Kto nie chciałby zamieszkać w krainie gdzie na ratuszach nie ma zegarów, a na ścianach kalendarzy. Marzy mi się taka planeta, po której spacerują szczęśliwi ludzie bez komórek przy uchu. Czy w ogóle da się bez nich żyć? Jest to urządzenie potrzebne, ale także ograniczające ludzką swobodę. Nagle stajemy się czyjąś własnością, mówiąc oględnie: jesteśmy dyspozycyjni. Nie muszę tłumaczyć, co to oznacza w praktyce.
Czas to najcenniejszy skarb jaki posiadamy. Policzony przez Boga daje nam możliwość tymczasowego zatrzymania się na Ziemi. Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę jak jest cenny i ważny. W nim wszystko się dzieje i mieści, jest niepowtarzalny i ścisły. Coraz mniej go zostaje, kurczy się jak mokry rzemyk zaciśnięty na szyi. Każdy mijający rok odejmuje z naszej darowizny dwanaście miesięcy. Co zostawiamy za sobą, czy owe ślady gdzieś prowadzą, czy kończą się w szczerym polu, gdzie tylko wiatr ma coś do powiedzenia. Żyjemy w przestrzeni i czasie, ale czy potrafimy żyć z ludźmi? Czy w tym pośpiechu nie zagubiliśmy najważniejszych cech i czy zdążymy to jeszcze naprawić? Zegar w dalszym ciągu odmierza minuty i zamienia je w lata. Dzwon na pobliskiej wieży wysyła echo w świat, a wicher go rozprasza. Nic nie trwa wiecznie, bo wszystko, co znajduje się na ziemi jest tymczasowe, a więc i ulotne. Na miejsce gasnących drzew sadzimy nowe, naprawiamy przeciekające dachy. Wszystko zmienia czas, gdyby ktoś zdołał go zatrzymać.
Nad tym od lat pracują naukowcy i co?
Lekarze potrafią przydłużać życie, dzięki modyfikacji oglądamy piękne owoce i warzywa, nawet je spożywamy. Rzeczywiście cieszą oko, ale rujnują żołądki. Posuwa się ta nasza nauka, ale nie na tyle, by powstrzymać czas. Kremy i inne eliksiry młodości jak kolagen ze skóry łososia tylko chwilowo wygładzają skórę. Sam łosoś też nie żyje wiecznie. Bez wątpienia technika nie stoi w miejscu, ale jej granice wciąż są ograniczone.
Jeszcze w starym roku zajrzałem na Internet, by cofnąć się nieco w czasie celem przypomnienia młodych lat. Nie tęsknię za Gomułką czy Gierkiem, ale czasami warto obejrzeć się za siebie, by bardziej zrozumieć świat. Pewna kobieta zapytana w setną rocznicę urodzin Gierka: co sądzi o tamtej epoce odpowiedziała: to był piękny okres. Dlaczego? – zapytał dziennikarz: bo wtedy byłam młoda. Czy to nie piękna odpowiedź? Młodość była odporna na wszystko, bo tak naprawdę zawsze byliśmy między młotem a kowadłem, czasami nawet sierpem. Nikt nas nie rozpieszczał, tylko nie potrafię zrozumieć powiedzenia,”że człowiek uczy się na błędach”. Wychodzimy z tych lekcji bez żadnej wiedzy. Czas nie był dla Polaków łaskawy i więcej było w nim łez niż uśmiechu. Samodzielność nie jest domeną naszego narodu, lubimy być prowadzeni za rączkę, a taki spacer wiedzie zawsze na manowce. Są na to liczne dowody. Czas dla każdego jest taki sam, ale lepiej go spędzać z podniesioną głową w zamożności niż w nędzy i poniżeniu.
Za nami kolejny rok, jaki zatem był?
Przeciętny i w miarę spokojny. Nie ma jednak lat bez żadnych zamieszek czy wojen. Każdy chce być zamożny; mieć dużo ziemi i pieniędzy, a bez walki jest to wręcz niemożliwe. To najkrótsze zdefiniowanie wojny. Łatwiej zrabować niż zarobić, czego przykładem jest codzienność. Bogacenie się kosztem innych znane jest od wieków i ciągle ulepszane. Nikt nie stara się odpowiedzieć na pytanie: skąd biorą się milionerzy.
