Sędzia powiatu Cook odrzucił pierwszy pozew w sprawie zaginionego samolotu linii Malaysia Airlines nazywając wniosek nieodpowiedzialnym oraz niewłaściwym.
Jednocześnie Kathy Flanagan zagroziła sankcjami chicagowskiej kancelarii prawnej Ribbeck Law Chartered, która nie czekając na wyniki śledztwa wystąpiła o zabezpieczenie dowodów i identyfikację osób odpowiedzialnych za produkcję i serwisowanie samolotu Boeing 777, jaki zaginął podczas odbywania lotu nr 370 nad północnym Oceanem Indyjskim. W kraksie prawdopodobnie zginęło 239 osób przebywających na pokładzie.
Sędzia Flanagan zauważyła, że prawnicy tej samej kancelarii złożyli w ub. roku podobną petycję w sprawie wypadków samolotowych w Laosie oraz we Francji i również te wnioski zostały przez nią odrzucone. Ribbeck Law Chartered to potentat na rynku międzynarodowych działań w sprawach odszkodowań dla rodzin ofiar lotniczych katastrof. Firma zatrudnia wybitnych prawników, inżynierów, sędziów i ekspertów w sprawach praw człowieka. Centrala kancelarii mieści się przy 505 N. Lake Shore Dr. w Chicago. Przez ponad dwie dekady działalności mecenasi z Ribbeck Law wywalczyli w sądach w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii korzystne wyroki dla klientów z 35 krajów świata stanowiąc prawdziwą zmorę dla producentów maszyn, linii lotniczych czy włodarzy portów lotniczych.
Kancelaria wystąpiła w imieniu doktora Januariego Siregara, ojca zaginionej pasażerki 24-letniej Chandry Siregar. Niemal natychmiast po wytoczeniu sprawy okazało się, że January Siregar to wujek Chandry, a prawdziwy ojciec nie autoryzował działań brata i zrobiło się wielkie zamieszanie. Mimo skandalu i pierwszej decyzji o oddaleniu wniosku spodziewać się można w najbliższym czasie prawdziwej lawiny pozwów w tajemniczej sprawie zaginionego samolotu, mimo iż nie ma na razie ani wraku maszyny, ani zielonego pojęcia co się z Boeingiem stało.
Sławomir Sobczak
meritum.us