W swoim przemówieniu dyrektor FBI dowiódł, jak bardzo sam potrzebuje edukacji – pisze na swoim blogu w “The Washington Post” amerykańska dziennikarka Anne Applebaum, prywatnie żona marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego.
Applebaum komentuje przemówienie szefa FBI Jamesa Comey’a, które wygłosił on w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, w którym powiedział, że nazistom w mordowaniu Żydów pomagali “wspólnicy z Niemiec, Polski i Węgier”.
Anne Applebaum przypomina na swoim blogu w “The Washington Post”, że w czasie wojny nie było Polski Vichy, nie było państwa polskiego w ogóle, co umożliwiło Niemcom stworzenie “państwa bezprawia, świata przemocy”, w którym każdy mógł być zamordowany. – A każdy Polak, który pomógł Żydowi, mógł być zastrzelony natychmiast, wraz z całą rodziną – przypomina Applebaum. I wielu w ten sposób umarło – polscy intelektualiści, księża i politycy.
Stało się tak dlatego, że polityka eksterminacyjna Żydów, którą prowadzili Niemcy podczas wojny, nie dotyczyła “wspólników”. Niemcy w celu realizowania tej polityki stworzyli całe państwo, z tysiącami urzędników i setkami tysięcy żołnierzy – pisze Anne Applebaum.
Publicystka przypomina też, że sytuacja Żydów w Polsce i na Węgrzech była różna. Na Węgrzech regent Królestwa Węgier Miklós Horthy działał przeciwko wprowadzeniu antysemickich przepisów i negocjował z aliantami, a wywózka węgierskich Żydów do Auschwitz rozpoczęła się dopiero w marcu 1944 roku, gdy Hitler wprowadził do tego kraju swoje wojska.
W trakcie wojny większość polskiej infrastruktury, przemysłu i architektury zostało zniszczonych. W takiej atmosferze były osoby, którym los Żydów był obojętny, byli tacy, którzy mordowali, by uniknąć zamordowania. Ale to nie czyni ich odpowiedzialnymi za Holokaust – podkreśla publicystka.
Dlatego to, co powiedział szef FBI o “wspólnikach morderców z Niemiec, Polski i Węgier”, to nieprawda. A James Comey, który apeluje o więcej edukacji na temat Holokaustu, dowiódł, że sam jej potrzebuje – pisze Applebaum.
amk
rp.pl
foto: politico.com