rzeka

 

Płynę z twoim nurtem – niezapomniana rzeko.

Mosty zostawiam z tyłu, jak lawiny śniegu.

Nie mogę, albo nie chcę dopłynąć do brzegu,

Zawsze płynę zbyt blisko, albo zbyt daleko.

 

Mijają mnie zamki, kąpiące się w wodzie

I rdzą pokryte barki z piaskiem na pokładzie.

I kwiatów tysiące w polskim starym sadzie,

Z pełną twarzą słonecznik, stojący w ogrodzie.

 

Mijają długie lata i życie mnie mija.

Niesie mnie moja rzeka w przestrzeni i czasie.

Los swój oddałem Bogu i z nim się nie kłócę.

 

Lubię kiedy łódź moja do brzegu dobija,

Choć ją nie w każdym porcie zacumować da się.

Bóg wybierze mi przystań i tam cumy rzucę.

 

Władysław Panasiuk