Imieniem jedynej w historii Chicago kobiety-burmistrz Jane Byrne zostało nazwane wielopoziomowe skrzyżowanie w centrum miasta.
Tzw. Circle Interchange pomiędzy ulicami Henderson i Desplaines to ważna arteria komunikacyjna, tu łączą się autostrady Kennedy, Dan Ryan i Eisenhower z ciągnącą się od jeziora Congress Parkway. Ceremonii nadania nowego imienia „Jane Byrne Interchange” betonowym ślimakom przewodniczył sam gubernator Illinois Pat Quinn.
Chicagowska rada miejska przegłosowała w ub. miesiącu zmianę nazwy parku przy zabytkowej wieży ciśnień na North Michigan Avenue na park imienia byłej komisarz handlu detalicznego za kadencji Richarda J.Daley’a, a następnie, po śmierci irlandzkiego włodarza miasta, sensacyjnej zwyciężczyni prawyborów w Partii Demokratycznej co – jak wiemy – oznacza niemal na 100 proc. zwycięstwo w municypialnych wyborach. Zastępca Daley’a seniora, Michael Bilandic przegrał, bo po zwolnieniu z pracy Byrne opowiedział się za zwiększeniem opłat za przejazd taksówkami i nie opanował sytuacji po rekordowych opadach śniegu, które nawiedziły Chicago w sylwestra 1979 r. 3 kwietnia 1979 roku Jane Byrne zbierając 81 procent (!) głosów w wyborach została pierwszą w Stanach Zjednoczonych kobietą zarządzającą wielkim amerykańskim miastem. Cztery lata później w prawyborach demokratów Byrne przegrała z czarnoskórym kongresmanem Haroldem Washingtonem, który 12 kwietnia 1983 r. – głównie krytykując administrację Ronalda Reagana – wygrał wybory i choć nie był pierwszym czarnym burmistrzem dużej aglomeracji miejskiej w USA odcisnął na Chicago duże piętno. W 1987 r. Byrne ponownie przegrała z afroamerykańskim burmistrzem i to już na etapie prawyborów. Sytuacja się mocno skomplikowała, gdy 25 listopada pełniąc już drugą kadencję Washington zmarł za biurkiem w swoim gabinecie. To już nie był jednak czas dla ambitnej kobiety, na arenę na dobre wkroczył bowiem Richard M.Daley i władzę w mieście oddał dopiero niedawno Rahmowi Emanuelowi.
Polonia pani burmistrz Byrne niewiele zawdzięcza, no może ogromny budynek na skrzyżowaniu ulic Milwaukee, Division i Ashland, który po zamieszkaniu przez Murzynów spowodował ucieczkę naszych rodaków z regionu Polonijnego Trójkąta. Dla gubernatora Quinna to jednak córka Chicago, która gdy przewodziła miastu walczyła niestrudzenie dla dobra dzieci i społeczności o niskich dochodach. Jane Byrne Interchange spowoduje, że jej dziedzictwo i trwały wpływ na miasto Chicago nigdy nie zostaną zapomniane.
Mająca już 80 lat Jane Byrne przeszła w ub. roku udar mózgu. Kiedy nastąpi poświęcenie parku jej pamięci jeszcze nie wiadomo.
Sławomir Sobczak
foto: Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us