Greckie banki od dziś do 6 lipca pozostaną zamknięte. Wprowadzono ścisłą kontrolę kapitału w kraju, dzienny limit wypłat ustalono na 60 euro, bankomaty nieczynne od wczoraj mają być ponownie dostepne po południu. Ograniczono transakcje internetowe, zagraniczne przelewy wstrzymano, giełda w Atenach nie działa. We wczorajszym przemówieniu do narodu premier Alexis Cipras zapewniał rodaków iż depozyty w bankach są bezpieczne, prosił o spokój i zapowiedział niedzielne referendum w którym Grecy mają zadecydować o przyjęciu warunków wsparcia jakie zaproponowali wierzyciele. Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Centralny i Komisja Europejska zażądały reform i oszczędności ze strony Greków w zamian za odblokowanie ostatniej raty z programu wsparcia w wysokości 7,2 mld euro. Program wygasa jutro tymczasem Hellada jednostronnie zerwała w sobotę negocjacje, choć w kasie państwowej pustki. Od rana trwają narady i w Brukseli, jak i w Berlinie i Paryżu, gdzie przywódcy Niemiec i Francji debatują ws. Grecji. Prywatne banki pozbyły się toksycznych akcji greckiego długu które są teraz problemem rządów obu krajów, grecki dług to już (po częściowym umorzeniu) 323 mld euro. W Europie coraz głośniej powtarza się słowo „Grexit” – oznacza to bankructwo Grecji i wyjście ze strefy euro. Na giełdach światowych panika, umocnił się brytyjski funt, szwajcarski frank  i amerykański dolar, traci złotówka, polscy pożyczkodawcy mający kredyt we frankach mają kolejny ból głowy. W południe szef  KE Jean-Claude Juncker złożył Atenom nowe propozycje, póki co o 10:00 rano w Warszawie dolar wyceniano na 3,81 zł, funta na 5,95 zł , a franka na 4,06 zł. Drożeje złoto, uncja kosztowała 1185 dolarów, to 0,8 proc. więcej niż w piątek, wszyscy czekają teraz na otwarcie giełdy nowojorskiej, w Warszawie WIG 20 stracił rano prawie 50 pkt. czyli ponad 2 proc.

       Podczas gdy świat z zapartym tchem przygląda się Grecji, bankrutuje Portoryko. Gubernator wyspy, terytorium zaprzyjaźnionego Stanów Zjednoczonych we wczorajszym wystąpieniu telewizyjnym przyznał, iż jego kraj nie jest w stanie spłacić zaciągniętych kredytów. Alejandro Garcia Padilla poprosił wierzycieli o cierpliwość, kredytodawcami są w przeważającej mierze amerykańskie fundusze inwestycyjne i prywatni inwestorzy. Sprawa jest niezwykle poważna, mowa jest o 72 mld dolarów, Portoryka zaś jako terytorium Wspólnoty USA nie ma możliwości ogłoszenia upadłości. Według New York Tinmesa wyartykułowana wczoraj prośba Padilli o odroczenie niektórych płatności długu na co najmniej pięć lat spowoduje poważne konsekwencje finansowe dla kraju, inwestorzy już zapowiedzieli odwrót, a uporządkowanie sytuacji może zająć dekadę i dłużej.

       Koniec brawurowej ucieczki skazańców w USA. Trzytygodniowa obława na zbiegów ze ściśle strzeżonego więzienia w Dannemora w stanie Nowy Jork  zakończyła się wraz z zatrzymaniem drugiego z morderców. Davida Sweata ujęto niedaleko granicy amerykańsko-kanadyjskiej, a więc niedaleko ośrodka penitencjarnego z którego zbiegł 6 czerwca wraz z Richardem Mattem, zastrzelonym w piątek przez agenta Straży Granicznej, również w okolicy jeziora Titus Lake.

