej na jakiś czas…

Ekolodzy protestują przeciwko wydobyciu ropy i gazu na Arktyce. Zieloni zostali zaktywizowani wczorajszą decyzją rządu amerykańskiego zezwalającą koncernowi Shell na poszukiwania i wydobywanie minerałów na Morzu Czukockim, na północ od Alaski. Administracja Baracka Obamy wstrzymała koncesję po wypadku olbrzymiej platformy wiertniczej, brytyjsko-holenderski koncern dołożył wszelkich starań by po wydaniu $7 mld na poszukiwania zlóż dobrać się w końcu do szacowanych na 20 proc. nieodkrytych jeszcze światowych zasobów ropy i gazu jakie mają znajdować się na Arktyce. Zieloni chcą walczyć z decyzją Waszyngtonu by chronić lokalny ekosystem, twierdzą iż odwierty oznaczają katastrofę ekologiczną.

Jeff Bezos nie zgadza się z artykułem New York Tomesa o strasznej doli pracowników Amazona. Nieprawdopodobne przykłady bezlitosnego traktowania zatrudnionych przez giganta e-handlu podane w artykule NYT skomentował właściciel Amazon w liście otwartym do pracowników: „ Artykuł nie opisuje Amazona jakiego ja znam” – napisał miliarder twierdząc dalej, iż nic nie wiedział o przerażających praktykach. Spółka z Seattle od lat jest pod pręgierzem opinii społecznej, koncern zatrudnia globalnie ponad 150 tys. osób. W Polsce ma już kilka centrów sprzedaży wysyłkowej choć nie można zamówić w kraju żadnego produktu. Zatrudnieni przez Amazon we Wrocławiu i pod Poznaniem Polacy od samego poczatku narzekają na pensję i warunki pracy, min. w olbrzymich halach nie ma w ogóle krzeseł by odpocząć. Przykłady podane przez nowojorski dziennik są o wiele bardziej ekstremalne, wręcz nie do uwierzenia.

Rosyjski sąd nakazał prokremlowskiej „fabryce propagandy” zapłacić symboliczną karę dla jednej z zatrudnionych. Agencja Badań Internetowych z Petersburga została oskarżona przez Ludmiłę Sawczuk za niepłacenie pensji i nieodpowiednie umowy. 34-letnia niezależna dziennikarka za miesięczne uposażenie w wysokości $750 miała jako niezidentyfikowany użytkownik Internetu opisywać rzeczywistość z punktu widzenia Kremla i Władimira Putina. „ Jestem zadowolona ze zwycięstwa, osiągnęłam cel jakim było wyjście z cienia „uwielbiających” Putina inetrnetowych trolli” – napisała dziennikarka której sąd przyznał symboliczne odszkodowanie w wysokości … jednego rubla. Sawczuk była w ciągu kilku miesięcy pracy aktywnym trollem, napisała setki postów na fikcyjnych blogach, raz bywała wróżką, raz trenerem fitness, za każdym razem obrażała opozycję. Cały jednak czas informowała o tym kolegów dziennikarzy, a po zwolnieniu skierowała sprawę do sądu.

Opracował: Sławek Sobczak