Internet pełen jest doniesień o 26-letnim Andrew Rectorze, którego wyłapały kamery telewizji ESPN gdy zapadł w drzemkę podczas meczu baseballistów New York Yankees i Boston Red Sox.
Komentatorzy ESPN, John Kruk i Dan Shulman podczas ogólnokrajowej transmisji pokpiwali sobie w najlepsze ze śpiocha, a natychmiast po meczu YouTube i strona MLB.com udostępniły zapis, który okazał się wielkim przebojem sieci. Sytuacja miała miejsce 13 kwietnia i ostatecznie ta data wcale nie musi okazać się pechowa dla młodego człowieka, który przeżył co prawda horror gdy wytykali go wszędzie palcami, ale teraz zażądał 10 mln dolarów od Yankees, ESPN i dowcipnych redaktorów. Jak widać niekończąca się słowna krucjata wymierzona w młodego człowieka wyceniona została na wielką sumę, proces będzie z pewnością kolejnym amerykańskim precedensem prawnym.
W Stanach Zjednoczonych klientów traktuje się jak kompletnych idiotów: „nie wyjmuj kluczyka podczas jazdy samochodem”, „nie wkładaj kubka z gorącą kawa pomiędzy nogi”, „urządzenie elektryczne, nie wkładaj palców do kontaktu” – te i setki innych napisów na żółtym tle umieszczane wszędzie wcale nie są wyrazem troski o człowieka, mają zdjąć odium odpowiedzialności ze strony producenta. To efekt słynnych procesów o dziesiątki milionów dolarów, które producenci i handlowcy przegrywali nie przewidując głupoty drugiej strony.
Teraz do długiej listy ostrzeżeń dojdzie z pewnością następne: „Ostrzegamy kibiców o obecności kamer rejestrujących Wasze zachowanie”. No i już nie będzie można sądzić władz klubu czy stadionu. Poza tym zaśnięcie na meczu baseballu to chyba normalna rzecz, nieprawdaż?
Sławomir Sobczak
foto: Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us