       Kolejna amerykańska rakieta wybuchła w powietrzu. NASA podała iż wczorajsza próba wyniesienia  na orbitę bezzałogowego statku kosmicznego Dragon ze sprzętem dla Międzynarodowej Nisji Kosmicznej zakończyła się niepowodzeniem. Rakieta Falcon 9 która miała wykonać misję wyniesienia eksplodowała już w trzeciej minucie lotu wraz z trzema tonami sprzętu,  wśród którego był warzywny ogródek w którym kosmonauci mieli hodować dla siebie nasiona. Falcon i Dragon to produkty prywatnej firmy SpaceX Elona Muska, miliardera pochodzącego z RPA, wytwarzającego także elektryczne samochody Tesla. Prawdopodobnie amerykański sprzęt i zapasy wyniesie na ISS rosyjska rakieta Sojuz i statek Progress które za tydzień wystartują w kosmos, na pokładzie stacji badawczej w ramach niemal rocznej misji badawczej przebywa aktualnie dwóch Rosjan i Amerykanin, za kilka tygodni dołączą do nich inny Rosjanin, Japończyk i jeszcze jeden Amerykanin.

         Samolot na baterie słoneczne znów w powietrzu. Solar Impulse 2 po nieplanowanej przerwie w locie dookoła świata wzbił się znowu i po prawie dwumiesięcznej przerwie, gdy czekano na poprawę pogody kontynuuje lot dookoła globu. Ultralekką maszynę pilotuje Szwajcar Andre Borschberg, jeśli jak jest planowane doleci po 120 godzinach z Nagoi w Japonii na Hawaje pobije rekord samotnego lotu i pokona największą odległość jeśli chodzi o jednostkę napędzaną słońcem. Lot nad Pacyfikiem to ósmy etap podróży dookoła świata, kolejnym ma być przelot z Hawajów nad Ameryką Północną i pokonanie Atlantyku, tyle że opóźnienie już powstałe może plany pokrzyżować, od sierpnia trwa nad oceanem szczyt sezonu huraganów których ta jednostka nieodporna na turbulencje, burze i wysokie temperatury nie przetrwa.

      Wielkie emocje wzbudził wywiad słynnego brytyjskiego przyrodnika z Barackiem Obamą. Rozmowę sir Davida Attenborough z prezydentem Stanów Zjednoczonych nagraną 8 maja w Białym Domu wyemitowała wczoraj telewizja BBC, a zdominował ją problem globalnego ocieplenia. Obama przyznając iż jest od lat wielkim wielbicielem filmów dokumentalnych legendy światowego ruchu obrońców środowiska naturalnego zapewnił iż zmiany klimatyczne są jednym z priorytetów jego polityki. USA i Chiny to najwięksi truciciele Ziemi, ale oba kraje zawarły w zeszłym roku porozumienie o nowych limitach emisji dwutlenku węgla do atmosfery do 2025 roku. Obama który momentami zamieniał się z przesłuchiwanego w przesłuchującego zapewnił Attenborough, że robi wszystko dla rozwiązania problemów ekologii dodając, że zwalczanie zmian klimatycznych wymaga globalnego wysiłku. Attenborough, brat słynnego aktora i reżysera Richarda Attenborough, ma już 89 lat, produkuje filmy dokumentalne od szęsciu dekad, BBC nazywa do „ojcem chrzestnym” historii naturalnej telewizji. Obama krytykowany za wiele błędów popełnionych w czasie swoich kadencji prezydenta jest zwolennikiem teorii globalnego ocieplenia, choć badania wskazują iż od 17 lat temperatury na świecie nie wzrosły. Dzięki jego działaniom emisja gazów cieplarnianych w Stanach Zjednoczonych znacząco maleje, kraj przechodzi na tani gaz łupkowy i zamykane są elektrownie węglowe, wytwarzana zaś zeń energia  i ciepło z gazu to mniejsze zanieczyszczenie. Niedługo Protokół z Kioto zastąpi (oby) nowe porozumienie na Szczycie Klimatycznym ONZ COP21 w Paryżu, ciekawe jak  ustosunkują się do niego republikanie w kraju, najwięksi przeciwnicy klimatycznych ustaleń?

Opracował: Sławek Sobczak