Decyzją papieża Franciszka nowym biskupem Archidiecezji Chicagowskiej będzie 65-letni biskup Blase Cupich, Chorwat z pochodzenia.
Jak napisał dziennik “Chicago Tribune” piórem Dahleen Glanton, Lisy Black i Annemarie Mannion, może to być symptom zmian w archidiecezji (tytuł artykułu: „In Chicago, some see next archbishop as a ‘breath of fresh air”). Nadzieje wiernych na rewolucję pozostaną jednak płonne, bo nowy zwierzchnik Kościoła katolickiego w “Wietrznym Mieście” bynajmniej zwolennikiem nowatorskiego nurtu nie jest. Nie oznacza to, że nie wysłucha tych, którzy nie zgadzają się z niektórymi aspektami doktryny kościelnej, tyle że w sprawach najbardziej drażliwych jak aborcja czy małżeństwa osób tej samej płci jest absolutnym doktrynerem.
Biskup Cupich o decyzji papieża w sprawie swojego awansu i przenosin ze Spokane w Waszyngtonie dowiedział się 10 dni temu, wg nuncjusza papieskiego abp. Carlo Maria Viganò obejmie swoje obowiązki pasterza w Chicago w listopadzie.
Pierwsze komentarze wiernych po wczorajszych mszach świętych, gdzie nowinę ogłoszono, to nadzieja, że teraz nasz Kościół może położy większy nacisk na rozwiązanie problemów społecznych, takich jak reforma imigracyjna i pomoże w szybszym rozwiązaniu problemu księży pedofilów. Pytany o ten ostatni problem nowy arcybiskup Chicago powiedział: – Potrzebujemy wciąż skupiać się na ochronie dzieci – i trudno te słowa uznać za przełomowe. Biskup Cupich na konferencji prasowej przemawiał także po hiszpańsku, co bardzo spodobało się Latynosom, których jest w archidiecezji chicagowskiej bardzo wielu. Sam stwierdził, iż „świętym nie jest” , zapytany czy można go nazwać w poglądach „umiarkowanym” ogłosił, iż nie lubi „etykietek” przyklejanych ludziom. – Próbuję być sobą – stwierdził, co daje nadzieję, gdyż w kwestiach społecznych idzie chorwacki biskup drogą argentyńskiego papieża.
Blase Cupich pochodzi z Omaha w Nebrasce, jest duchownym od 1975 roku, biskupem został w lipcu 1998 r., jest także doktorem teologii. Przed Chicago sprawował funkcję włodarza archidiecezji w Rapid City w Południowej Dakocie i w Spokane w stanie Waszyngton, był też konsulem ambasady Watykanu w Stanach Zjednoczonych.
Odchodzący dotychczasowy gospodarz katolickiego Chicago, 77-letni kardynał Francis George od wielu lat walczy z chorobą nowotworową i – jak sam stwierdził – ostatnio jest przekonany, że choroba kończy jego życie. George jest szczególnie podziwiany przez konserwatywne skrzydło Kościoła jako intelektualista, który przyjął agresywne stanowisko wobec aborcji i małżeństw homoseksualnych.
Nominacja Biskupa Cupicha to pierwszy duży ruch kadrowy w Kościele katolickim w Stanach Zjednoczonych od objęcia władzy w Watykanie przez papieża Franciszka i wyraźny sygnał, w którą stronę będzie on ewoluował. Papież Franciszek wyraźnie stawia na przywódców współczesnego Kościoła skupionych na litości i współczuciu, a mniej na gorących tematach, co nie oznacza oczywiście zamiatania takowych pod dywan. Archidiecezja Chicago obsługująca 2,2 mln wiernych jest trzecią co do wielkości i jedną z najważniejszych diecezji w USA. Arcybiskup Chicago jest zwykle wkrótce po ingresie nominowany na kardynała, zapewne stanie się tak i w tym przypadku. Opinie po ogłoszeniu papieskiej decyzji wygłaszane są w podobnym tonie, biskup Cupich nazywany jest: „liderem wizjonerem w dodatku teologicznie bystrym, zgodnym z linią transformującego pontyfikatu Franciszka” – to słowa rektora Uniwersytetu Notre Dame O. Johna Jenkinsa. Michael Sean Winters, dziennikarz “National Catholic Reporter”, nazwał personalny ruch papieża Franciszka sygnałem wysłanym przywódcom amerykańskiego Kościoła.
Ciekawe jak nominację biskupa Cupicha przyjmie środowisko polskiego kleru pracujące w Chicago, z pewnością wybór Franciszka jest lepszy dla polskich duchownych niż w przypadku hiszpańskojęzycznego biskupa. Na mówiącego po polsku włodarza archidiecezji chicagowskiej na razie musimy jeszcze poczekać.
Sławomir Sobczak
meritum.us
foto: abcnews.go.com