Jak się nazywa Viagra dla kobiet?
Biżuteria…
***
Czym jest piękna kobieta?
Rajem dla oczu, piekłem dla duszy i czyśćcem dla kieszeni!
***
Kobieta przyjacielem człowieka, ale jakimś, cholera, takim interesownym…
***
Kobieta wstydzi się pięć razy:
Pierwszy raz, kiedy robi to pierwszy raz.
Drugi raz, kiedy pierwszy raz ze swoim mężem.
Trzeci raz, gdy pierwszy raz nie ze swoim mężem.
Czwarty raz, gdy pierwszy raz bierze za to pieniądze.
Piąty raz, gdy pierwszy raz za to płaci.
***
Kobiety są jak geografia:
do 20 lat: AZJA – dobrze znana, ale jeszcze nie odkryta
20-30 lat: AFRYKA – gorąca i wilgotna
30-40 lat: USA – wydajna i technicznie doskonała
40-50 lat: EUROPA – po dwóch wojnach światowych, wykorzystana ale wciąż piękna
50-60 lat: ROSJA – wszyscy wiedzą gdzie to jest, ale nikt nie chce tam jechać
***
Kobiety dzielą się na trzy rodzaje:
– piękne
– wierne
– piękne i wierne, ale nadmuchiwane
***
Kobieta ma w życiu trzy okresy: w pierwszym działa na nerwy ojcu, w drugim mężowi, w trzecim zięciowi.
***
Rozmawiają dwie koleżanki: – Ale Maryśka zbrzydła. Aż miło popatrzeć.
***
– Czy to prawda, że masz dwóch kochanków?
– Tylko jednego, ten drugi to mój narzeczony!
***
– Mamo, czy łatwo jest dotrzymać tajemnicy?
– Nie wiem córeczko, nigdy nie próbowałam!
***
Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
– I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!
***
Nie ma kobiet idealnych. Są tylko takie, które potrafią nam przesłonić swoje wady swoimi cyckami…
***
– Kocham Cię! Ty mnie też? – pyta mąż żonę.
– Tak, Ciebie też!
***
Jeśli kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy.
***
Każda kobieta ma swój mały sekret. Pożądane jest, by mężczyzna miał jednak duży.
***
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
– Nie wiem, co w tamtych czasach kobiety widziały w mężczyznach? – zastanawia się jedna.
– W tamtych czasach to znaczy, kiedy? – pyta koleżanka.
– No wiesz, zanim wynaleziono pieniądze…
***
Luisa Sidorowa z utęsknieniem czekała na księcia na białym rumaku, aż przyszedł listonosz… i przyniósł jej emeryturę.
***
Wróżka mówi do klientki:
– Mąż panią zdradza.
– Chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty.
***
Ładna dziewczyna w autobusie. Siedzący naprzeciwko facet “pożera” ją wzrokiem. Dziewczyna udaje, że tego nie zauważa. W końcu jednak zwraca się do niego z przekąsem:
– Powoli może pan mnie zacząć ubierać. Na następnym przystanku wysiadam…
***
Niektóre kobiety mocno drażni fakt, iż na drugim końcu penisa znajduje się mężczyzna.
***
Kobiety są jak szanse – niewykorzystane się mszczą.
***
Szukasz kobiety? Lepiej poszukaj pieniędzy. Kobieta wtedy cię sama znajdzie.
***
Brzydki 60-latek ożenił się ze śliczną 20-latką. Koledzy pytają:
– Jakim cudem wyrwałeś taką laskę?
Na to 60-latek wyciąga z portfela Visę, MasterCard, American Express…
– Wygrałem w karty.
***
– Nie boi się tak pani sama chodzić po lesie? – pyta gajowy napotkaną kobietę. Po czym ostrzega: – Jeszcze panią ktoś zgwałci!
Na to niewiasta uśmiecha się figlarnie i odpowiada: – Jeśli byłby pan taki miły to ja bym już dalej po tym lesie nie chodziła…
***
Znaną malarkę Marię Corelli zapytano kiedyś, dlaczego nie wyszła za mąż.
Nie widziałam potrzeby, niczego mi w domu nie brakuje. Rano pies szczeka, w południe papuga klnie, a wieczorem kot zawsze wraca późno do domu.
***
Dlaczego tak mało kobiet gra w piłkę nożną?
Bo nie tak łatwo znaleźć jedenaście kobiet, które chciałyby wystąpić w takich samych kostiumach.
***
Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się starowinka o laseczce.
Obok młodzian.
– Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę?
– Oczywiście, babciu. Zaraz się zapali zielone światło…
– Na zielonym, k…., to se sama przejdę!
***
Pewna kobieta na 50. urodziny postanowiła zafundować sobie operację plastyczną. Wydała 15 tysięcy dolarów, odmłodziła twarz, poprawiła wygląd piersi i była zachwycona swoim nowym wyglądem. W drodze do domu wstąpiła do sklepu po gazetę. Zanim wyszła, zapytała ekspedientki:
– Mam nadzieję, że nie ma Pani nic przeciwko, że zapytam, ale jak Pani myśli – ile mam lat?
– Jakieś 32 – odpowiedziała.
– Nie! Mam dokładnie 50! – odpowiedziała szczęśliwa kobieta.
Postanowiła jeszcze coś przekąsić. Wstąpiła więc do McDonalda i zadała kasjerce dokładnie to samo pytanie.
– Wydaje mi się, że jakieś 29.
– Nie, mam 50 lat – odpowiedziała z szerokim uśmiechem.
Poczuła się o wiele pewniejsza siebie, piękniejsza i z dobrym nastrojem wstąpiła jeszcze do apteki. Podeszła do lady, by kupić kilka drobiazgów. Nie mogła się powstrzymać i zadała aptekarzowi to samo pytanie.
– Powiedziałbym, że jakieś 30 – odpowiedział.
– Mam 50, ale bardzo dziękuję! – powiedziała z dumą.
Podczas, gdy czekała na przystanku z zamiarem powrotu do domu, zapytała jeszcze starszego pana, który stał obok.
– Proszę Pani, mam już 78 lat, mój wzrok już nie ten. Jednak kiedy byłem młody, był taki niezawodny sposób aby precyzyjnie określić wiek kobiety.
Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale musiałbym Pani włożyć ręce pod stanik. Potem powiem ile dokładnie ma Pani lat. – odpowiedział.
Czekali chwilę w ciszy na kompletnie pustej ulicy dopóki jej ciekawość nie wygrała. W końcu nie wytrzymała: “A co mi tam! Dawaj Pan!”
Starszy mężczyzna wsunął jej ręce pod luźną bluzkę i zaczął delikatnie dotykać ją powolnymi, okrężnymi ruchami – bardzo dokładnie i ostrożnie. Zważył w dłoni każdą z piersi, podrzucał i lekko uszczypnął sutki. Ścisnął je do siebie i potarł jedną o drugą. Po kilku minutach takiego określania wieku powiedziała: – Dobra, dobra już. To ile mam lat?!
Ostatni raz ścisnął jej biust, wyciągnął ręce i powiedział:
– Szanowna Pani ma pani dokładnie pięćdziesiątkę!
Kobietę aż wryło. Zszokowana zapytała:
– To było niewiarygodne, jak Pan to określił?
– Może Pani obiecać, że się nie zdenerwuje?
– Obiecuję, że nie będę się gniewać – powiedziała.
– Stałem za Panią w kolejce w McDonaldzie!
***
Boże, a mogłeś z tego żebra taką fajną kolejkę elektryczną zrobić…
foto: askmen.com