Czym zaskoczył nas miniony rok
Najważniejszym i tragicznym wydarzeniem było zaginięcie samolotu Maleysia Airlines 8 marca 2014 r. Maszyna leciała z Kula Lumpur do Pekinu z 239 pasażerami na pokładzie. Nikt nie wie co stało się tamtego dnia. Lotniczych zagadek jest coraz więcej.
Przywrócono stosunki dyplomatyczne zerwane w 1961 roku. USA i Kuba znowu razem. Ameryka nie potrzebuje już więcej wrogów, teraz każdy przyjaciel na wagę złota. To na pewno zwrot w dobrym kierunku. „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się”. Dobre hasła zawsze są aktualne.
Protesty przeciwko brutalności policji w USA. Ferguson i Nowy Jork stał się prawdziwym dramatem. Prawo egzekwowane siłą powinno należeć do przeszłości, ale tak nie jest. Na całym świecie policjant ma zawsze rację i tak też pozostanie.
Legalizacja małżeństw homoseksualnych już w 35 stanach (na 50). Pierwszym stanem zezwalającym na małżeństwa tej samej płci był Massachusetts (czerwiec 2013 r). Za tą decyzją podążyła Europa „Jak dobrze mieć sąsiada”.
Kryzys na Ukrainie poruszył cały świat. Aneksja półwyspu Krym wywołała oburzenie i na tym się zakończyło. Były też sankcje ekonomiczne i ograniczenie wjazdu dygnitarzy rosyjskich do USA, ale ci i tak nie niemi zamiaru tu przyjeżdżać. Stracić duże pieniądze wolą gdzie indziej.
Prezydent Obama ogłosił dekret imigracyjny i tym sposobem ochronił 5 milionów w większości dzieci tutaj urodzonych od deportacji. Nie nadmieniono jednak ile wcześniej deportował, jedno jest pewne, że dużo.
Skandal w Departamencie ds.Weteranów. Zaniedbania w opiece zdrowotnej w Phoenix mogły doprowadzić do śmierci kilkadziesiąt osób. Do dymisji podał się szef departamentu. Oby ten proceder przeniósł się do Polski gdzie zanikły dobre maniery i honor.
Epidemia Eboli dotknęła Afrykę Zachodnią i pozbawiła życia prawie osiem tys. ludzi. Zachorowało na tę chorobę w Liberii, Sierra Leone i Gwinei niemal dwadzieścia tys. osób.
Na pewno było więcej drobniejszych wydarzeń, a miejscowych nawet sporo, ale chodzi o te najważniejsze, które swym zasięgiem przekroczyły granice Stanów.
Patrzenie komuś na ręce, rozliczanie nie jest w dobrym guście, a już na pewno odmierzanie czasu. Większość z nas miała okazję pracować w systemie akordowymi i wtedy myśleliśmy, że ten pomysł przywiało ze Wschodu. Teraz już wiemy, że to kapitalistyczny styl pracy stosowany od dawna, a może nawet od zawsze. Każdą maszynę można zatrzymać, nawet zegar, ale pędzącego czasu się nie da. Minęło dwanaście miesięcy i mało kto zauważył jakie były ważne. W każdym coś się działo.
Kiedy byłem w wojsku odliczaliśmy minione dni. Rezerwista odcinał je z metra krawieckiego, który z dnia na dzień stawał się krótszy. Ostatnio świat przyśpieszył choć Ziemia krąży z tą samą prędkością, bo kosmos ma swoje nienaruszone prawa.
Weszliśmy w Nowy Rok, jaki będzie nikt do końca tego nie wie. Nawet krótkoterminowe prognozy pogody nie są dość klarowne, a co dopiero daleka przyszłość. Będzie jak Bóg postanowił, od nas jednak zależy jakie będą relacje międzyludzkie. Miłość i agresja są tworem człowieka, a od nich nić się wije na cały świat.
Władysław Panasiuk
meritum.us
foto: edudemic.com