Jesteśmy świadkami wielkiego transferu bogactwa z pokolenia, które przeżyło Wielki Kryzys na pokolenie powojenne zwane “baby boomers”.

Słynny dziennikarz amerykański Tom Brokaw ukuł dla tego starszego pokolenia czyli urodzonych w latach dwudziestych i trzydziestych ub. wieku, którzy przeżyli oprócz klęski Wall Street także II wojnę światową nazwę Greatest Generation i weszła ona do języka powszedniego. Sarbjit Nahal i Beijia Ma, analitycy Bank of America opisują także inny proces, który właśnie się rozpoczął i potrwa następnych 30-40 lat. Chodzi o przekazywanie bogactwa następnemu pokoleniu czyli urodzonym już po wojnie. W wartościach wymiernych mowa jest o wielkich sumach, „baby boomers” dostaną ok. 12 tys. mld dolarów, sami przekażą potomkom ok. 30 tys. mld czyli 30 bilionów zielonych.

Jak wielkie to pieniądze niech świadczy fakt, iż Stany Zjednoczone winne są światu prawie 18 tys. miliardów dolarów. W 2012 roku na całym świecie było ponad 12 mln osób, które mają zainwestowane ponad 1 mln dolarów, tworzy to majątek warty grubo ponad $46 tys. mld. W Ameryce Północnej osób zwanych w systemie bankowym  HNVI (high-net-worth individual) było do niedawna 3,73 mln, ich aktywa sięgały $12,7 biliona. W strefie zwanej Asia-Pacific inwestorów było 2 lata temu 3,68 mln, a ich aktywa warte były 12 bilionów dolarów.

W USA tylko czterech na dziesięciu emerytów korzysta z doradców finansowych, zawód ten jak widać ma przed sobą świetlaną przyszłość.

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: salon.com