Jak systemy zabezpieczeń społecznych wpływają na migracje i jak kształtować politykę społeczną, aby przyciągnąć pożądane grupy imigrantów – na te pytania odpowie zespół dr. Pawła Kaczmarczyka, którego projekt MobileWelfare został nagrodzony w międzynarodowym konkursie NORFACE.

– Będziemy analizować, jak systemy zabezpieczeń społecznych wpływają na decyzje migrantów – mówi Kaczmarczyk w rozmowie z PAP. – Wbrew pozorom zależność między systemem zabezpieczeń społecznych a migracjami nie jest oczywista. Wiadomo też, że nie jest to czynnik najważniejszy – dodaje.

Naukowiec podkreśla, że sprawą najistotniejszą, jaką analizuje się w przypadku decyzji migracyjnych, jest kwestia zatrudnienia – stawki płac, prawdopodobieństwo znalezienia pracy, poziom dochodów czy generalnie warunków życia.

– Owszem można przyjąć, że system zabezpieczenia społecznego to jeden z czynników, który sprawia, że ludzie wyjeżdżają za granicę i wybierają określone kraje docelowe, ale gdyby kierowali się wyłącznie tą przesłanką, to pewnie obserwowalibyśmy największy napływ do krajów skandynawskich: Norwegii czy Szwecji, a tak nie jest – zaznacza Kaczmarczyk. – Choć kraje szczodre, jeśli chodzi o system zabezpieczenia społecznego, przyciągają emigrantów, to kilka kwestii pozostaje niejasnych – zauważa.

– Po pierwsze, chcemy zbadać, jaki wpływ na migrację mają systemy zabezpieczenia społecznego, po drugie – czy na migracje wszystkich? Siłą rzeczy nie wszyscy emigranci korzystają z systemu zabezpieczenia społecznego. Można przyjąć, że w większym stopniu korzystają z niego rodziny z dziećmi niż emigranci wysoko wykwalifikowani, specjaliści, którzy funkcjonują w ramach korporacji międzynarodowych – mówi naukowiec.

Kolejna ważna rzecz – jak wskazuje – to wpływ percepcji systemu zabezpieczenia na decyzje emigracyjne. – Jeśliby spytać Polaków, jaki jest w naszym kraju system zabezpieczenia społecznego: jaki jest system emerytalny, z jakich świadczeń mogą korzystać itp., zapewne okazałoby się, że ta wiedza nie jest ani pełna, ani doskonała – podkreśla Kaczmarczyk. – Tym bardziej ryzykowne jest założenie, że potencjalni emigranci, którzy nie zawsze muszą być wykształconymi ludźmi, wiedzą, co ich czeka w różnych krajach – dodaje.

– Można założyć, że nawet poruszający się w Unii Europejskiej ludzie nie wiedzą, czy pracując w jednym kraju, będzie można pobierać zasiłek dla bezrobotnych w innym kraju i na jakich zasadach to się odbywa; czy praca w jednym kraju, będzie potem miała wpływ na wysokość emerytury w innym kraju – mówi naukowiec. – My będziemy sprawdzać, czy tak jest – na poziomie regulacji. Ale jeszcze ważniejsze dla nas będzie zbadanie, czy wiedzą o tym migranci i czy biorą to pod uwagę, wyjeżdżając za granicę – podkreśla. Jak zaznacza, badanie naukowe będzie miało również wymiar praktyczny – rezultaty będą mogły służyć politykom przy kształtowaniu polityk publicznych.

– Nie ma takiej możliwości, aby zatrzymać emigrację – to wiemy od dawna, ale można starać się wprowadzać w życie instrumenty, które poprawiają efektywność samej migracji. Jeśli chcemy, aby migranci przynosili jak najwięcej korzyści krajowi przyjmującemu, to kluczowe jest, aby zrozumieć, dlaczego niektóre grupy emigranckie mają pozytywny wpływ na budżet, a niektóre negatywny – zaznacza Kaczmarczyk.

– Wiemy, że w dużej mierze nie zależy to tylko od charakterystyki tych osób, ale od tego, jak funkcjonuje rynek pracy, czy te osoby są w stanie zintegrować się na rynku pracy. Mamy nadzieję, że nasze badanie dostarczy empirycznych dowodów na to, jakie narzędzia sprawdzają się lepiej, a jakie gorzej – dodaje.

Jak przypomina, obecnie w Wielkiej Brytanii toczy się dyskusja dotycząca ograniczenia praw do świadczeń społecznych dla emigrantów – także z nowych krajów UE, w tym z Polski. – Brytyjczycy zastanawiają się, czy imigranci nadużywają ich systemu społecznego, jaki jest ich wkład do budżetu i jak z niego korzystają. Nasze badania będą właśnie tego dotyczyć – mówi.

Naukowiec podkreśla jednak, że przypadek brytyjski każe mu sceptycznie patrzeć na to, czy rezultaty planowanego badania będą “powszechnie wykorzystywane”.

– W przypadku Wlk. Brytanii istnieje kilka bardzo dobrych badań, które wykazują jednoznacznie, że migranci z nowych krajów członkowskich, m.in. z Polski, znacznie więcej wpłacają w postaci podatków do budżetu Wlk. Brytanii, niż z tego budżetu pobierają. Nie mówię oczywiście, że nie ma nadużyć tego systemu, ale globalny obraz jest pozytywny. Jak wiemy, nie ma to jednak większego wpływu na polityków, którzy grają tym argumentem dla swoich doraźnych politycznych interesów – zauważa.

Badane będą systemy zabezpieczeń społecznych w Polsce, Portugalii, Turcji, Norwegii, Wlk. Brytanii, Holandii i Hiszpanii. Badanie rozpocznie się w lutym 2015 roku. Ma trwać 36 miesięcy. Zespół dr. Kaczmarczyka z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego będzie współpracował z naukowcami z Nederlands Interdisciplinair Demografisch Instituut, Uniwersytetów Lizbońskiego i Oksfordzkiego.

Jak informuje Narodowe Centrum Nauki, wspierające badania z zakresu nauk społecznych konsorcjum NORFACE przyznało 14 międzynarodowym zespołom granty o łącznej wartości 18 milionów euro na projekty badawcze. Tematy nagrodzonych projektów obejmują zagadnienia takie jak: globalizacja, nierówności zdrowotne, rodzina, migracja czy prawo do świadczeń z pomocy społecznej.

Anna Staszkiewicz, Polska Agencja Prasowa

foto: PAP / Adam Warżawa