Ostatni sezon serialu telewizji AMC „Breaking Bad” został wielkim zwycięzcą gali rozdania nagród Emmy nazywanych telewizyjnymi Oskarami.
Od dekady czyli od kiedy zainteresowanie dorosłych widzów przeniosło się z kina na seriale telewizyjne te nagrody, przyznawane od 1949 roku, nabrały szczególnego znaczenia. EMMY 2014 – wielki sprawdzian znajomości gustów amerykańskiej telewizyjnej widowni – był ceremonią dorównująca skalą i prestiżem lutowej oskarowej. Sensacji wszakże wielkich może poza pominięciem wśród laureatów „Walki o tron” nie było.
Ostatnia część przygód nauczyciela chemii w desperacji produkującego narkotyki na przemysłową skalę zdobyła aż pięć tytułów; oprócz nagrody za najlepszy dramat zdobytej zresztą po raz czwarty serial przyniósł statuetkę za scenariusz (Moira Walley-Beckett) i tytuły aktorom w nim występującym. Bryan Cranton został wybrany, zresztą także czwarty jako najlepszy odtwórca głównej roli Waltera White’a, Anna Gunn i Aaron Paul wyróżnieni zostali jako najlepsi w drugoplanowych rolach.
66. gala rozdania nagród Emmy była szczęśliwa także dla serialu komediowego „Modern Family” znanego w Polsce jako „Współczesna rodzina”, który po raz piąty z rzędu triumfował w swojej kategorii.
Najlepszym aktorem komediowym wybrano Julię Louis-Dreyfus grającą rolę wiceprezydent USA Seliny Meyer w serialu „Veep” i Jima Parsonsa, który po raz kolejny został doceniony za wcielenie się w postać Sheldona Lee Coopera, naukowca nie dającego sobie rady w relacjach damsko-męskich w „The Big Bang Theory”, w Polsce znanego jako „Teoria wielkiego podrywu ”. Emmy za najlepsze role dostali również: Julianna Margulies w kategorii dramat, Allison Janney i Ty Burrell za drugi plan w komedii oraz Jessica Lange, Bates Kathy, Benedict Cumberbatch i Martin Freeman za role w mini-serialach.
Najlepszym filmem telewizyjnym uznano „The Normal Heart” czyli “Odruch serca”, wśród mini-seriali triumfowała telewizyjna kontynuacja dzieła braci Cohen czyli “Fargo”.
Swoją dominację na rynku potwierdziła telewizja HBO, produkcje spod znaku Home Box Office zdobyły aż 19 statuetek.
Jednym z przegranym tegorocznej gali był serial ”Detektyw” (choć za reżyserię serialu dramatycznego wyróżniono autora jednego z odcinków Carego Joji Fukunagę) ale odtwórcy głównych ról w tym mrocznym dziele na długo pozostającym w pamięci po jego obejrzeniu czyli Woody Harrelson i Matthew McConaughey znakomicie się na uroczystości bawili. Ani jednej nagrody nie zdobył Netflix, internetowa wypożyczalnia filmów zapowiada się jako przyszłość telewizji, ale z siedmiu nominacji nie wykluło się żadne wyróżnienie, choć drugi sezon wyprodukowanego przez giganta z Los Gatos „House of Cards” sprzedał się znakomicie.
66. ceremonię wręczenia nagród Emmy poprowadził Seth Meyers, zrobił to po raz pierwszy zresztą i to naprawdę nieźle.
Specjalne miejsce w czasie gali poświęcono zmarłemu niedawno Robinowi Williamsowi, genialnego aktora wspominał Billy Crystal: – To był najlepszy przyjaciel, jakiego można sobie wyobrazić.
Podczas ceremonii na czerwonym dywanie przewinęła się cała plejada gwiazd Hollywoodu, która w telewizyjnych produkcjach odnalazła swoje drugie życie i szansę na kontynuowanie kariery, obecni byli m.in.: Halle Berry, Adam Levine, Julia Roberts czy Gwen Stefani.
Sławomir Sobczak
meritum.us
foto: tvsourcemagazine.com