Średnia cena benzyny od maja tego roku spadła o ponad dolara, mamy w Stanach Zjednoczonych najtańsze paliwo od czterech lat!

Agencja Lundberg podała we wczorajszym raporcie, iż cena regularnej bezołowiowej to teraz $2,72 za galon, to jest 12 centów mniej niż dwa tygodnie temu. Wróciliśmy z cenami benzyny do poziomu sprzed załamania rynku w 2008 roku, a główną tego przyczyną jest drastyczny wzrost produkcji krajowej, dużo mniejsze zapotrzebowanie przemysłu i rosnący w siłę dolar.

Trilby Lundberg przewiduje, że ceny paliw przynajmniej do świąt Bożego Narodzenia będą spadały, co cieszy zapewne wszystkich poza producentami i handlarzami ropą. Nie widać też żadnych oznak by przynajmniej do połowy przyszłego roku sytuacja miała się zmienić.

W badanych 48 stanach USA (bez Alaski i Hawajów) rekordowo drogo było średnio w San Francisco gdzie galon paliwa kosztuje $3,04, a najtaniej w Albuquerque gdzie 3,78 litra kosztowało średnio $2,38.

Portal www.chicagogasprices.com podaje ceny paliw w “Wietrznym Mieście”. Okazało się, że najtaniej jest na stacji Sam’s Club w Northlake, przy zbiegu ulic North i Railroad, paliwo kosztowało tam dziś $2,49 za galon. Najdrożej jest na stacji Marathon przy 2013 N. Laramie Ave gdzie za tą samą ilość paliwa żądano bezczelnie $3,89 czyli o 1 dolara 40 centów więcej! Średnia cena paliwa w Chicago to aktualnie $2,85 za galon, w Illinois $2,71, a w USA $2,66 przy cenie baryłki ropy na giełdzie w Nowym Jorku $66,7 – twierdzi portal chicagogasprices.com podając niewiele różniące się od Lundberga dane.

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: usa.lighting.philips.com