Już za cztery tygodnie Polskie Siły Powietrzne przejmą odpowiedzialność za przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem.
W ramach ustaleń państw należących do Paktu Północnoatlantyckiego, do 31 sierpnia cztery MiGi 29 z setką żołnierzy polskich stacjonować będzie na Litwie wraz z oddziałami innych państw NATO. Patrole nad Estonią, Łotwą i Litwą pełnić będą też oczywiście samoloty należące do innych armii, zobaczymy szwedzkie Gripeny, francuskie Rafaele, ale i amerykańskie F-15 i F-16 tudzież maszyny typu Eurofighter Typhoons, E-3 Sentries czy C-27Js.
Wczoraj zakończyły się dwudniowe ćwiczenia w Šiauliai z udziałem samolotów w ramach wspólnych ćwiczeń Baltic Region Training Event (BRTE). Manewry w tym rejonie wzbudzają wiele emocji w związku z zaognioną sytuacją w rejonie po aneksji Krymu przez Rosję. Wojsko rosyjskie zgromadziło u swoich zachodnich rubieży znaczne siły, demonstracyjnie urządzając ćwiczenia. Rutynowe ćwiczenia przypominające jednak prężenie muskułów przez obie strony zapowiadają okres trudnych relacji między stronami.
Magazyn “The Aviationist”, który poruszył temat przy okazji prostuje żart primaaprilisowy jakim było zdjęcie samolotu F-22 Raptors lecącego zasilić siły zbrojne Rzeczpospolitej zamieszczone na Facebooku. Niestety na maszyny tego typu musimy jeszcze poczekać, a samolot na zdjęciu to jednostka z Al Dhafry latająca nad Zatoką Perską.
Sławomir Sobczak
meritum.us