Po 94 latach działalności zbankrutowała sieć sklepów z wyposażeniem technicznym RadioShack.
Powołany w Bostonie sklep sprzedaży wysyłkowej obsługujący za pomocą poczty oficerów odpowiedzialnych za łączność radiową na statkach rozrastał się aż w 1963 r. Tandy Corporation kupiła biznes by zaopatrywać za jego pomocą szewskie zakłady w skórę. Wraz z rozwojem techniki zmieniał się profil działalności przedsiębiorstwa, które jako pierwsze wprowadziło w 1977 r. na rynek masowo komputery osobiste, był to model TRS-80, a w 1983 r. pierwsze laptopy Model 100. RadioShack jako pierwsza sieć miała w ofercie także telefony komórkowe i systemy telewizji satelitarnej.
W 2013 roku korporacja z siedzibą główną w Fort Worth w Teksasie zatrudniała w 5,5 tys. sklepów na całym świecie 27,5 tys. pracowników mając 233 mln dolarów strat. Na początku nowego millenium sieć opuściła Australię i Kanadę zostawiając jednak siedziby w Europie, Południowej Ameryce i Afryce. W marcu ub. roku firma ogłosiła plan zamknięcia 1100 sklepów, ale do końca października udało się zamknąć podwoje zaledwie 175 placówek.
Wczoraj korporacja po 11 kwartałach ciągle odnotowywanych strat wniosła o upadłość, tzw. Chapter 11. Czas gdy ogromna sieć sprzedaży detalicznej elektroniki w swoim sloganie reklamowym dowodziła, iż 90 proc. Amerykanów pracuje lub mieszka w pobliżu sklepu RadioShack minęły bezpowrotnie, gwoździem do trumny okazała się sprzedaż w Internecie.
Jest jeszcze szansa na częściowe uratowanie biznesu, operator telefonii komórkowej Sprint Corp. przejmie 1750 sklepów, w których na 1/3 powierzchni prowadzić będzie sprzedaż telefonów i oprzyrządowania pozostawiając pozostałą część lokalu dla swojego partnera.
Czy w dobie Amazona i Alibaby można rywalizować na szeroką skalę z zakupami w sieci, promocjami typu Cyber Monday, a od niedawna i Black Friday? Moim zdaniem nie, byłem przez 25 lat klientem RadioShack tylko dlatego, że mieli czasem trudno dostępne w innych sklepach gadżety i rzeczywiście byli pod ręką. Ostatnio byłem tam już jednak rzadkim gościem, a ze sprzedaży kabelka czy przełączki – bo tylko takie rzeczy tam nabywałem pozostałe zamawiając przy użyciu komputera – trudno się utrzymać.
Sławomir Sobczak
meritum.us
foto: dealbook.nytimes.com