Wiadomości z Chicagolandu w telegraficznym skrócie:

* Niestety nadeszła październikowa słota. Aura do tej pory mocno nas rozpieszczała, a jesień mieliśmy piękną, ciepłą, słoneczną i generalnie bezdeszczową. No, ale Illinois to nie Kalifornia i mimo zapowiadanych zmian w ramach ocieplenia klimatu nie możemy oczekiwać non-stop temperatur i bezchmurnego nieba jak w południowych rejonach USA. Tak więc czekają nas od dwóch do czterech dni opadów. Na pewno będzie deszczowo w poniedziałek i wtorek, 13 i 14 października, w środę i czwartek, 15 i 16, mogą, ale nie muszą wystąpić deszcze (prawdopodobieństwo 40 procent). Później synoptycy zapowiadają powrót złotej jesieni, czy słonecznie z przyzwoitymi temperaturami. W najbliższych dziesięciu dniach (13-22 października) słupki termometrów mają wskazywać od 54 do 67 stopni Fahrenheita (12,2-19,4 Celsjusza).

* Karen Lewis na pewno nie wystartuje w wyborach na burmistrza Chicago – w jej imieniu zakomunikował dzisiaj opinii publicznej Jay Travis. Wprawdzie szefowa lokalnych związków zawodowych nauczycieli do samego końca krygowała się, jakoby była niezdecydowana, czy walczyć o fotel włodarza “Wietrznego Miasta” z aktualnym burmistrzem Rahmem Emanuelem, teraz jednak jakiekolwiek wątpliwości zostały rozwiane. Przyczyną definitywnej rezygnacji jest tajemnicza – jednak ponoć ciężka – choroba, jaka dotknęła panią Lewis. Równocześnie obowiązki prezydenta Chicago Teachers Union przejął jej dotychczasowy zastępca Jesse Sharkey. Tym samym Emanuelowi ubył główny rywal w walce o reelekcję, wszak tak po prawdzie to tylko Karen Lewis była w stanie nawiązać z nim równorzędny pojedynek.

* Kolejny napad na bank w Chicagolandzie. Dzisiaj po południu czarnoskóry mężczyzna dokonał napadu w oddziale First Midwest Bank w Orland Park przy 11200 W. 143 St. Uzbrojony napastnik oddał dwa strzały, po czym zrabował nieznaną ilość pieniędzy. Trwają intensywne poszukiwania wyjątkowo niebezpiecznego rabusia (wiek mniej więcej 30 lat, około 6 stóp wzrostu i waga w przybliżeniu 185 funtów). Policja prosi wszystkich, szczególnie mieszkańców południowo-zachodnich rejonów chicagowskiej aglomeracji, mających jakiekolwiek informacje o tym bandycie lub samym zdarzeniu o kontakt pod numerem telefony 911.

* Wypadek lotniczy awionetki w okolicach lotniska Midway miał miejsce w niedzielę w nocy. Dokładnie o 10.40 wieczorem na zabudowanym terenie Palos Heights rozbił się dwusilnikowy mały samolot, zaledwie kilka minuty po starcie. Śmierć na miejscu poniosły wszystkie trzy osoby znajdujące się w awionetce. Szczęściem nikt z mieszkańców domostw, gdzie runęła maszyna nie doznał jakichkolwiek obrażeń.

* Na koniec coś z naszych lokalnych paradoksów. Ocieramy się o absurdy niemal codziennie, jednakowoż są zdarzenia z życia wzięte bijące na głowę gagi kabaretowe. Mianowicie na południowej stronie “Wietrznego Miasta”, a ściślej na skrzyżowaniu Archer i Paulina, miał miejsce pierwszy zbiorowy protest przeciw fotoradarowi w Chicago. Konkretnie: zebrany tłum żądał usunięcia tegoż urządzenia właśnie akurat w tym miejscu. Protestujący twierdzili, iż ta opróżniająca portfele “maszyneria” powoduje ich zubożenie. Skoro mamy demokrację to i każdy może publicznie demonstrować najdziwniejsze poglądy i wysuwać niebywałe żądania. Tak jak jedni wierzą mocno – i mają pełne prawo okazywać to na prawo i lewo – w istnienie UFO, inni nakazaliby nauczania w szkołach o potworze z Loch Ness, są też tacy (zresztą przynajmniej raz w roku demonstrują w tej intencji także w Chicago) święcie przekonani o zbrodniczym zamachu smoleńskim. I literalnie każdy ma absolutne i niepodważalne prawo do otwartego, nieskrępowanego niczym wyrażania własnych poglądów. Gdy jednak w precedensowym proteście, jak ten w dzielnicy Chicago zamieszkałej głównie przez Latynosów, a stanowiącym namiastkę anarchii – jako że jawnie sprzeciwiającemu się prawu dotyczącemu bezpieczeństwa na drogach – uczestniczy radny, czyli przedstawiciel władzy to trochę świat staje na głowie. Niejaki George Cardenas ewidentnie chciał przypodobać się protestantom ze swojej grupy etnicznej fizycznie uczestnicząc w demonstracji. Jeśli jakikolwiek polityk jakiegokolwiek szczebla namawia zwykłych śmiertelników do przeciwstawiania się nakazom władzy to poniekąd występuje sam przeciwko sobie. I dlatego w trybie natychmiastowym powinien być pozbawiony pełnienia jakiejkolwiek publicznej funkcji. Trzeba sobie wybrać barykadę, po stronie której chce się znajdować. Bo po obu to nie sposób.

* Postscriptum sportowe. Nasze Bears pewnie pokonały w spotkaniu wyjazdowym Atlanta Falcons 27:13. Z dorobkiem 3 wygranych przy 3 porażkach “Niedźwiedzie” zajmują 3. miejsce w tabeli NFC North, za Detroit Lions i Green Bay Packers (oba zespoły mają bilans: 4-2).

Tekst i zdjęcie

Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us