“Dobry wujek” Ameryki czyli Barack Obama wpadł na kolejny kapitalny pomysł – tym razem wymyślił darmowe studia na publicznych collegach.
Uczelnie mają być – tu cytat – dla wszystkich, którzy są chętni do pracy, co oznacza, iż dziewięć milionów studentów zaoszczędzi średnio rocznie 3.800 dolarów, co kosztować będzie budżet miliardy dolarów, których w kasie państwa i tak nie ma.
Nie jest to problem dla urzędującego prezydenta, Obama podczas swojej sześcioletniej kadencji podwoił dług Stanów Zjednoczonych, dziś wynoszący grubo ponad 18 tysięcy miliardów dolarów (18.083.324.600.000 o godz.4:45 czasu chicagowskiego – www.usdebtclock.org)! A jeszcze za prezydentury Billa Clintona deficyt był niewielki, dziś każdy obywatel USA ma 56.489 dolarów długu i jak zafundujemy kolejnym milionom darmowe studia przez pierwsze dwa lata to z pewnością zadłużenie wzrośnie. Licznik długu wskazuje na $1.333.874.300.000 zaciągniętych dotąd przez studentów na naukę, kwotę niemałą nawet zważywszy na znakomite warunki otrzymanych pożyczek, ale dotąd był problem młodych ludzi i ich rodziców.
Dlaczego teraz społeczeństwo amerykańskie ma wziąć na swoje barki ciężar utrzymania młodzieży? Czy chodzi o wspomożenie grup etnicznych najbardziej potrzebujących? Swój kolejny socjalistyczny program Barack Hussein Obama przedstawi dziś na spotkaniu w Pellissippi State Community College w Knoxville w Tennessee. Fragmenty wystąpienia są do obejrzenia na Facebooku, gdzie umieszczono wypowiedź prezydenta nagraną na pokładzie Air Force One. Szczegółów na razie nie znamy, na pewno projekt będzie oprotestowany przez zdominowany przez konserwatystów Kongres. – Bez podania żadnego detalu to na razie bardziej temat do dyskusji niż jakiś plan – ocenił sytuację Cory Fritz, sekretarz prasowy Johna Boehnera, republikańskiego spikera Izby Reprezentantów.
Pewne jest tylko, iż projekt ma dotyczyć uczniów z ocenami powyżej średniej, wykazujących stały progres w nauce przez pierwsze dwa lata studiów, spełniających dodatkowo pewne warunki. Wprowadzony przez wszystkie 50 stanów dotyczyłby ok. dziewięciu milionów osób.
Wybór miejsca ogłoszenia programu nie jest przypadkowy, tamtejszy gubernator Bill Haslam, choć z Partii Republikańskiej jest gorącym zwolennikiem premiowania najlepszych uczniów szkół średnich poprzez zwalnianie ich z czesnego przez pierwsze dwa lata nauki na państwowych uczelniach, program „Tennesee Promise” działa w tym stanie od Nowego Roku. Ogłoszenie „America’s College Promise” Obamy będzie miało uroczystą oprawę, u boku stanie wiceprezydent Joe Biden z małżonką Jill. Tamtejsza uczelnia jest wzorcem dla przyszłych starających się o zakwalifikowanie do projektu: oferuje programy akademickie mogące w pełni transferować kredyty szkół publicznych do lokalnych czteroletnich college’ów i uniwersytetów lub programy treningowe dla najlepszych uczniów.
Fundusze federalne mają pokryć trzy czwarte kosztów nauki w college’ach stanowych, dokładny plan założeń budżetowych mamy poznać 20 stycznia podczas raportu o stanie państwa, jaki wygłosi Obama i z budżetu prezydenckiego na 2016 rok – podała Cecilia Munoz, szefowa Białego Domu.
(cdn)
Sławomir Sobczak
meritum.us
foto: pbs.org